Co do 1 ćwiczenia profiriusza przeglądu siebie to nic nie robię, zaniechałem rozwój. Powinenem dokonać: sportu, zimnego prysznica, nauki 10h, rozwoju biznesu.
AD.2 nie mam odporności i równowagi w zmysłach. Duszę muszę przyzwyczajać do rachunku sumienia choć w sumie codziennie myślę o tym, że zmarnowałem całe życie i nic nie osiągnę.
AD. pytań, które możemy sobie postawić. Nic nie zrobiłem, nic nie planowałem, w najgorszym miejscu mojego życia jestem, następnego dnia mogę poprawić poprzez praktykokwanie ćwiczeń stoickich sport, naukę, pracę, zimne prysznice, wczesne wstawanie. Przypominając najważniejsze życiowe cele to było mieć partnerkę i zawód, który da sporo kasy jak notariusz, inżynier, programista. Nie przybliżyłem się ani trochę bo z 5 lat temu się poddałem jak widziałem, że nie radzę sobie z nauką i zacząłem oglądać magicala.
Nie wiem w jakim miejscu czuję się bezpiecznie by przenieść się do niego podczas przeglądu siebie.
Pierwsze efekty praktyki pojawią się po paru miesiącach tylko trzeba prawidłowo ćwiczyć.
Dla mnie stoicyzm to rozwój osobisty pod inną nazwą. Do obu mam zły mindset i wszytko robię źle przez co nic nie osiągnę, jednak nie znajdę naucziela, który będzie stał nademną i mnie poprawiał a sam zawsze będę źle robił i koło się zamyka.
#stoicyzm
@Dudleus Daj sobie czas, na początku będziesz robił źle ale chodzi o to żebyś następnego dnia zrobił troszeczkę lepiej i to wszystko.
Wystarczy tylko żebyś się starał i robił codziennie. Nie musi być idealnie, wystarczy że systematycznie i zobaczysz, że samo się będzie poprawiać.
Jeśli chcesz żeby zaczęło Ci wychodzić to obiecaj sobie, że wybaczasz sobie wszystko co źle zrobiłeś i postanów poprawę. To jest bardzo wazny punkt przeglądu siebie, że masz sobie wszystko wybaczyć i postanowić poprawę, a przynajmniej starać się to zrobić. Staraj się nie rozpamiętywać przeszłości, złe myśli będą przychodzić i tak ale napominaj się po chwili, że nie ważne co było kiedyś teraz postanowiłeś poprawę i rób to.
I najważniejsze jeśli serio chcesz coś tym osiągnąć to regularność, systematyczność, rób ten przegląd codziennie. I im więcej dni minie to będzie Ci lepiej wychodził. Postaw sobie cel, że będziesz robić przez 60 dni, albo chociaż 30 i dopiero po takim czasie jeśliby nie szło to możesz stwierdzić, że faktycznie to nie dla Ciebie. A nie, że po pierwszym razie. A wierz mi, że jak zrobisz te 30 dni codziennie to będzie Ci wychodzić już nieźle
Ja robię przegląd siebie od początku czerwca i do tej pory nie robię go idealnie, ale porównując z tym co było na początku to niebo a ziemia. Przegląd siebie dał mi bardzo dużo pomimo, że nie robię go do końca dobrze. Też każdy musi dopasować go do siebie, np ja nie robię tej wizualizacji ale potrafię sie i bez niej odciąć emocjonalnie od wydarzeń z dnia i nabrać perspektywy obserwatora. A na początku nie umiałem i jakoś samo zaczęło mi wychodzić wraz z doświadczeniem.
Powtórzę na koniec jeszcze raz, najważniejsze to STARAĆ SIĘ i NIE PODDAWAĆ SIĘ
I daj sobie więcej czasu minimum miesiąc nim zaczniesz oceniać czy Ci wychodzi czy nie
Na początek zrób sobie taki przegląd wieczorem: Przeanalizuj sobie cały dzień - co robiłeś, z kim rozmawiałeś, jakie były Twoje reakcje na sytuacje z dnia i zastanów się wtedy czy Ci się one podobały czy wolałabyś może zachować się lepiej? Jeśli wolałabyś się zachować inaczej to pomyśl sobie wtedy jak? Tak żeby Ci się podobała ta Twoja reakcja po prostu. A wtedy obiecaj sobie, że SPRÓBUJESZ (nie że tak zrobisz na pewno) następnym razem się zachować tak jakbyś chciał
I teraz ważne przemyśl sobie też co myślałeś w ciągu dnia, gdzie i kiedy dopadały Cię złe myśli, że Ci się nie uda, że jesteś do niczego, że masz zły mindset itd itp. Następnie postanów sobie, że następnym razem jak te myśli przyjdą to postarasz się nie pozwolić im się kontrolować, bo wiesz że tylko Ci szkodzą. A to Ty jesteś w stanie kontrolować te myśli, możesz sprawić żeby odeszły, żeby nie zatruwały Ci życia. Potrzebujesz tylko treningu, a żeby trenować to musisz próbować nie poddawać się tym myśom.
