#heheszki #ksiazki #humorobrazkowy #harrypotter #graotron #tolkien #lotr #wladcapierscieni
33d07b97-2da4-4dfa-bebb-879487c0f58c
Sweet_acc_pr0sa

@yourgrandma jeszcze wlasny jezyk xD nir zapominajmy o najważniejszym xD

Helio09.

Tyle że Tolkien niejako zapomniał o seksualności

Felonious_Gru

@Helio09. raczej nie musiał szczuć cycem

cherrycoke2l

@Helio09. Wiadomo scen hehe ruchania nie ma u Tolkiena, ale w Naturze Śródziemia było opisane, jak elfowie dobierają się w pary i takie bardziej psychologiczne podejście do związków u tej rasy.

Helio09.

@cherrycoke2l 

O orkach, goblinach i innych stworach ani słowa....

eloyard

Tymczasem GigaChad Sapkowski... xDDDDDD

dziedzicpruski

@eloyard Czytając G R R Martina, miałem wrażenie, że czerpie on całymi garściami z Sapkowskiego. Zresztą nie tylko on. Chyba, że Sapkowski czerpał od kogoś, kogo nie znam, a Martin zna.

#gownowpis

eloyard

@dziedzicpruski bardziej chodziło mi o tę wypowiedź:


Historia i Fantastyka


Stanisław Bereś, Andrzej Sapkowski


Czy biorąc się za pisanie, od razu definiuje pan warunki brzegowe swoich światów, czy

pisze żywiołowo, bez planu, mając w głowie tylko parę dyrektyw?


Z uporem maniaka twierdzę, że w moich książkach nie ma żadnego świata! Jeśli chodzi o

ontologię całej tej cywilizacji, to jest ona szczątkowa, służy fabule i tylko do niej jest dopasowana.

Nie wykonałem żadnej benedyktyńskiej roboty, niczym Tolkien, który zanim jeszcze zaczął pisać,

ustalił topografię, geografię, religię, języki nawet. Tolkien mógł to robić, miał na to czas, a pracą nad

książką bawił się znakomicie. Jeśli ktoś ma czas i chęć do zabawy, proszę bardzo. Ale ja mam to za

poważną przesadę. Trzeba wykoncypować fabułę, siadać i pisać, troszkę szkoda czasu na

wcześniejsze kreślenie map, wymyślanie prehistorii i historii, rysowanie drzew genealogicznych

domów panujących. Przesadą jest przynoszenie do domu kupy piachu i sikanie na nią celem ustalenia

biegu nurtów rzek. Nigdy nie miałem aspiracji do bycia twórcą światów, pochłaniała mnie fabuła i

losy bohaterów. Tak było przynajmniej w opowiadaniach. Owszem, później, gdy usiadłem do

długiego cyklu, musiałem stworzyć choćby szczątkową geografię, także polityczną i gospodarczą,

musiałem bardziej uważać na to, co jest na północy, a co na południu i którędy do morza. Ale nadal

robiłem to tylko w zakresie, który uzasadniała fabuła, który był dla akcji absolutnie niezbędny. Nie

większym. Mój świat to pseudoświat, to wyłącznie tło, przesuwane kołowrotkiem jarmarczne płótno.

Jest to uzasadnione – wszak opowieść nie jest opowieścią o losach świata, lecz o losach bohaterów,

to świat służy fabule, nie fabuła światu. Jest, i owszem, jakąś tam ontologiczną konstrukcją, ale jest

służebny wobec fabuły, nie wobec swej własnej fantastycznie udziwnionej ontologii.

pluszowy_zergling

@eloyard No i poza tym miał te gry, na których mógł się tak dobrze wzorować

Zaloguj się aby komentować