Po wczorajszym i dzisiejszym obżarstwie, polecam wam wybrać się na spacer. U nas na południu jest dzisiaj 7 stopni i piękne słoneczko. Na zewnątrz unosi się zapach wiosny - śnieg już prawie całkowicie stopniał i mam wrażenie, że to chyba Wielkanoc, a nie Boże Narodzenie.
Ja wiem, że jelitka pełne, że wszystko boli, ale przejdźcie się z kimś bliskim na jakąś pobliską górkę. Jeśli nie macie z kim - słuchawki na uszy, lekkie buty na nogi i ruszcie się gdzieś. Po powrocie na pewno i tak rzucicie się na jedzenie, bo przecież tyle pyszności nie może się zmarnować ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poprzez ruch uszczuplicie jednak zapasy glikogenu w mięśniach i organizm dostanie jednak sygnał, by nie przerabiać kolejnego pysznego pierniczka w czyste sadełko, tylko wrzucić go sobie do podręcznego magazynku.
Ja w te święta przekroczyłem już swoje zapotrzebowanie o jakieś 4k kcal, ale to nic strasznego jeśli robi się to z głową.
Przed świętami wleciał ciężki trening funkcjonalny+siłowy, długi marsz po okolicznych górkach by na pewno pozbyć się zapasów glikogenu, festiwal obżarstwa w Wigilię, a dzisiaj znowu długi spacer. Do Sylwestra większość będzie już spalona.
Po świętach polecam jednak powiedzieć sobie "Dość!", przeliczyć dzienne zapotrzebowanie na tej stronce: https://www.sailrabbit.com/bmr/
(O ile nie macie dużej masy mięśniowej, to dodając wagę, wpiszcie wagę taką jaką chcecie mieć po odchudzaniu, a nie aktualną.)
Obetnijcie 300-500 kcal względem wyliczeń i dbajcie o min. 1 g białka /kg masy ciała. Jeśli pracujecie fizycznie lub ćwiczycie siłowo, białko możecie zwiększyć do 1,5-2g /kg masy ciała. Resztę kalorii możecie jeść zarówno z węglowodanów jak i z tłuszczy - pełna dowolność, co kto lubi.
Trzymam za was kciuki!
@naziduP A co jeśli ktoś ułany ponad limit jest i ma do zbicia 20kg+? Też docelową w kalkulator pisać?
@Bujnik Moim zdaniem tak. Takie kalkulatory mają taką ułomność, że nie wiedzą ile ktoś ma % tkanki tłuszczowej, a ile mięśniowej. Zazwyczaj otyła osoba nie wie jaki % BF posiada, a jeśli podaje "na oko", to prawdopodobnie zrobi to źle.
Tkanka tłuszczowa nie ma dużego wpływu na BMR (podstawowa przemiana energii), lecz już zdecydowanie ma wpływ jeśli bierzemy pod uwagę jakąkolwiek aktywność fizyczną, bo przecież ten tłuszcz trzeba ze sobą wszędzie nosić. Kalkulator traktuje jednak duży procent rzeczywistego tłuszczu jako masę mięśniową i tym samym zawyża podany wynik.
Oto przykład: mężczyzna, 30 lat, 178 cm, 85 kg, praca zdalna. BMI 26,8 - a więc nadwaga
Kalkulator pokazuje BMR na poziomie ok. 1800 kcal, a całkowite dzienne zapotrzebowanie wylicza na 2100 kcal.
Jednak okazuje się, że nasz przykładowy "Tomek", jest typowym leniem kanapowym, ma drobną budowę ciała, nie ćwiczy siłowo, więc mięśnie na poziomie minimum do wykonywania codziennych obowiązków.
Idealna sylwetka plażowa dla naszego "Tomka" będzie wymagała zejścia do 63-65kg, czyli zrzucenie ok. 20kg tłuszczu.
Przy takich właśnie parametrach, kalkulator pokazuje zdecydowanie bardziej prawdopodobne zapotrzebowanie dla naszego Tomka nawet przed odchudzaniem: BMR ok. 1600 kcal, TDEE - 1900 kcal.
Przy tej hipotetycznej sytuacji, brałbym pod uwagę BMR na poziomie 1650 kcal i TDEE - 2000 kcal.
Jeśli ktoś ma dostęp do profesjonalnego sprzętu, który sam "wypluje" dane dotyczące poziomu tkanki tłuszczowej, nie musi dokonywać takich estymacji. Dla testu możesz spróbować podać kalkulatorowi różne procenty tkanki tłuszczowej i zobaczysz jak dużą różnicę otrzymasz.
Ponownie, te same dane: mężczyzna, 178cm, 85kg, BMI 26,8
Mirek to bywalec siłowni, jest docięty i atletycznie zbudowany (13% BF) - BMR: 2000 kcal
Nasz Tomek to kanapowy leń, brak mięśni, ciało to galareta (30% BF) - BMR: 1700 kcal
Dodam jeszcze, że im więcej ktoś ma do zrzucenia, tym więcej kalorii może ucinać bez negatywnych konsekwencji - szczególnie jeśli chodzi o układ hormonalny.
@naziduP Spoko, na pewno popróbuję tym sposobem, bo na fitatu cos podejrzanie wysokie zapotrzebowanie mi przeliczyło - 30 lat/188/140 i jakieś 3.1k kcal przy zaznaczonym 0 ruchu. A do tego 4x w tygodniu aerobowe ćwiczenia wchodzą (rower stacjonarny głównie), a od paru miesięcy w zasadzie stoi wszystko, mimo, że staram się z michą mieścić w limicie.
Teraz jestem na etapie biegania po lekarzach żeby może pod tym kątem uderzyć
@Bujnik Nie jestem dietetykiem, ani żadnym trenerem, ale przy podanych parametrach poleciałbym dietą 2500kcal. Na wykopie jest koleś, który schodzi chyba ze 160kg i ma dobre efekty.
Zaloguj się aby komentować