Szoguniasty

Teraz też bym tak powiedział xD ale fajnie wspominam, kiedy po zrobionej flaszce z kumplami odpalał się tryb żeby gdzieś ruszyć dupe. Szukało się kierowcy i nocny trip do miasta kończył się klubami i makiem o 4 nad ranem 😅

conradowl

To idźcie.


Tak odpowiada introwertyk.

Odczuwam_Dysonans

@conradowl jako introwertyk odpowiadam: nieprawda. Ja po prostu muszę po intensywnym przebywaniu z ludźmi spędzić trochę czasu samemu, żeby "naładować akumulatory". Ale lubię jak coś się dzieje, nie mam fobii społecznej.

conradowl

@Odczuwam_Dysonans to nie chodzi o fobię. Jak jest wieczorek ze znajomymi to jest wieczorek ze znajomymi. Może nie tyle introwertyk, co osoba lubiąca mieć plan i się tego trzymać. Spontan i nagle zmiana planów to nie dla mnie

Odczuwam_Dysonans

Czasem dobrze po prostu pozamulać, nie przeczę ;)

JakTamCoTam

@conradowl raczej osoba z zaburzeniami społecznymi

conradowl

@JakTamCoTam gdyby wszyscy tak chętnie wychodzili do pubów, restauracji, kina, koncerty, mecze itp itd. to by miliony codziennie nocą się szwendały.

Ja przykładowo cenię sobie swoje łóżko, domówka oznacza wyciszenie i fajny klimat, a w takim pubie zwykle muzyka nawala, fajami jedzie i do tego trzeba chodzić po nocach. W pewnym wieku docenisz to, że jak na jest plan się spotkać i odpocząć to wolisz odpocząć, niż nagle znaleźć się w centrum miasta i w hałasie

conradowl

@Odczuwam_Dysonans a czasem wyjść albo wybrać się np na koncert punkowy do piwnicy pubu czy imprezę hardstyle, na imprezę trance albo na koncert metalu. Do filharmonii albo i na zwykłe disco house. Byłem na każdej takiej imprezie, ale lubię mieć nastawienie - jak impreza to planować, niekoniecznie spontan... No stary się robię to tak mam, co innego kiedyś

KHOT

@Wikariush jeżeli gadacie i jest fajnie, to spoko, ale jeżeli na domówce napierdalacie w środku nocy muzyką, to faktycznie lepiej wypierdalajcie do klubu.

Utylizejszyn

@Wikariush zawsze taka pipa psującą klimat domówki się znajdzie.

Spectage

A jeszcze gorzej gdy jest super domówka i nagle jakiś geniusz proponuje grę planszową. Już nie ma imprezy.

mattz_

@Spectage O tak i 2 godziny tłumaczenia zasad

JakTamCoTam

@Spectage zależy od planszowki, trzeba dawać takie bardzo proste

Posh_Philistine_420

@Spectage jak jakaś skomplikowana to tak, ale Dixit po pijaku jest wspaniały

Pirazy

@JakTamCoTam nie ma wytlumaczenia na proponowanie planszowek podczas spoko domowki. Dla takich ludzi jest specjalne miejsce w piekle. W ogole co trzeba miec w glowie "kurde fajnie nam sie wszystkim gada, jest spoko, smiejemy sie, a chuj zaproponuje planszowke". Pomysly z wyjsciem do klubow to tez takie iks de. Zalozmy ze zaprosiles ludzi na domowke, ogarnales jakies zarcie, salatki, nakryles stol (no w moim wieku tak sie to robi), przyszli ludzie, narobili troche syfu (no wiadomo, zmywanie, sprzatanie po imprezie etc) i nagle jakis geniusz wypala, zeby isc do klubu. To kurwa trzeba bylo tam isc od razu to bym nie musial tracic dwoch godzin na przygotowanie imprezy do chuja karmazyna a potem kolejnych dwoch na sprzatanie.

