Zwycięstwo
Robot sprzątający stwierdził, że odmawia dalszego jeżdżenia po pół roku (lidar przestał się kręcić, nic nie blokowało, ale na wszelki wypadek odkurzyłem porządnie dysonem, a na koniec dmuchawą do sprzętu, jeśli by coś blokowało jeszcze). Po niecałym roku (kwiecień 2024 zakup) wyświetlił błąd 1 i trzeba było oddać go do serwisu. Skoro błąd 1, to stwierdziłem, że używam prawa rękojmi, a że to mój drugi raz (pierwszy nie wyszedł, bo amplituder rozdupczył się po 3 miesiącach i miesiąc w serwisie), to od razu sprawdziłem, czy mam podstawy, zaznaczyłem w formularzu Allegro i zgłosiłem. Była to sobota, ale w niedzielę już mi odpisali, że analizują zgłoszenie. Fajnie, szybko idzie. Wysłałem sprzęt, spakowany w oryginalne pudełko, przetarty z kurzu, z jakąś tam karteczką, którą chcieli, i czekam.
Przez 2 tygodnie odkurzałem codziennie (dziecko, różowa pedantka, pies labrador), a w międzyczasie spytałem, jak idzie. Odpowiedzieli, że urządzenie jest w serwisie. Kiedy minęły 2 tygodnie, Allegro spytało mnie, czy sprawa została wyjaśniona. Ładnie zaznaczyłem, że nie, bo ani sprzętu, ani pieniędzy, ani decyzji co do tego, co dalej. Wybieram opcję „zwróć pieniądze” i elo. Następnego dnia dostaję wiadomość od przedstawicielki sklepu w dyskusji: „Uprzejmie prosimy o doprecyzowanie, jaka kwestia nie została wyjaśniona. Urządzenie aktualnie diagnozowane jest w autoryzowanym serwisie.” Ja może niegrzecznie odpowiadając pytaniem na pytanie, spytałem się: „A jaka została wyjaśniona?”. Dodałem to, że nic nie mam, decyzji, itp., co pisałem wyżej, i że czas minął. Już po tym można było stwierdzić, że trochę wnerwiona już babka (zmiana wyczuwalna względem wcześniejszych wypowiedzi). No to ja grzecznie ją informuję, przytaczając KC 561 (5), że ma na to 14 dni, i już to zaakceptowali prawnie. Zadowolony zostawiłem temat, ale w oczekiwaniu na jej ruch.
Zgodnie z jakimś regulaminem miała 24h, ale po 2 godzinach już dostałem powiadomienie z odpowiedzią. Czy przyznała się, że nie ma racji, a może, że faktycznie zwracają mi pieniądze? Ależ skąd. Oni dostali w środę ten sprzęt, więc zamknij się Pan do środy (oczywiście innymi słowami, bo to duży sklep AGD RTV, jak ktoś tu dotarł, to zaczyna się na O). Screen niżej. Teraz pytanie, czy to ja coś źle zrozumiałem, czy ta babka kręci? Sprawdzam, no i mam rację – 14 dni od momentu zgłoszenia. To znów grzecznie informuję, że się myli i że na stronie UOKiK jest, że liczy się od momentu zgłoszenia – na grafice, ale jest. Znów szybka odpowiedź babki, tym razem zamyka dyskusję tym: „Wszelkie informacje i wyjaśnienia zostały przekazane w poprzednich korespondencjach, w związku z czym stanowisko sklepu zostaje podtrzymane.” Poczułem się trochę jak w filmie Miś, że „nie mamy Pana płaszcza” i „elo, uciekaj Pan”. Następnego dnia rano dzwonię do rzecznika praw konsumenckich (POLECAM DARMOWĄ INFOLINIĘ) i najpierw upewniam się, czy dobrze rozumiem przepisy, czy może coś ominąłem. No nie, przepisy mówią, że od momentu otrzymania sprzętu wygasły, kiedy wprowadzono nowe obostrzenia 1 stycznia 2023. Dodał, że mogę jeszcze użyć prawa konsumenta 7A (1 i 2), które mówi, że mają 14 dni, i jeśli nie, to automatycznie akceptują. No to napisałem dłuższą notkę, skopiowałem te przepisy i zażądałem zwrotu pieniędzy, bo inna decyzja to łamanie prawa, a to potwierdza RPK. Czekałem na jej ruch. W pracy brak skupienia, bo wczułem się w tę dyskusję. Telefon zawibrował. Czy w końcu podda się? Zgodzi się na zwrot pieniędzy? Sprawdzam! I teraz miałem mieszane uczucia, bo Allegro po tych 2 dniach się odezwało i przyznało mi refundację całej kwoty, ale to koniec tej walki o to, kto ma rację i większe jaja. No ale mam te pieniądze, więc wszystko si.
