I tym oto prostym sposobem dołączam do grona pedalarzy odłamu miejskiego z ograniczeniem przestrzennym. Trochę
#chwalesie, bo decyzja podjęta kilka lat temu, a niedawno wpadł mi w ręce całkiem przyzwoity egzemplarz
#brompton. Jak to jeździ? A jeździ, kółka się kręcą, biegi zmieniają. Wiadomo, mniejsze kółka, to mniejsze vMaxy. Tylko hamulce są po imperialnemu: tylny w lewej manetce…
Ale c’mon, po złożeniu te Wigry wpakujesz do pociągu do luku bagażowego albo wsadzisz między nogi jadąc do roboty. Składa się naprawdę w 20 sekund przy średniej wprawie, więc jak masz mieszane połączenie to nie ma nic lepszego. Nie waży 40 kilo jak trójmiejskie Mevo, a weźmiesz dziada wszędzie!
Miód malina
#rower gorąco polecam!