Jak mi promotorka nie każe wypieprzać na najbliższe drzewo to jest naprawdę szczerozłotą kobietą.
Ogólnie studia mi lekko i sprawnie poszły ale z licencjatem to się pierdolę strasznie.
30 listopada mija termin oddania podania na przedłużenie terminu złożenia pracy na ostateczny termin 16.12
A ja dziś po 2 miesiącach ciszy wysłałem do promotorki moje wypociny w których nie ma metodyki i brakuje pół podrozdziału i ogólnie całość jakościowo przypomina Poloneza składanego w poniedziałek rano przez skacowaną załogę po weekendzie majowym w najgorszych latach FSO.
Życzcie mi szczęścia (▀̿Ĺ̯▀̿ ̿) SGGW 4 LIFE
#studbaza #studia #edukacja
680f3d1e-f56a-4f04-944b-3375a750ac5a
Anty_Anty

Nie jest źle, ja usłyszałem w dziekanacie że mgr. zdobędę ale dopiero jak promotor zejdzie z tego świata tak więc jeden z dyplomów poszedł się pierdolić.

Merkury

@Anty_Anty Moja przyjaciółka na filologii angielskiej miała taką jebniętą promotorkę(doktor) co jej kazała co drugie słowo poprawiać i oceniła jej pracę 3 a akurat na recenzentów trafiła profesorów i dostała 5 od nich

NiebieskiSzpadelNihilizmu

Heh- dlatego ja i inżynierkę i magisterkę na dobrą sprawę miałem już gotową zanim jeszcze zaczęły się seminaria minus jakieś tam wpisanie tego do wordowego szablonu i jakieś pojedyncze babolce do poprawy A ile jeszcze po drodze się rzeczy dopisało, słynny dohturat memcena to przy tym kpina Po części temu, że tematy które sobie wybrałem to coś co mnie interesuje i z tym pracuję, po części to, że pisanie zawsze mi lekko przychodziło, a po części też temu, że miałem zajebistych promotorów, którzy nie robili roboty na odpierdol Nie ma lekko- spinaj dupę i powodzenia!

Zaloguj się aby komentować