Najbardziej boję się tamtejszej kuchni, bo nie przywykłem do owoców morza. Wiem, że to pewnie kwestia innej kultury, ale nie jestem wstanie zjeść takiego jedzenia, bo już wizualnie mnie obrzydza. Dlatego obawiam się, że fajne widoki widokami, ale skończę jedząc słone ziemniaki z bananami i może warto zastanowić się nad innym celem podróży.
#podroze #teneryfa
@HmmJakiWybracNick Mają fajnego królika w sosie pomidorowym, do tej pory go wspominam Xd
A i jak nie chcesz być wyhujany to nie bierz pieczywa które podają w restauracji przed głównym daniem, ono nie jest w cenie dania i liczą za to srogo dodatkowo
@HmmJakiWybracNick jedź. Ja tez nie jadam owoców morza a z Teneryfy, jak z każdy u innych wakacji, wróciłem cięższy o 3kg.
zapłać mi za hotel to będę za ciebie te owoce morza jadł xD
@HmmJakiWybracNick właśnie jutro wracam. Generalnie polecam unikać południa wyspy. Jakbym miał lecieć następnym razem to zadekowałbym się na stałe w Puerto de la Cruz. Klimat znośny, wybór kuchni z różnych stron świata, mniej turystów.
Chyba rzadko latasz na wakacje że przejmujesz się jakie jedzenie będzie, prawda? Jak weźmiesz żarcie w hotelu to napewno będzie do wyboru europejskie.
A hiszpania to juz nie europa? ;)
Latam po całym świecie i jedzenie to podstawa. A branie żarcie w hotelu to strzał w stopę bo zawsze na mieście znajdzie się coś fajnego i/lub lokalnego
@HmmJakiWybracNick akurat Hiszpanie są dość zafiksowani na punkcie jedzenia dla alergików (np mleko bez laktozy idzie dostać wszędzie). Na Teneryfie pełno jest knajp które serwują "normalne" żarcie. Szczególnie na południu gdzie jest natłok Brytyjczyków.
Zaloguj się aby komentować