AdelbertVonBimberstein

@cebulaZrosolu spytam żony czy miała do czynienia z kociewskim fiutem bo do szkoły chodziła we Tczewie. XD

AdelbertVonBimberstein

@cebulaZrosolu zszokowana mówi do mnie z krzywą mina:

Coooo? Nieeee!


XD

moll

@AdelbertVonBimberstein bo fjut to raczej jej babka jadła niż ona, ja też to znam raczej z opowieści xD

MarianoaItaliano

@AdelbertVonBimberstein A myslałem że to jest fjut kociewski xD

718d266d-a799-420e-bc14-2d906d9465f9
slynny_skorpion

w Tczewie zjadłem tatara, a na drugi dzień dogoniła mnie na A1 bydgoska drogówka.

tłumaczyłem, że mi się spieszyło do mopu...

uwierzyli w moją moc władania siłą własnego organizmu, zapraszając mnie do radiowozu

przygoda

Zielczan

@cebulaZrosolu w Chełmży się nawet tak mówi, chociaż chuj wie, co to znaczy


W Chamży ziamia pankła i fiut sia leje

A.Star

Po prostu racuszki z syropem z buraka. Nasz regionalny odpowiednik pankejków z syropem klonowym. Tylko smaczniejszy.

cebulaZrosolu

@A.Star nie no pewnie, wszystko jest wporządku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A.Star

@cebulaZrosolu Cóż poradzić na dziwne skojarzenia reszty Polski. Ale pewnie dzięki temu sprzedaż wyższa. Przy okazji wspomnę, że fjut u mnie w domu nie był znany. Ruchanki jedliśmy z cukrem pudrem lub dżemem truskawkowym. W szkole i w przedszkolu nazywano je bardziej mhm ogólnopolsko, czyli racuszkami.

Zaloguj się aby komentować