#gownowpis
Ile kosztuje taka przyjemność?
@smierdakow jw. - płaci za to moja firma, więc nie wiem
No oby sie poprawilo, ale nie tak odrazy, po 2-6 miesiacach L4 cobys sobie pozwiedzal we wiosne lato i przychillowal.
@ErwinoRommelo też mi to powiedział, że od razu to się nie zadzieje i chodzi nam o ewolucję, a nie rewolucje
powiedział, że dojdziemy do tego.
@evilonep czyli gość Ci próbuje wmówić że lubisz swoją pracę? xD
@entropy_ ja te robotę kiedyś naprawdę lubiłem, w pewnym momencie zaczęła mnie męczyć, a teraz już wkurwiać i tym rzygam. Mam przez to lęki. Długo myślałem, że to kwestia zespołu, tematów którymi się zajmuję itp. Ale gdy dostałem coś innego, nowego, z innymi ludźmi to nie zmieniło się nic. To mi dało do myślenia, że coś jest ze mną nie tak, bo właściwie to co się zadziało to tak jakbym zmienił firmę. Jak rozkminiałem co by to mogło sprawić, że to poczucie bezsensu się skończy to doszedłem do wniosku, że jedynie dom na wyspie, cycate mulatki przynoszące drinki i własny odrzutowiec spowodowałby, że poczuje się lepiej. A to się nie wydarzy, dopóki nie wygram w EuroJackpot, ale gram regularnie xD. Do tego czasu muszę jakoś funkcjonowac, by życie z pracą stało się znośne i nie powodowało przykrych dolegliwosci psychicznych xD
@entropy_ "zespół psychicznych i społ. skutków długotrwałego stresu emocjonalnego, przeżywanego w związku z wykonywaną pracą;". Przyczyny są różne, m.in. winnym wypalenia potrafi być sam pracownik mimo zdrowej i dobrze zorganizowanej pracy (nie mówię, że tak jest u opa). Ale oczywiście trzeba wyśmiać bo w Polsce psycholodzy i psychiatrzy to albo oszustwo albo dla tych co lądują w psychiatryku.
@evilonep @mortt
Cholera, też to mam xD
> a nie pierdolenie w stylu wyjdź ze swojej strefy komfortu - jesteś zwycięzcą.
@evilonep bo byłeś u psychologa, a nie u coacha xD
@evilonep Tak z ciekawości - czy byłbyś gotów zupełnie zmienić pracę? Na przykład pracować w Zieleni Miejskiej i przycinać trawniki? To jest przykład, nie bądźmy tacy dosłowni. Chodzi o zupełną zmianę miejsca pracy.
A może po prostu tak jak ja, zrób sobie roczną przerwę na jeżdżenie rowerem i chodzenie po górach i nic poza tym.
@Pan_Buk raczej nie byłbym w stanie wykonywać takiej pracy mając świadomość ile za taką pracę płacą. Rozważałem to co potencjalnie mógłbym innego robić, ale w sumie na niczym innym się nie znam co mi da zbliżone pieniądze. Zrobienie tak jak Ty traktuje już jako naprawdę ostateczność, gdy już będę czuł, że jestem na granicy szaleństwa. Póki co, jeszcze jakoś funkcjonuje, choć bania mi siada przez te robotę. Jednak ten przypływ kasy co miesiąc robi swoje i ciężko byłoby mi to utracić. Już naprawę musiałbym czuć, że przepłacam to bardzo mocno zdrowiem. Próbuje jeszcze mniej drastycznych metod.
Trzymam kciuki, u mnie bardzo dobrze działa kolarstwo i w ciul fitnessu
Zaloguj się aby komentować