enkamayo
Inspirator
#gry #ps5
Z wielkiej sympatii do uniwersum Avatara, kupilem sobie Frontiers of Pandora.
Ubisoft jednak nie zaskoczył. Mimo przepięknej grafiki i dopracowania technicznego nie mogę się wciągnąć w te drewniane misje i dialogi. Żal, bo taki potencjał zmarnowany. Tyle lat pracy i wysiłku wszystkich poza scenarzystami, którzy nie wiadomo po chooj oni są tam zatrudnieni. Podobnie miałem z Horizon 2. Czy tak trudno jest stworzyć wciągającą fabułę i przekonywajace postacie? Nikt im nie powiedział, że to się nie będzie kleić? Jakby to byli jacyś starzy zasiedziali członkowie ekipy, których nie wolno krytykować, a oni odwalają taką kaszane. Jakby od niechcenia coś tam zrobili, byle było. Choć film sam w sobie też fabularnie nie błyszczy, ale gra to jednak coś innego. Tam fabuła musi mnie motywować do brnięcia dalej, jeśli mam wytrzymać dłużej niż kilka godzin filmu.
Z wielkiej sympatii do uniwersum Avatara, kupilem sobie Frontiers of Pandora.
Ubisoft jednak nie zaskoczył. Mimo przepięknej grafiki i dopracowania technicznego nie mogę się wciągnąć w te drewniane misje i dialogi. Żal, bo taki potencjał zmarnowany. Tyle lat pracy i wysiłku wszystkich poza scenarzystami, którzy nie wiadomo po chooj oni są tam zatrudnieni. Podobnie miałem z Horizon 2. Czy tak trudno jest stworzyć wciągającą fabułę i przekonywajace postacie? Nikt im nie powiedział, że to się nie będzie kleić? Jakby to byli jacyś starzy zasiedziali członkowie ekipy, których nie wolno krytykować, a oni odwalają taką kaszane. Jakby od niechcenia coś tam zrobili, byle było. Choć film sam w sobie też fabularnie nie błyszczy, ale gra to jednak coś innego. Tam fabuła musi mnie motywować do brnięcia dalej, jeśli mam wytrzymać dłużej niż kilka godzin filmu.