-
Posiadanie dziewczyny - minimum kilkuletni związek (lub żona/narzeczona)
-
Całkowita niezależność finansowa (możliwość kupna mieszkania/domu wystarczająco wielkościowo dużego do założenia rodziny).
-
Realizacja się zawodowo.
-
Możliwość rozwijania swoich pasji.
-
Możliwość swobodnego podróżowania po całym świecie.
-
Atrakcyjny wygląd.
-
Bycie adorowanym przez obce kobiety spotykane w pracy/hobby etc.
Ile punktów spełniacie 0/7 - 3/7 a może 7/7?? U mnie 3 może 4 jak by liberalnie podejść.
Zapraszam do dyskusji i wzięcia udziału w ankiecie.
edit: w punkcie 3 ankiety powinien być przedział 3-4
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #zwiazki #socjologia #logikarozowychpaskow
Ile spośród wymienionych kryteriów wyjścia z przegrywu spełniasz?
No to dla choupa over,bo zero. Kurwa,kurwa,kurwa...
@dsol17 7/7 to ultimate wygryw
0/7 definitywny przegryw
ale nie jest ustalone ile trzeba spełniać aby wyjść z przegrywu, może tylko 1?
@SiostraNieZdradziDziewczynaTak
Możliwość swobodnego podróżowania po całym świecie.
Co to znaczy? Nikt mi nie zabrania
@wewerwe-sdfsdfsdf choroba własna/członka rodziny, konieczność opieki nad zwierzętami czy gospodarstwem rolnym (jeśli ktoś jako zawód i pasję ma np małą hodowlę koni?) mała i/lub młoda firma przynosząca doby dochód lecz wymagająca uwagi.
Najważniejsze to mieć poukładane w głowie, a dwa dobrych ludzi wokół i wystarczy nawet jedna taka zaufana osoba (nie da się wymyślić bardziej szatańskiej kary, niż życie jednostki w społeczeństwie, którego członkowie w ogóle jej nie zauważają) .
W popularnej teraz psychologii karierę robi koncepcja poczucia własnej wartości, że jest się niezniszczalnym, od dzieciaka wpaja się kult samooceny, typu że przy odrobinie talentu i woli uda się osiągnąć prawie wszystko: luksus, władzę, komfort itd. a to bzdury.
U ciebie duży atut to smykałka do gotowania.
@Mel @Mel nie widzę tego jako atut w żaden sposób
@Mel Czyli tak jak podejrzewałem. Pewnie już dawno umarłem a teraz jestem w piekle...
Z takim tokiem myślenia nigdy nie wyjdzie się z przegrywu. To jest koło sbierdolenia i im bardziej będziecie to rozkminiać, tym głębiej będziecie siedzieć w bagnie.
@dradrian-zwierachs można na to spojrzeć z innej strony: żeby rozwiązać jakiś problem trzeba go poznać i zrozumieć. Zatem warto wiedzieć co ze mną nie tak żeby wiedzieć co zmienić;)
@GetTheGringo tak, ale to, że coś się dowiesz jeszcze nie oznacza zmiany. Od tego są specjaliści i literatura naukowa. Święty tag głównie pogłębia upośledzone życie społeczne, pomimo, iż czuje się częścią jakiejś społeczności. Niemniej życzę wam, abyście pewnego dnia zwyciężyli nad #przegryw i odnieśli zaskakujące sukcesy godne pochwał.
@GetTheGringo btw w ankiecie mam 3pkt. Nie czuję się, ani bliski przegrywu, ani nawet normictwa. Ale jeszcze nie wygrałem.
@dradrian-zwierachs z moich obserwacji społeczność przegrywu ma dwa oblicza:
- konstruktywne tj wspolna akceptacja, radzenie sobie z rzeczywistością i wspólne wspieranie się w dążeniu do zmiany i trzymaniu dyscypliny
- toksyczne, czyli dokładnie to co mówisz, niestety bardziej widoczna i dużo głośniejsza część tagu, która robi zły PR
No to w sumie spełniam 2 punkty:
4,5 - nie ma przeszkód bym to robił, ale tego nie robią
wyszedłem już z przegrywu?
@wewerwe-sdfsdfsdf to chyba zależy czemu tego nie robisz?
sorry, ale to chyba przeskok z przegrywa do chada. nawet normiki nieczęsto mają 5/7
@SiostraNieZdradziDziewczynaTak Spełniam zero, choć te dotyczące kobiet i tak mi już wiszą. Jeśli spełniasz pozostałe, to możesz spełniać i te dotyczące kobiet, jeśli nie spełniasz tamtych, to nie ma sensu być w żadnym związku (pomijając już fakt, czy taka osoba ma na niego szansę, czy nie), bo to jedynie może się skończyć użeraniem, męczarnią, tragedią lub kopnięciem w dupę.
niby 2.5/7 a jednak dobrze czuje człowiek
Zaloguj się aby komentować