#humor #polityka #bekazkatoli #bekazprawakow
848522d1-ed3c-47c2-86cb-9da5f5ad5a15
Rimfire

@sierzant_armii_12_malp w ogóle co to za akcja, że w szkołach się uczy jakiejś konkretnej religii? Ja rozumiem, że na początku lat 90 to to było jako odpowiedź na represje komunistyczne i konkordat wiele znaczył ale 35 lat później masz problem typu "co ludzie powiedzą jeśli wypiszę Wojtusia z zajęć" i tak to się toczy.

Alky

@Rimfire to chyba na Podlasiu xD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Rimfire akcja prosta- zajebanie religijne, które dalej jest w narodzie silne. Fakt, że od kilku lat coś się w temacie wreszcie rusza, ludzie już tak ślepo nie lecą zaraz po narodzinach chrzcić dzieciaka, komunizować go, bierzmować i chuj wie co jeszcze, w końcu wreszcie w szkołach na tych "lekcjach religii" (które religią nie są) widać, że wreszcie pokumali czaczę na tyle, że to jest opt-in, a nie opt-out i w niektórych szkołach frekwencja z 98% potrafiła spaść do... kilku uczniów. Ale dalej jest beton i "tradycja". Dalej konkordat jest uważany za świętość i nikt szmaciarzy nie chce ruszyć, dalej ten syf jest utrzymywany w szkołach, zamiast być wyjebany do przykościelnych salek gdzie jego miejsce i wtedy by wyszło ile dzieciaków chodzi na "religię" z własnego poczucia, a ile bo jest zmuszana przez starych tekstami, że i tak siedzą w szkole, no bo zaskakująca rzecz- to gówno nigdy nie jest w siatce zajęć na początku, albo na końcu.


I ja wiem, że zaraz się w tej nitce komentarzy pojawią jakieś religijne szury chcące gadać o tym "co ci to przeszkadza", albo wprost że "to kłamstwo", ale z góry odpowiadam- darujcie sobie, nawet niech mi nikt nie próbuje wciskać kitów, że to przypadek, bo tak było od pierwszej klasy podstawówki do 4. klasy technikum w każdej klasie w jakiej byłem i równoległej do mojej jakie sprawdzałem. Nawet WF był na początku, albo jakieś nie wiem, plastyki, ale nigdy "religia" i tego się nie da wytłumaczyć niczym innym jak celowym działaniem na szeroką skalę. Po prostu problem urodził się w momencie, kiedy banda oszołomów sobie ze swoich wierzeń postanowiła zrobić naukę i pociskać innym swoje "dowody", że miejsce "religii" jak najbardziej jest w szkole, bo teologia to nauka "a więc jej miejsce jest w szkole".

HolQ

@NiebieskiSzpadelNihilizmu w Liceummialem spoko katechete. Nie pamietam dokladnie o czym byly lekcje , ale juz na pierwszej Powiedział na wstępie, że wie , że lekcja jest o religii, ale skupimy się głównie na filozofii i etyce. Gadaliśmy też o religii katolickiej, trochę o innych, ale w mniejszym stopniu.

HolQ

@GordonLameman że nie zawsze Ci uczacy religii to katoliccy fanatycy i zdarzają się wyjątkowe przypadki, że te lekcje mają jakąś wartość. Szkoda tylko że to przypadek 1 na 1000

Rimfire

to chyba na Podlasiu xD


@Alky nie no u mnie tak było w licbazie, że jedyny w klasie się wypisałem i w zasadzie tylko dlatego bo wolałem sobie posiedzieć w bibliotece w internetach niż udawać, że słucham księdza. Zresztą on był spoko i z góry mówił, że się nie obraża jak ktoś sobie wyciąga kanapki albo odrabia lekcje zamiast go słuchać, to po co na siłę takie lekcje?

Rimfire

I ja wiem, że zaraz się w tej nitce komentarzy pojawią jakieś religijne szury chcące gadać o tym "co ci to przeszkadza", albo wprost że "to kłamstwo", ale z góry odpowiadam- darujcie sobie, nawet niech mi nikt nie próbuje wciskać kitów, że to przypadek, bo tak było od pierwszej klasy podstawówki do 4. klasy technikum w każdej klasie w jakiej byłem i równoległej do mojej jakie sprawdzałem. 


@NiebieskiSzpadelNihilizmu O to to. Wciśnięte w środek zajęć tak, że "a co Ci szkodzi, i tak musisz siedzieć w szkole?" Tak jak początkowo jak inni sobie tam odrabiałem zadania domowe albo gadałem z kolegami, to potem to się wydawało bezsensowne bo księdza raczej nikt nie słuchał a zajęcia były na siłę więc sobie siedziałem w świetlicy zamiast tego i w necie.

Alky

@Rimfire kiedy to było, w 2010?

Rimfire

nie zawsze Ci uczacy religii to katoliccy fanatycy i zdarzają się wyjątkowe przypadki, że te lekcje mają jakąś wartość. Szkoda tylko że to przypadek 1 na 1000

@HolQ sam napisałeś "wyjątkowe przypadki" i 1 na 1000 więc no raczej nietypowa sytuacja.

Rimfire

@Alky ło paaaanie. Dawno. Teraz pewnie jest odwrotna tendencja, że tylko najbardziej fanatyczni i przymuszeni przez rodziców chodzą. Wtedy to się trzeba było wypisywać i jeszcze wychowawczyni robiła pod górkę, bo jak to ja sobie na religię nie chodzę i mam nieobecność mimo, że miałem 18 lat. Kurde cyrk. xD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Rimfire i tak najlepszy numer jaki szkoła robiła to takie pasywno-agresywne przymuszanie tekstami, że "no to jak ci tak bardzo religia przeszkadzała, że się z niej wypisałeś, to teraz musisz chodzić na etykę hehe". Totalnie na bezczela, bo przecież tak nie może być, żeby jebany dzieciak mógł wcześniej skończyć i mieć czas dla siebie, nieeeee. Jeszcze jebany gówniarz by się nudził, trzeba mu ustawić maksymalnie najwięcej czasu w dniu.

Zaloguj się aby komentować