@Jim_Morrison masz rację, pisanie do pracownika poza czasem pracy bez odpowiedniego wynagrodzenia za tę gotowość to januszerka

@Jim_Morrison większość kierowców jest na kontraktach. Jak nie będą go chcieli to mogą rozwiązać kontrakt, ale wtedy nikt im nie dowiezie.

A powiedz mi jeszcze za co ta dyscyplinarka miałaby być? Obraza majestatu?

@Cinkciarz Kierowców jest jak psów - w chuj i jeszcze trochę więc ja tam bym się o tę firmę nie martwił. A za co ewentualna dyscyplinarka? Za wulgarny i knajacki język. No jakoś nie widzę bym pozwolił u siebie pracować komukolwiek kto by do mnie puszczał takie buraczane teksty.

@Cinkciarz

A powiedz mi jeszcze za co ta dyscyplinarka miałaby być? Obraza majestatu?

Ciekawe co byś gadał jakby szef tak napisał do pracownika. Jakbym miał własną firmę i takiego pracownika to przy pierwszej lepszej okazji jakbym go już nie potrzebował to bym go wywalił i szukał kogoś nowego.

@Jim_Morrison @Legitymacja-Szkolna może i się kwalifikuje do wyjebania, ale raczej nie w trybie dyscyplinarnym

Zmień nick na @Janusz_Mortadela Panie pracodawco zamordysto XD

@Jim_Morrison Chyba nie ogarniasz że to nie są jakieś biurwy z biura. Myślisz że tak od ręki znajdziesz teraz kierowcę? Nic mu nie zrobią.

@Jim_Morrison to wcale nie musiał pisac pracodawca tylko np ktos na magazynie

@fitoplankton zapomnialem ze w dzisiejszych czasach to do Jaśnie Pana Kierowcy (specjalnie z duzej) trzeba napisac oficjalne pismo razem z zadatkiem ktore zostanie rozpatrzone (albo i nie) w terminie do 14 dni roboczych xD

@Jim_Morrison Ogólnie to mnie wkurza też jak ktoś mi wchodzi z butami w mój wolny czas, ale z drugiej widzę to samo co ty. Jakieś takie przegięcie w drugą stronę się zaczyna. Ten ktoś napisał sms-a, a nie wydzwania to trzeba wziąć na plus i do tego z kulturą napisane. Powiem, że "robolskie" zawody takie są. Nawet jak pracują na swoje to widzę, że chamstwo wychodzi kiedy jest rynek wykonawcy. Najgorsi są chyba ci od wykończeń. Już nie mówię o tym, że się umawiają i potem przestają odbierać telefony bo gdzieś lepszą fuchę załapali, ale po prostu w jaki sposób oni się odzywają do klientów to naprawdę szkoda gadać.

@NORIVOTSET W dodatku przynieść je na kolanach i cmoknąć go w tyłek na do widzenia.

@MrBean ogolnie to sporo jest zawodow i branz, gdzie grafik moze sie zmienic w trakcie przenajswietszej "przerwy weekendowej" i jakos nalezaloby powiadomic pracownika, ze jednak w niedziele zapierdala na rano do roboty na przyklad. Gimbusy zaczynaja swoja wojenke pokazujac slome z butow i zapominajac, ze nie kazdy zawod wykonuje sie od poniedzialku do piatku od 7 do 15 a kulturalny sms od pracidawcy w czasie wolnym to juz po prostu skandal

Ale buractwo to buractwo. Wystarczyło odpisać, że jest w trakcie pauzy i nie zamierza łamać przepisów, najwcześniej może dotrzeć o X.

@fitoplankton "masz rację, pisanie do pracownika poza czasem pracy bez odpowiedniego wynagrodzenia za tę gotowość to januszerka"

Ciężko ocenić sytuację bo nawet niewiadomo czy jeździ międzynarodówkę i spędza pauze w ciężarówce czy po Polsce i jest w domu.

@Scoville Zgoda. Potrzymaj mi więc piwo - "likwidacja stanowiska pracy". Mógłbym tak do rana.

@atos Tak dokładnie myślę bo tak dokładnie jest. Mam trzech kierowców obecnie i każdy z nich szanuje swoją pracę a ja szanuję ich. Nie do pomyślenia, kto to widział.

@Bananada Zdaję sobie z tego sprawę ale to nie zmienia kompletnie nic - knajactwo i brak choć minimum profesjonalizmu i dobrych manier to dla mnie z miejsca wypowiedzenie.

@MrBean Dokładnie. Wystarczyłoby by ten - ewidentnie zakompleksiony buc, który poczuł odrobinę przewagi - zachował się na poziomie, to nie widziałbym w tym nic zdrożnego. Ot, odpisałby coś w stylu "bardzo mi przykro ale w dniu x.x będę niedysponowany z powodu x.x, do czego zgodnie z umową mam prawo", i nie miałbym z tym najmniejszego problemu. Kurwa, nawet gdyby zachował się tak samo cwaniacko ale z jakimkolwiek polotem, wszak wszyscy lubimy się pośmiać, to może i to by mi wystarczyło. Ale poziom dna to nie są moje standardy. Wiesz - czasem brzmię jak wyniosły banan ale - wierz lub nie - sam zaczynałem od najprostszego fizola bym teraz mógł szczycić się mianem "janusza biznesu" jak to mnie pieszczotliwie się od ośmiu lat nazywa. Jedno wiem z doświadczenia na pewno - odrobina wzajemnego szacunku, życzliwości i wzajemnego zrozumienia potrafią rozwiązać nawet najtrudniejsze problemy.

@Pumbi Prawdopodobnie to nawet nie przełożony pisał tylko spedytor/ka co nie zmienia faktu że powinien zachować kulturę. Czasem na linii spedycja-kierowca są takie tarcia że nawet nie gadają ze sobą tylko smsy piszą bo się kłócą.