@notak jako były pośrednik powiem szczerze: żadna.

Plusem jest ze zrobią fajna sesje foto i zajmą się za ciebie pierdami formalnymi.

Maksymalna marzą na jaką możesz się zgodzić to 2% brutto od jednej ze stron, zabezpiecz aby nie brali od obu.

Powyżej 2% to frajernia płaci.

Możesz też śmiało ustalić deal, że oni sprzedają ale ty też mozesz na własną rękę. Nie korzystaj z największych agencji.

@notak Pytasz, czy warto korzystać z agencji nieruchomości? Jeśli nie jest dla ciebie problemem odbierać telefony i umawiać się na demonstracje, to nie - nie ma uzasadnienia płacenie kilkunastu tys. za pośrednictwo.

Pośrednik (profesjonalny) zrobi zdjęcia, będzie umawiał się z potencjalnymi kupcami i prezentował nieruchomość. W ten sposób oszczędzasz dużo czasu. Ogarnie też różne portale internetowe i zapłaci za promocję (to raczej tylko jeśli dasz mu kontrakt "na wyłączność"). Tak więc "wartość dodana" to obsługa całej sprzedaży za ciebie.

Jeśli wybierzesz słabego pośrednika, to będzie ci on przeszkadzał zasypując potencjalnych kupców masą papierków i żądając od nich pieniędzy poza wynagrodzeniem jakie otrzyma od ciebie. Wtedy będzie to wartość odjęta.

Również jeśli nie chcesz dać pośrednikowi kluczy (bo mieszkasz albo masz fobię) to będzie to dla ciebie tylko problem - zamiast umawiać spotkania w 2 osoby, będziecie musieli znaleźć termin dogodny dla 3 stron.

Plus jest też taki, że ogarniają ogłoszenia, często w więcej niż jednym serwisie. No i telefony, do Ciebie docierają już tylko te gdzie ktoś chce oglądać. Sprzedaję dom w tym momencie i dotąd miałem swoje ogłoszenia i pomijając telefony od pośredników (co też jest męczące) to jest sporo aparatów co dzwonią i chcą wymieniać za klatkę dla gekona i 2 worki karmy. Dzisiaj przychodzi do mnie agentka przedstawić ofertę bo ja już mam dość.

nie ma sensu, szkoda pieniędzy, w razie co szczegóły techniczne i tak musiałem tłumaczyć sam. zdjęcia też robiłem sam bo te od nich nie nadawały sie do niczego.

Jezeli masz daleko do tego domu i nie masz mozliwosci byc na miejscu codziennie- mysle,ze tylko wtedy ktos taki sie przyda

@notak zrób dobre fotki, wrzucić do neta na sponsorowane ogłoszenie. Cała ich robota. Jak sprzedawałem mieszkanie to bardziej się użerałem z tymi trucicielami, niż zainteresowanymi klientami.

Nie ma żadnego sensu. Pośrednicy nieruchomości to beton długo polewany szczynami, nie rozumieją co się do nich mówi, nie słuchają w ogóle, nie mają żadnego rozeznania i nie ponoszą za nic odpowiedzialności, do tego obsesyjnie kłamią w najdrobniejszych sprawach. Jedynym ich zastosowaniem jest sprzedaż na odległość, kiedy jesteś o setki kilometrów od obiektu i nie masz jak podskoczyć z kluczami, żeby oprowadzić potencjalnych kupujących.

Odganiaj jak trędowatych, nie zwracaj uwagi na ich stękanie, nie są w ogóle potrzebni do niczego w tym procesie.