W ostatnich czasach jakoś ciężko o dobre filmy animowane. Nawet "Życzenie" na 100-lecie Disneya jest mocno średnie, mam wrażenie że przyłożyli się do niego jak nasze władze na 100-lecie niepodległości. Czyli coś tam, byle było, na odpierdol. Brakuje opowieści z dobrą fabułą, na których świetnie bawią się również dorośli. Nie pamiętam, kiedy oglądałam coś z nowszych produkcji, co jest świeże, a nie odcinaniem kuponów od poprzedniej wersji.
Na szczęście "Dziki robot" jest całkiem niezły. Nie ma tu jakiejś totalnie naiwnej historyjki, można powiedzieć że dotyka całkiem poważnych tematów. Wszystko oczywiście w formie, która jest atrakcyjna dla najmłodszych, ale rodzic dostanie tutaj przesłanie także dla siebie.
#filmy #film #kino
Niestety, miejsce oryginalności w tworzeniu filmów animowanych zastąpiła optymalizacja produktu tak, by zyski były jak największe przy minimalnym ryzyku. Dlatego trudno właściwie odróżnić jedną produkcję od drugiej, każda naznaczona jest pdoboną estetyką. Złotą erą dla animacji były lata 90., ale gdyby próbować zastosować metody z tamtych lat obecnie, to budżet filmu zeżarłyby koszty zatrudnienia takiej ekipy artystów.
@kryl_oceaniczny No właśnie nie tyle chodzi o jakość samej animacji, co o fabułę. Jest miałka i o niczym, postacie drętwe i sztampowe. Potajemnie sobie z nudów scrollujesz fejsa w trakcie seansu i zapominasz o tym filmie tydzień po wyjściu z kina. Chciałam dać jakiś przykład, ale właśnie nawet nie mogę sobie przypomnieć. Miałam ochotę powiedzieć mężowi, że wychodzę sobie połazić po sklepach w centrum handlowym
Zaloguj się aby komentować