Moja lekko wzmożona aktywność w komentarzach na Hejto nie pozostała niezauważona przez oko Saurona (czyt. żona):
-
'Do kogo tak piszesz cały czas? Muszę chyba sama zobaczyć, jak się nazywała ta strona?'
- 'Się nie interesuj. To jest portal dla poważnych ludzi, a nie jakieś fejsbuki czy inne instagramy...'