@deafone analogicznie prawdziwe przy wchodzeniu do lekarza (▀̿Ĺ̯▀̿ ̿)
@emdet a daj spokój.. Ostatnio dużo chodzę po placówkach medycznych i spotkałem się z wieloma sytuacjami jak pielęgniarki/panie w rejestracji upychały swoich znajomych na jakies dobre terminy.
Komentarz usunięty
Ty jesteś powodzenia z wykopu?
@emdet wszędzie w zasadzie. Bo to można podpiąć też pod szkołę, urząd, mechanika i można by tak wymieniać i wymieniać
@deafone wiem że dowód anegdotyczny ale nie miałem nigdy pracy po znajomości. Jak wróciłem do Polski to do innego miasta gdzie po prostu nie znałem nikogo. Choć w sumie tak se myślę że zawsze zatrudniali mnie zagraniczni szefowie dopiero w czasach zarazy miałem pierwszego polskiego szefa
@banan-smietana mam wrażenie, że to przekonanie jest powszechniejsze u ludzi którzy szukają pracy bez żadnych specjalnych wymagań w pipidówie. Łatwiej oskarżyć kogoś o spisek, że we wiosce 1000 mieszkańców szukając pracownika bez żadnych kompetencji wziął kogoś po znajomości - z jakiegoś powodu to wielki nietakt. Kto normalny w dużym mieście by się tego czepiał, że ktoś zatrudnia do firmy nieogarów po znajomości, sam sobie przecież szkodzi taki przedsiębiorca.
@deafone bylem jedyny w firmie zatrudniony nie po znajomości xd
ale pytanie jeszcze co to dla ciebie zatrudnienie po znajomości? bo ja też byłem polecony do korpo przez kolegę i sam kilka osób poleciłem, ale wszyscy musieliśmy przechodzić proces rekrutacji jak każdy inny. czy dostaliśmy pracę po znajomości?
na wolnym rynku liczą się przede wszystkim kompetencje, nigdy w korpo nie spotkałem się z żadnym rozdawaniem stanowisk po znajomości, bo każdemu zależy, żeby robota była dobrze zrobiona i żeby współpracować z ogarniętymi ludźmi, a nie żeby ciocia Basia miała pracę
załatwianie pracy po znajomości to chyba tylko w budżetówce, w podwarszawskich zadupiach w urzędach miasta są całe rodzinne dynastie urzędnicze
@deafone Nigdy nie korzystałem ze znajomości przy zdobywaniu pracy. Większa satysfakcja a także nie muszę nikomu robić przysług.
Dziwne podejscie, od tego jest praca, zeby sobie radzic. Polowa firm w ktorych pracowalem byla po znajomosci, bo wiedzieli kogo biora, jakie mam umiejetnosci. Ja pracuje w branzy budowy maszyn i produkcji wszelakich komponentow ze stali, alu itd. wiec znajomosc czlowieka i jego wiedzy jest tam kluczowa.
Z drugiej strony to tez tak nie wyglada, ze trzeba miec te znajomosci bo rynek pracy jest taki, ze ambitnych i pracowitych zawsze wezma, nie jest latwo o dobrego pracownika.
Brakuje wyjasnienia, czy mowa o osobie ktora ogarnela sama dobrze networking, czy o bananie, ktoremu ojciec zalatwil u kolegi.
Nie prawda. Wystarczy być komunikatywnym i znajomości same się znajdą.
Zaloguj się aby komentować