I znów na początku nie będzie Ci wychodzić, ale masz mieć postanowione, że pomimo, że Ci nie wychodzi to będziesz się dalej starać i następnym razem będziesz miał okazję, żeby Ci się udało. Każda zła myśl, każda zła sytuacja to okazja do treningu.
To jest jak z siłką. Wrzuciłeś sobie od razu 150kg na klatę, a Ty najpierw musisz nauczyć się dobrze gryf podnosić, potem wrzucisz 50, a dopiero z czasem dojdziesz do takiego ciężaru jaki chcesz.
Na początek postanow sobie, że będziesz robić codziennie ten przegląd sobie i ograniczać chociaż trochę wpływ złych myśli na Ciebie i tylko na tym się skup i zobaczysz, że już po tygodniu albo 2 już odczujesz, że coś się zmieniło na plus w Twoim życiu.
A tam reszta sport, nauka, kasa, wczesne wstawanie - będziesz mógł sobie nad tym pracować później jak już ogarniesz choć trochę burdel w swojej głowie i uporzadkujesz myśli
Taki przegląd na początek wystarczy, żeby nie komplikować za bardzo
Zobaczysz jaki będziesz miał mindset po 2 tygodniach. Będziesz mógł już być z siebie w jakimś stopniu zadowolony, że robisz już coś ku poprawie swojego życia. Starasz się ograniczać wpływ złych myśli i już trochę mniej kontrolują Twoje zycie, a już sam zaczynasz je kontrolować w jakimś stopniu. Ćwiczysz codziennie pomimo tego, że jest ciężko ale starasz się i jest już trochę lepiej. Zobaczysz jakiego motywacyjnego kopa dostaniesz jak będziesz mógł sobie coś takiego powiedzieć, że nie tylko porażki ale już coś Ci się udało, zrobiłeś mały krok ku dobremu a było ciężko a po takim kroczku następny będzie już łatwiejszy
Rób tak przez te 2 tygodnie jak napisałem w tym poście wyżej. Do tego nie oglądaj też tych patostreamow, to będzie następna rzecz która będziesz mógł się sam przed sobą pochwalić.
I może jednak zamiast tamtego podcastu Tomasza Mazura. Poleciłem Ci go głównie ze względu, że te techniki stoickie są w nim tak dosyć szczegółowo omówione. Zamiast tego zacznij oglądać sobie jeden odcinek np co drugi dzień Piotra Stankiewicza, jest on taki bardziej na luzie i pozytywny. Są odcinki typowo o stoicyzmie a też są o pompkach albo o wycieczkach jednodniowych. Myślę, że będzie Ci się przyjemnie go słuchać. A ze stoickich ćwiczeń skup się tylko na takiej prostszej analizie dnia co Ci opisałem i rób ją codziennie i na spokojnie bez ciśnienia
https://youtube.com/playlist?list=PL7DSMGCQovReOJZNF1ZxybO5in2gXs9gb&si=7vPOTvWqx_IES191
@splash545 każdego dnia nic nie robię i nie rozmawiam z nikim bo boję się zagadywać obcych ludzi. Mam tylko negatywne reakcje.
Zawsze myślę to samo i w różnych momentach nie zawsze w tych samych.
Myśli mnie trochę trzymają na ziemi bo w ten sposób znam swoje ograniczenia i nie nakładam sobie nierealnych celów.
@Dudleus To sobie pomyśl jak chciałabyś się zachowywać. Jakie reakcje byłyby Twoim zdaniem pozytywne. Jak na Ciebie wpływa to, że zawsze myślisz to samo? Czy wpływa negatywnie? Jeśli tak to postanów, że nie będziesz myślał za dużo. To zła strategia, że mysli trzymają Cię na ziemi. Za dużo myślenia źle działa na nasz mózg, a jak to są jeszcze negatywne myśli i rozpamiętywania to już w ogóle lipa.
Postanów sobie, że będziesz kazdgeo dnia myślał trochę mniej choćby o kilka minut. W tym czasie postaraj się skupić na tym co jest tu i teraz na otoczeniu, na swoim oddechu, byleby tylko nie myśleć chociaż przez chwilę. A o swoich zachowaniach i jak je poprawić myśl tylko w trakcie przeglądu siebie, w ciągu dnia już do tego nie wracaj
@Dudleus Nie myśl też za dużo o przyszłości, skup się na tu i teraz. Wierz mi nie musi być rewelacyjnie żeby czuć radość. Trzeba się nauczyć cieszyć z małych rzeczy np. idąc na spacer możesz podziwiać naturę, albo jak jesteś na siłowni to skup się na swoich ruchach, jak pracują Twoje mięśnie. Staraj się nie wybiegać myślami gdzieś indziej, nie myśl co będzie w przyszłości, ani co było kiedyś. Jak będziesz tak robić to oczyścisz trochę swoją głowę i będziesz się czuć lepiej.
Dobra to weź się za ten prostszy przegląd co Ci opisałem i napisz po tygodniu jak Ci idzie. Za dużo informacji naraz to też niezdrowo, a Ty masz działać z tym ćwiczeniem a nie siedzieć i kminić
Zaloguj się aby komentować