Jak pisał L. Pełka - "Demony błotne z jednej strony stanowią ludową interpretację występowania na bagnach zjawiska palącego się metanu [...], a z drugiej strony są one uosobieniem określonych wartości moralnych; surowa kara czeka każdego, kto oszukuje chłopa przy pomiarze ziemi."
Tak więc, świetliki (ale nie robaczki) pojmowane były w dużej mierze jako dusze ludzi pokutujących, najczęściej dotyczyło to duszy nieuczciwych geometrów. Wierzenie to rozwinęło się w XIX wieku na podłożu przeprowadzanych pomiarów oraz różnego rodzaju procesów regulacji i komasacji gruntów.
I tego rodzaju błotne figury demoniczne/półdemoniczne są właściwie jedynymi (literatura etnograficzna wyróżnia jeszcze jakieś byty pokrewne), które zostały zapamiętane. Cała reszta uległa prawie że pełnemu zapomnieniu. Miało to także oczywisty związek z kurczeniem się obszarów bagiennych, podmokłych, trzęsawisk i moczarów. Wspomnieć można rzecz jasna o ukrytych na moczarach, skarbach, mamiących swym blaskiem nieostrożnych wędrowców. Skarby te często miały mieć związek z diabłem, który je tam ukrył.
Wróćmy jednak do figury bagiennych świetlików. Tego typu wierzenia pochodzą zwłaszcza z obszarów Warmii i Mazur, Mazowsza i Małopolski. Jak tłumaczy L. Pełka - "Nadmienić tu należy, iż dany wątek wierzeniowy występuje w całej Polsce, nie wszędzie jednak ma związki z obszarami bagiennymi (np. świetliki polne czy leśne)."
Jak pisała A. Szyfer w odniesieniu do wierzeń ludności regionu warmińsko-mazurskiego, gdzie figury te określało się mianem świecznika bądź poświętnika - "Poświętnik jest to duch mierniczego, który za życia oszukiwał, źle ziemię mierzył, to teraz chodzi po bagnach w nocy i ludzi wciąga."
fot: domena publiczna
Źródło: dom sztuki ludzowej
#roznoscidziwnosci #ciekawostki #bestiariusz
Tak więc, świetliki (ale nie robaczki) pojmowane były w dużej mierze jako dusze ludzi pokutujących, najczęściej dotyczyło to duszy nieuczciwych geometrów. Wierzenie to rozwinęło się w XIX wieku na podłożu przeprowadzanych pomiarów oraz różnego rodzaju procesów regulacji i komasacji gruntów.
I tego rodzaju błotne figury demoniczne/półdemoniczne są właściwie jedynymi (literatura etnograficzna wyróżnia jeszcze jakieś byty pokrewne), które zostały zapamiętane. Cała reszta uległa prawie że pełnemu zapomnieniu. Miało to także oczywisty związek z kurczeniem się obszarów bagiennych, podmokłych, trzęsawisk i moczarów. Wspomnieć można rzecz jasna o ukrytych na moczarach, skarbach, mamiących swym blaskiem nieostrożnych wędrowców. Skarby te często miały mieć związek z diabłem, który je tam ukrył.
Wróćmy jednak do figury bagiennych świetlików. Tego typu wierzenia pochodzą zwłaszcza z obszarów Warmii i Mazur, Mazowsza i Małopolski. Jak tłumaczy L. Pełka - "Nadmienić tu należy, iż dany wątek wierzeniowy występuje w całej Polsce, nie wszędzie jednak ma związki z obszarami bagiennymi (np. świetliki polne czy leśne)."
Jak pisała A. Szyfer w odniesieniu do wierzeń ludności regionu warmińsko-mazurskiego, gdzie figury te określało się mianem świecznika bądź poświętnika - "Poświętnik jest to duch mierniczego, który za życia oszukiwał, źle ziemię mierzył, to teraz chodzi po bagnach w nocy i ludzi wciąga."
fot: domena publiczna
Źródło: dom sztuki ludzowej
#roznoscidziwnosci #ciekawostki #bestiariusz
Zaloguj się aby komentować