- TLDR: Przedstawicielka dużego sklepu na Allegro wykłócała się ze mną, ale zwróciła pieniądze za odkurzacz.
Cebulactwo
No więc wiedząc, że dostanę pieniądze za odkurzacz, sprawdzam model, który mnie interesował (inny producent). Idealnie, 500 zł taniej na Allegro, najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni. Nie dość, że lepszy model, to jeszcze zostanie kasa. Zamawiam, a że oglądałem w międzyczasie kilka filmików o odkurzaczach, to wiedziałem, że ten, który dostanę za tamten, będzie najlepszym wyborem w tej cenie (2,9k, ale to przed promocja). Zamówienie złożone, koniec odkurzania codziennie. Różowa też zadowolona, wracamy do obowiązków. Wieczorem dostaję powiadomienie, że paczka wysłana i jakoś tak wchodzę na Allegro, a tam oczywiście same odkurzacze w promocji, bo nic innego mnie nie interesowało. Zerkam, a tam jeszcze bardziej wypasiony model, z dodatkowymi bajerami AI, radiem itp., w cenie tylko 50 zł więcej niż mi zwrócono. K⁎⁎WA. Co teraz, bo nie mogę sobie pozwolić na wydanie prawie 3 tysięcy drugi raz, no bo nie mam kombinować nie będę. Ten jeszcze idzie, więc anuluję poprzednie zamówienie i po prostu nie przyjedzie kurier, ale co jeśli ten odkurzacz wykupią albo promocja się skończy?
Spryt (taki 3 na 10, ale zawsze)
Hajsu brak, bo nie mam jeszcze zwróconych pieniędzy za tamten odkurzacz, mój hajs poszedł na ten anulowany, a ten ciul wie, dokiedy jest ta promocja. Może da radę zamówić z opcją płatności przy odbiorze, zawsze to 2 dni ekstra na zwrot, albo pożyczyć w międzyczasie. No nie, nie ma takiej opcji. Fajnie by było mieć akurat ten odkurzacz, ale nie będę o 21 wypytywał o pożyczkę 3k. Co zrobić? Myśl Bezkid, jak zapłacić za coś, na co nie masz hajsu, ale będziesz miał za 2 dni. No tak... Przeklikuję zamówienie ponownie i dochodzę do wyboru zapłaty, gdzie dumnie wybieram przelew, a następnie przelew klasyczny (taki na poczcie xD). Ja w teorii kupiłem, ale to nie moja wina, że przelewy z poczty idą długo i jest nawet zaznaczone, że może to wydłużyć dostawę zamówienia o 5 dni. Mam ciasto i zjem ciastko, czy jakoś tak!
A dla zainteresowanych:
Miałem odkurzacz Roborock Evo
Pierwszy, który zamówiłem, to Dreame L10s Ultra Pro Gen 2, czy jakoś tak.
Zamówiłem Mova P10 Pro Ultra.
Błędy poprawione przez chatgpt. Historia ch⁎⁎⁎wa, ale może komuś na kiblu bedzie się nudziło to przeczyta. Po prostu ciesze sie z pierwszej rekojmi wykonanej z sukcesem. Historia ma zakończenie dzisiaj.
#zakupyonline #allegro #robotsprzatajacy #truestory