Maciek

Najgorszy na domówce jest taki typowy hubert wielbiciel czarnego humoru


Najbardziej to lubię typów, którzy mają się za specjalistów od CZARNEGO HUMORU. Normickie żarty o arabach, murzynach, żonach, szefach czy czymkolwiek to jest zawsze humor lotów tak niskich jak polskie kabarety, ale mistrz, powtarzam MISTRZ w y r a f i n o w a n e g o humoru zaraz wszystkich wyjaśni.Miałem na studiach na pierwszym roku takiego kumpla, Huberta. Hubert oprócz tego, że był foliarzem który wszędzie widział żydowsko-banksterkie spiski NWO był właśnie posiadaczem w y r a f i n o w a n e go poczucia humoru ukierunkowanego na właśnie ten, w jego mniemaniu, czarny. Na każdej jednej domówce, czy to była posiadówa, popijawa czy noc planszówek nadchodził moment kiedy ktoś rzucił jakimś żartem pasującym do sytuacji czy czyjejś anegdotki, ktoś przebił innym żartem, było śmiesznie i tyle. Jedynym który się nie śmiał, był Hubert. Hubert miał tylko lekki ironiczny uśmieszek i czekał i jak wszyscy przestali się już błogo śmiać wyskakiwał z pytaniem: “A LUBICIE CZARNY HUMOR, ALE TAKI WIECIE TAKI PO BANDZIE?” i z tym ironiczno-tajemniczym uśmieszkiem czekał. Każdy wiedział, że zaraz rozpocznie się festiwal żenady ze szczyptą spierdolenia i miał nadzieję, że milczenie ostudzi Huberta, ale Hubi odczytywał to jako aprobatę do działania i zaczynał

  • CO TO JEST: MOKRE, CZERWONE I WISI W OGRÓDKU?

oczekiwanie pełne napięcia malowało się na jego twarzy

  • MAŁA ZUZIA ROZERWANA PRZEZ RADZIECKI NIEWYBUCH

I się krztusi ze śmiechu. Ludzie patrzą na siebie z politowaniem, miny i zachowanie trochę takie jak w sytuacji kiedy przy kolacji wigilijnej ktoś puści mokrego bąka - każdy ma niesmak ale udajemy że nie słyszeliśmy, ale Huberta to nie powstrzymuje, on kontynuuje swoje solo:

  • A CO TO JEST: JEST TEGO DUŻO, JEST MAŁE I BIEGA PO LESIE?

i już się krztusi, już czeka zniecierpliwiony bo a nuż ktoś odpowie

  • kurwa nie wiem Hubert, co to jest, powiedz nam…

  • WYCIECZKA SZKOLNA DO LICHENIA UCIEKAJĄCA PRZED KSIĘDZEM PEDOFILEM

i się kurwa znów krztusi i tłumi salwę śmiechu. Ktoś nagle mówi, że w sumie musi iść, bo zaraz odjedzie ostatni nocny autobus, co brzmi dość dziwnie w okolicach 23:00, palący wyszli na balkon i wolą stać na zimnie niż słuchać tego pierdolenia, część przeniosła się do kuchni, a Hubert szuka kolejnych ofiar. Ja sam kurwa rzuciłem palenie, bo on jak stał na fajce to rzucał tymi swoimi w y r a f i n o w a n y m i żartami. A weź spróbuj mu powiedzieć, że były chujowe, że kurwa to nie jest śmieszne tylko żenujące i chyba wymyśla wszystko z dupy na poczekaniu, kurwa usłyszysz litanię, że tylko osoby z doprawdy w y s u b l i m o w a n y m poczuciem humoru rozumieją CZARNY HUMOR, że są gusta i guściki, niektórzy lubią Ani Mru Mru a niektórzy Georga Carlina (kurwa, każdy kto opowiada spierdolone żenujące żarty o porozrywanych dzieciach powołuje się na kurwa dżordża karlina chuj nie wiem czemu i co on ma z tym wspólnego).

Cieszę się, że Huberta ujebali po pierwszym roku, chyba wszyscy wtedy odetchnęli z ulgą. Z tego co wiem siedzi teraz na grupach dla fanatyków chemtrails i redpill i pierdoli tam swoje kocopoły, więc mimo upływu 10 lat nic się nie zmienił.

Wikariush

Cały komentarz myślałem, że to pasta, której nie znam. Ale po tym:

"Cieszę się, że Huberta ujebali po pierwszym roku, chyba wszyscy wtedy odetchnęli z ulgą. Z tego co wiem siedzi teraz na grupach dla fanatyków chemtrails i redpill i pierdoli tam swoje kocopoły, więc mimo upływu 10 lat nic się nie zmienił."


Nie ogarniam o co chodzi xD

huudyy

@Wikariush po prostu siedzi na wykopie XD

Posh_Philistine_420

@Maciek Jestem takim byłym Hubertem. Nie zliczę, ile imprez zamordowałem swoimi żartami. AMA

Kasia256

@Wikariush tak się kończy za każdym razem babskie party jak włącza się rządza atencji od samców

Zaloguj się aby komentować