Drodzy!

Minęła dwudziesta i, zgodnie z tym co Jaśnie Pan (czyli ja) wczoraj ustalił, skończył się czas przeznaczony na zadanie w naszej zabawie #naczteryrymy . Wychodzi mi na to że, zgodnie z kolejną zasadą ustaloną przez Jaśnie Pana, zwycięzcą wczorajszych zmagań jest użytkownik @bernsteinka . Proszę Cię wobec tego o podanie – w ramach nagrody, żeby nie było – kolejnego tematu.

Tutaj odnoszę się też do tego, co zostało napisane przez @UmytaPacha :

i w sumie szkodzix żebyś sam się nie bawił

No, szkoda by było! Pewnie! Ale nie jestem aż tak głupi, żeby wymyślić zabawę, w której z góry wykluczony jest mój udział! Stąd właśnie pomysł, żeby zwycięzca poprzedniego dnia wymyślał temat na następny. A jeśli zwycięzca nie chce/nie może/nie zdąży, żeby to był ktoś inny. A nie ja! Bo ja też chcę poukładać! Wobec czego, jeśli @bernsteinka nic nie wymyśli, proszę żeby ktoś inny dodał wpis z tagiem i zadaniem na jutro. Zresztą, rymuję przecież! Siedzę nad tym sonetem, którym mam zamiar utrudnić Ci życie.

I jeszcze jedna rzecz, bo trochę się zabawiłem Waszym kosztem, ale nie złośliwie, tylko – mam nadzieję – sympatycznie, do czego teraz się przyznaję bez bicia. To nie były moje rymy. Wziąłem je od tego nawiedzonego Adasia z III b. W oryginale szło to tak:

Tak Robak wyraz bystrych oczu swych złagodził,
Długo nimi po oczach Gerwazego wodził,
Na koniec, jakby ślepym chciał uderzyć ciosem,
Zasłonił oczy ręką i rzekł mocnym głosem:
«Jam jest Jacek Soplica…»

A skąd temat insekty? No to chyba się domyślacie. Miło się porównywało Waszą twórczość z oryginałem.

To co, widzimy się jutro znów w kawiarni #zafirewallem z nowymi próbkami twórczości?

#poezja #tworczoscwlasna #czytajzhejto #piszzhejto

EDIT: Aha, tutaj można znaleźć wczorajsze zadanie , jakby ktoś nie wiedział o co chodzi albo nie pamiętał. W końcu żyjemy w czasach szybkiego komunikatu. Czy jakoś tak. No a wczoraj było już dawno temu.

Zaloguj się aby komentować