Opis: Oglądany z perspektywy zwierzęcia, świat wydaje się tajemniczą zagadką. IO, szary osiołek o melancholijnych oczach, spotyka na swojej drodze ludzi dobrych i złych, doświadcza radości i bólu. Jego losem rządzi przypadek, który w sekundę zmienia szczęście w rozpacz, a smutek w nieoczekiwaną błogość. Ale IO ani na chwilę nie traci swojej niewinności.
Widziałem dziś w warszawskim kinie Muranów. Film porusza ważny temat, tj. uczucia zwierząt oraz ich odbiór świata. Bohaterem jest osiołek, który traci swój dom oraz opiekunów i skazany jest na przemieszczanie się z miejsca na miejsce. Potem ucieka albo jest przeganiany gdzieś indziej.
Plusy:
-
ciekawie opowiedziany bardzo ważny temat
-
film dla osób wrażliwych, empatycznych i lubiących zwierzęta
-
bardzo ładne ujęcia, plenery
-
główny bohater jest naturalny, a ciężko namówić zwierzę do współpracy przed kamerą
-
na samym początku świetnie widać emocje zarówno u osiołka, jak i jego jego opiekunki
-
daje do myślenia, szczególnie, gdy trzeba patrzeć na świat oczami głównego bohatera
-
pomimo pokazywania przemocy, zwierząt nie dręczono na potrzeby filmu (pokazana jest odpowiednia sugestia)
-
przez skupienie się na historii zwierzęcia postacie ludzkie są mocno przerysowane, a niekiedy nawet i puste w środku - szczególnie źle pokazani kibole/bandyci oraz janusze otwierający coś tam na wsi
-
zbyt głośne dźwięki, źle dobrana muzyka
-
pod koniec filmu akcja za bardzo niepotrzebnie przyspiesza, po czym natychmiast idzie do finału
-
brakuje jakiegoś podsumowania
-
sporo wątków, które zostały pokazane w sposób zbyt pobieżnie - aż się prosi o ich rozwinięcie
-
szczególnie jeśli chodzi o wątek dziewczyny, która opiekowała się osłem w cyrku
-
momentami niezbyt udane połączenie konwencji filmu przyrodniczego z dramatem
@Miedzyzdroje2005 Film jest dobry, ale ociera się o przerost formy nad treścią. Czuję jednak, że tej formy muszę trochę pobronić, widząc listę Twoich minusów. W plusach podrzuciłeś wątek patrzenia na świat oczami zwierzęcia. Dam sobie rękę uciąć, że właśnie dlatego dźwięki są takie, a nie inne (a muzyka jak dla mnie to 10/10 i poszedłem na film w ciemno po usłyszeniu kompozycji ze zwiastuna. Nie zawiodłem się. Dla ciekawych - https://youtu.be/NFJ_q-KyJKM?t=614 )
Zarzuty braku podsumowania i poobcinanych wątków są jak dla mnie plusami. Ostatnią rzeczą, jakiej oczekiwałbym po tego typu filmie, byłoby logiczne przeprowadzenie fabuły i przygotowanie spajającego wszystko podsumowania. Jest to pseudooniryczny film, którego głównym bohaterem jest osioł. Zerwanie z wykalkulowanymi ludzkimi sposobami opowiadania wydarzeń pasuje jak ulał.
Wymienione nierówne tempo z końcówki filmu przerzuciłbym nawet na cały film, bo niektóre sceny mimo zupełnie akceptowalnego czasu trwania z zegarkiem na ręku, w odbiorze dłużyły się przeokrutnie, nie wnosząc moim zdaniem zupełnie nic, a zdaje się wystawiając laurkę samemu sobie - jaki to piękny i głęboki film udało się zrobić. Wolę sam do takich wniosków dochodzić.
Ugułem to film postfamilijny. Pięknie nakręcony z cudowną muzyką, ale niestety momentami pretensjonalny. Wciąż z bardzo ważnym przesłaniem.
Czy będzie nominacja? Jest na short liście
@Miedzyzdroje2005 Tama w Lubachowie
@Miedzyzdroje2005 film nagrany w okolicach Zagórza śląskiego, jedna ze scen jest nakręcona u mojego wujka na włościach
@frk Twój wujek teraz
Zapomniałeś dodać o genialnym wykonaniu piosenki przez Organka
@Ragnarokk Powinien być oficjalny pokaz w Grodnie
Zaloguj się aby komentować