#samochody #finanse
Waszym zdaniem
Średni zarobek rodziny w której są dwie pracujące na pełen etat osoby to jakieś 100k na rękę. 35k na auto to nie kupi się niczego taniego w utrzymaniu i wygodnego, szczególnie dla rodziny z dziećmi. U nas trochę inne ceny i zarobki (oraz ogólnie struktura tego jak się płaci za takie rzeczy jak zdrowie i edukacja) by takie porównanie miało sens.
@Ragnarokk Bez przesady, jakieś Volvo XC70 na przykład
@GazelkaFarelka
Szybki przegląd OtoMoto i widzę w tej cenie tylko takie co mają 200k przebiegu i jakieś 15 lat. Wiem, że Volvo jest całkiem wytrzymałe, ale żadne auto z takim przebiegiem nie będzie szczególnie tanie w utrzymaniu. Szczególnie kiedy czas to też pieniądz.
Oczywiście też kwestia taka jak wygoda jest mocno względne - dla jednego to koniecznie podgrzewanie dupy i zintegrowana nawigacja, dla innego wystarczy wspomaganie kierownicy i automat
@Ragnarokk Co to jest 200k przebiegu proszę cię, dzisiejsze auta to nie maluchy i duże fiaty co po takim przebiegu ulegają dezintegracji. ale dalej widzę pokutuje przekonanie że 200k+ przebiegu to już zajechane auto.
Mamy 2 takie volviaki ponad 20-letnie, te wozy mają zero rdzy, napęd na 4 koła, są wyższe, spore w środku, duży bagażnik, bogate wyposażenie (jak wyjeżdżały z fabryki to było auto z trochę wyższej półki, więc jest i grzanie dupy itp). w jednym fotele praktycznie nie zciuchrane, w drugim skóry to trochę gorzej (kupione niedawno, fotel kierowcy pójdzie do podpicowania trochę). Jedno, które mamy już parę lat, nigdy nie zawiodło, nigdy nie rozkraczyło się w trasie.
Co najważniejsze, wnętrze - plastiki, obicia - wygląda nawet po tylu latach lepiej niż plastiki w jakiejś paroletnim oplu, który ostatnio chłop dostał jako auto zastępcze. nawet ten plastik w starych autach z trochę wyższej półki wyglądał jakoś lepiej niż plastiki we współczesnym nowym aucie w segmencie "woły robocze".
Utrzymanie? Już szybciej droższe w utrzymaniu będą nowsze auta, bo w tych starszych już dużo jest części zamienników i używek, a jak kupisz coś nowego to tylko części od producenta albo w ASO i za każde gówno cię skroją jak za zboże.
@GazelkaFarelka
Mam auto które ma 160k i 10 lat i mam auto które ma 5k i 3 miesiące. Trochę są jednak bez porównanania. I tak, ten starszy jest w bardzo mocno średnim stanie, jeździ, ale co się w warsztatach nabiegałem ostatnie dwa lata to moje (inna rzecz, że jeden warsztat tak spierdolił, że głowa mała) - dlatego też podkreśliłem czynnik czasu. Może z Volvo jest inaczej, jeśli tak to fajnie, bo cenię jak sprzęt jest wytrzymały.
Ameryka nie bardzo przekłada się na nasze warunki w Polsce. Tam samochód to konieczność, u nas niby też ale w miastach można sobie odpuścić a na wioskach wystarczy cokolwiek.
W USA się nie chodzi do sklepu, zawsze jedziesz a Europejczycy nie raz piszą jak to poszli z przyzwyczajenia do sklepu i policja ich zatrzymuje bo wyglądają dziwnie.
W Polsce za 20 tysięcy można szukać auta, które będzie jeździć do przodu, zmieści rodzinę i jadąc przez pół kraju nie martwisz się czy dotrzesz.
Ja mam grande punto kupione za 12k i teraz warte jest może 10k a mogę wsiąść i pojechać ze śląska nad morze, zero wątpliwości że dojadę. Silnik jest słabawy ale 4 osoby z bagażami zawiezie.
@jmuhha Chyba że w ratach albo leasingu.
Za przeznaczam tak 4-5 miesięczne oszczędności.
@jmuhha 21,37%
Wywalanie milionów w coś co możesz rozbić, mogą to ukraść czy okraść, może się to spalić czy zepsuć nieodwracalnie to strata kasy. Kisnę jak słyszę o kredycie na dupowóz czy bajońskich sumach zaiwestowanych w te wszystkie "igły" od handlarzy
Zaloguj się aby komentować