Nom straszne jest te poczucie w korpo że robi się coś ważnego i innowacyjnego a potem odrywasz że tak naprawdę to nikogo nie obchodzi i nawet jakbys siedzial po 5 godz w kiblu to nikt by ci nie zwrócił uwagi bo sami siedza 10 godzin.
Ps. siedzenie w kiblu można rozumieć wszelorako. Głównie to bezsensowne spotkania które niczego nie wnoszą i nic nie zmienia.
Gruba sama może coś zrobić dla planety:
- zwolnić się
- nie żreć tyle
- jeździć rowerem zamist autem
Zaloguj się aby komentować