Firmy inwestują ogromne pieniądze w biura pełne zieleni, kawiarni i stref relaksu, ale pracownicy wciąż wolą zostać w domu. Przymusowe powroty rodzą frustrację i obniżają zaangażowanie. Bo dla wielu zatrudnionych problemem nie jest jakość biura — tylko brak wpływu na to, jak i gdzie pracują.

Analiza McKinsey z lutego 2025 r. podkreśla konieczność transformacji przestrzeni biurowych, by skutecznie odpowiadały na zmieniające się potrzeby pracodawców i pracowników. Powierzchnie przyszłości będą mniejsze, lecz staranniej zaprojektowane, z jasno określonym celem: wspieraniem kreatywności, współpracy i rozwoju kompetencji. Nowoczesne miejsca pracy mają być centrami wymiany wiedzy i budowania relacji, nastawionymi na wartościowe interakcje.

Eksperci prognozują, że do 2030 r. w wielu miastach zapotrzebowanie na tradycyjne przestrzenie biurowe może spaść nawet o 13 proc. w porównaniu z 2019. Firmy coraz częściej inwestują w cyfrowe rozwiązania usprawniające współpracę – od systemów zarządzania przestrzenią, po inteligentne narzędzia poprawiające komfort pracy. Coraz większe znaczenie ma także zrównoważone podejście do projektowania wnętrz. Biura powinny zapewniać wysoką jakość powietrza, dostęp do naturalnego światła i elementy zieleni.

Samo ściągnięcie ludzi do biura nie sprawi, że nagle zaczną lepiej współpracować, czy będą bardziej efektywni. Liczy się przede wszystkim to, jak firma organizuje pracę zespołu i ile swobody daje pracownikom. Brooke Weddle, Senior Partner w McKinsey, podkreśla: — nie chodzi o to, gdzie siedzimy, ale jak wspieramy kreatywność i współpracę w zespołach.

Mimo to firmy masowo wzywają pracowników z powrotem. Bryan Hancock z McKinsey przytacza wymowne liczby: w 2024 r. już 68 proc. badanych pracowało głównie z biura, podczas gdy rok wcześniej było to tylko 35 proc. Pracodawcy wierzą, że biuro to serce kultury organizacyjnej i najlepsze miejsce na budowanie relacji. Szefowie liczą, że fizyczna obecność zespołu pomoże odbudować więzi i usprawnić wymianę informacji.

Podobnie wygląda to w Polsce. Według danych Grant Thornton z grudnia 2024 r., przybyło firm wymagających pracy wyłącznie z biura — ich odsetek wzrósł z 23 proc. do 37 proc. w zaledwie rok.

Niechęć do powrotu do siedziby firmy wynika przede wszystkim z potrzeby elastyczności, ciszy i kontroli nad własnym czasem. Wielu pracowników skarży się, że otwarte przestrzenie biurowe utrudniają koncentrację, co negatywnie wpływa na ich produktywność.

Dla osób łączących obowiązki zawodowe z opieką nad dziećmi lub innymi członkami rodziny powrót do biura oznacza dodatkowy stres i konieczność przeorganizowania całego dnia. Kolejną przeszkodą są dłuższe dojazdy, które pochłaniają czas przeznaczony dotąd na odpoczynek lub życie prywatne.

A Wy jak na to patrzycie? Jakie macie zdanie? Praca z biura, hybryda, czy full remote? I czy ktoś z Was uprawia coffee badging?
Ciekawym zjawiskiem, które zyskuje na popularności, jest tzw. coffee badging – praktyka, w której pracownicy pojawiają się w biurze na krótki czas, odbijają kartę, wypijają kawę z kolegami i wracają do pracy zdalnej. Według badań Slack z końca 2024 r., aż 29 proc. pracowników hybrydowych przyznaje się do takiego zachowania.

https://businessinsider.com.pl/praca/powrot-do-biur-wyzwanie-czy-koniecznosc/538dwgp

#pracbaza #praca
11

Komentarze (11)

A Wy jak na to patrzycie? Jakie macie zdanie? Praca z biura, hybryda, czy full remote? I czy ktoś z Was uprawia coffee badging?


Dla mnie mogą biura zamienić nawet w palmiarnie żeby było JESZCZE WIĘCEJ ZIELENI, to i tak nie nada sensu jeżdżenia do biura żeby robić to samo co u siebie w domu.


Przymus jazdy do biura = szukanie innej pracy gdzie nikt tego nie wymaga.

@damw McKinsey xd ta sama firma, co jej pracownicy o zwolnieniach dowiedzieli się z przecieku do prasy, ta sama firma która następnie zwodziła na ten temat swoich pracowników no i najlepsze ich wewnętrzne „szkolenia” próbujące wmówić pracownikom że pracowanie po 12+h jest absolutnie normalne (oczywiście płacone za normalny wymiar pracy) xd

@damw ludzie sie rozleniwili, praca z domu nigdy nie bedzie tak samo wydajna jak na miejscu w biurze, bo ludzie lecą w chuja

@TheLikatesy

Jeden rabin powie tak, drugi nie. Są różni ludzie i różne biuira.

@Ragnarokk ale mentalność ta sama. Dasz człowiekowi palec to ci będzie patrzył łapę upierdolić, to akurat ponadczasowa mądrość

@TheLikatesy

Ja najlepiej pracuję w domu między 22 a 2 w nocy, najmniej rozpaszania. I nie widzę różnicy w efektywności mojej pracy od kiedy zacząłem pracować na własny biznes

praca z domu nigdy nie bedzie tak samo wydajna jak na miejscu w biurze,

@TheLikatesy ale co to za pier..lenie za przeproszeniem? Moja wydajność w biurze jest 4-5x mniejsza niż pracując w domu. U siebie mogę się spokojnie uwalić na fotelu i skupić na robocie, a w biurze ktoś non stop dupę zawraca, jeden z drugim mordę drą na callu i rozpraszają resztę ludzi (a salek ofc nie ma wystarczająco), tu kawa, tam kupa, tam ktoś zagada i oprócz 2h w pizdu co poszły na dojazdy, to caly dzień w biurze poza daily i tak nic nie zrobisz.

@damw no i widzisz sam sobie odpowiedziałeś, masz chujowe biuro(nieprzystosowane), a nie ze praca zdalna jest lepsza

@TheLikatesy no widzisz, kolejny raz wyciągasz jakieś wnioski z końcowego odcinka układu pokarmowego bo nie wiesz jak moje biuro wygląda dokładnie. Ale już pobawmy się w twoją grę: ile salek i jak małe "space'y" trzeba porobić, żeby pozbyć się problemu pierdolących non stop naokoło ludzi? Bo jak mi zaraz wyjedziesz z info, że na 1-2-3 osoby, to na chuj w ogóle mam do biura jechać, jak to samo mam w domu?

@damw praca zdalna to najtańszy benefit pozapłacowy jaki można zaoferować. Także ten, jak uda nam się spotkać raz na miesiąc w biurze, to jest sukces.

Tylko praca zdalna i taką też mam. Mam też kolegę, który musi być 3 dni w biurze w tygodniu i właśnie odbija się, wchodzi na godzinę na kawę i wraca. Fika tak od dawna ale chronią go bardzo dobre warunki wypowiedzenia umowy przez pracodawcę.

Zaloguj się aby komentować