Nie wiem czy tagować swoje wpisy, bo w sumie służą jako dziennik i nic nie wnoszą, a tagi chyba można sobie ukrywać.
poszedłem kosić wyjechałem kosiarką i po kilkunastu sekundach zaczęło padać co prawda delikatnie - a potem dosyć ostro to wracam i biorę się za jej wyczyszczenie - czyszczę i przestaje padać więc jadę dalej kosić i znowu zaczyna ale tak średnio więc koszę dalej. A potem słoneczko wyszło i było gites xD
W miedzy czasie matka przyjechała top skorzystałem z okazji i jadę do sklepu autem.
i zonk - bo samochodu nie zgasiła a kluczyk zabrała - a ja pod sklepem zgasiłem i szukam kluczyka - i dupa. auta nie odpalisz, telefonu brak. Ale pożyczyłem od ekspedientki ale się nie dodzwoniłem. Na szczęście się zorientowała że ma kluczyki przy sobie i drugim samochodem podrzuciła
@SuperSzturmowiec miałem kiedyś podobny problem (zatrzaśnięty kluczyk), okazało się że kluczyk od innego volkswagena otworzył też drzwi
To się ciesz, u mnie było tyle deszczu, że więcej wody miałbym na samochodzie gdyby ktoś na niego napluł
Zaloguj się aby komentować