I drugie pytanie... Czy ktoś robił te czynności samodzielnie i może podpowiedzieć czy warto? Nie jestem jakoś mechanicznie uzdolniony, ale wydaje mi się, że z pomocą manuala Hondy i youtube dam radę, ale jeżeli cena nie będzie przeraząjąca to może lepiej oddać do fachowca.
#motocykle
@Solar Wymiana rozrządu = masz na myśli wymianę łańcuszka rozrządu? Jeśli tak, to przy obecnych cenach myślę, że 1000 zł może nie wystarczyć; bardziej okolice 1500 zł lub więcej za robotę Ci krzykną + części.
Do zrobienia samodzielnie - masz narzędzia? W sensie jakieś normalne, nie klucze z PRL-u i imbusy co zostały ze składania mebli z Ikei xD Do łańcucha będzie pewnie potrzebna zakuwarka, do zaworów szczelinomierz. Fajnie by było mieć klucz dynamometryczny jeśli nie masz wyczucia w ręce. Robota na start może nienajłatwiejsza, ale imo warto samemu. Ja od ponad 10 lat wszystkie swoje moto serwisuje sam po kiepskich doświadczeniach z mechaniurami - kij z kasą, bardziej przemawiają do mnie oszczędności zrobione na:
-
czasie - nie trzeba czekać, aż ktoś znajdzie termin
-
nerwach - nie muszę słuchać kwękania mechaniurów i dzwonić pytać na kiedy będzie gotowe mimo że obiecany termin dawno minął
-
spokoju wewnętrznym - jak coś spierdzielę, i np urwę to wiem że spierdzieliłem - a nie, że ktoś zamaskuje i będzie palił głupa, że tak już było
@knoor Dzięki. Takie proste rzeczy jak klocki, wymiana linek na stalowy oplot czy regulacja zaworów w 125 ccm robiłem sam, ale jak mam zdjąć głowicę to się trochę cykam, stąd moje pytanie
@Solar Jeśli nic się złego nie dzieje, a moto nie jest jakieś zachlewione lub nie ma problemów z pracą silnika, raczej nie ma potrzeby grzebać przy gaźnikach - same z siebie nie rozregulowują, co najwyżej mogą zasyfić albo rozpaść ze starości, ale na ogół nie dzieje się to co roku;) Natomiast zawory warto sprawdzić, zwłaszcza jeśli wiadomo kiedy było to robione ostatni raz
Mi w V4 jakoś cztery lata temu za full serwis gaźników w chyba nie najtańszym serwisie wzieli robociznę 360 - więc powinieneś chyba się zamknąć w 1000 za robotę + jeszcze pewnie rozrząd. Ale ceny mogły pójść w górę.
Samemu hmm.. ważne byś śruby żadnej nie przekręcił za mocno, jak masz narzędzia to możesz się pobawić. Ale najpierw popatrz sobie dokładnie jak co wygląda bez rozkręcania. I uważaj bardzo na dobre ustawienie rozrządu - jak już skończysz skręcać to dla pewności przekręć ręrką czy kołem wał i zobacz czy się nie blokuje.
@Solar oddaj do warsztatu, zapłać i miej z głowy. nie porywaj się z motyką na Słońce bo zrobisz jeszcze gorzej.
dlaczego w ogóle chcesz to robić? coś się dzieje czy na zapas?
@Solar jak pytasz o rząd wielkości to zdecydowanie blizej 1 000 niz 10 000
@Erebus motor ma 16 lat, nie mam pojęcia ile on ma przebiegu. Nic się nie dzieje, ale chcę być pewny sprawnej maszyny na zagraniczne wyjazdy
@Solar licznik się zepsuł dawno temu czy o co biega
@Erebus Nie, odkupione od gościa, niby ma 40 tys kiloemtrów. Uwierzysz? Ja nie bardzo
@Solar a czego nie? mój ma już prawie 20 lat i 65kkm. ogólnie motocykle mają takie przebiegi więc nie sądzę, że ta honda znana z wytrzymałości potrzebuje takich zabiegów. jeśli dobrze chodzi to ja bym sobie nie szukał problemów na siłę.
@Solar czemu.. jak moto moje teraz max 2500 robi, kiedyś bym też nie uwierzył xD
@Dalmierz_Ploza @Erebus kurde nie chce mi się w to wierzyć że ten przebieg może być realny, myślałem że skręcony o stówę jak w autach żeby był poniżej magicznego przebiegu 50 kkm.. W pierwszym sezonie zrobiłem 13 tysięcy dlatego ten przebieg wydawał mi się mocno podejrzeany
@Solar U wielu ludzi wraz ze stażem na dwóch kółkach przychodzi w końcu okres stagnacji i okazjonalnie się lata. Ale ja np. teraz zamierzam w lato do pracki dojeżdżać - ale to będzie raptem 30km dziennie xD Jak na studia dojeżdżałem z domu to było dziennie i po stówce to i przebiegi się nabijały. Na swojej pierwszej 125 zrobiłem przez 6 lat.. jakieś 30 tysięcy? To i tak nie jest dużo w porównaniu do aut.
@Solar na motorze nie robi się tylu kilometrów co autem bo nie ma jak i nie ma kiedy; długo nie pojeździsz bo to jednak pewne obciążenie dla ciała, cała zima odpada, jak zimno i deszcz to też przecież nie pojeździsz. zostają tylko te dni z ładną pogodą, a niektórzy jedynie wyjeżdżają w weekendy podczas gdy autem tłucze się kilometry non-stop
Zaloguj się aby komentować