Death - The Sound of Perseverance

Jak nastoletnim kucem będąc wchodziłem w świat metalu i pierwszy raz usłyszałem zespół DEATH to nie zaimponował mi jakoś szczególnie. Takie sobie granie, charakterystyczne brzmienie, łatwy do rozpoznania, ale w sumie nic specjalnego. Trochę jakby wszystko na jedno kopyto.

Minęło kilkanaście lat, a metal w zasadzie zniknął z mojego codziennego życia, by tylko co jakiś czas szturmem przejąć mój odtwarzacz na kilka tygodni.

Teraz wróciłem do Death i mogę jasno stwierdzić, że Chuck król, a Death to najlepszy metalowy zespół jaki kiedykolwiek powstał.

Dorosłem.

#metal #deathmetal
Modrak

@lukmar taaaaak! Jak przeczytałem, że "na jedno kopyto", to aż mi się gorąco zrobiło. Uwielbiam. A wiesz, że na koniec sierpnia, byli w Proximie? Oczywiście bez Chucka, ale ekipa z leprosy i scream bloody goore. Left to Die. Zajebiscie.

7fb309b0-e555-45af-95b3-9b13be3cede9
74f1b08a-a705-4213-9460-84e177e4be93
c6bbfb6b-c8f6-4fe5-9f00-b3bcb2c5df98
krzysiek34011

Pierwszy kawałek z tej plyty usłyszałem na metal hammer show bodajże. Audycje nagrywalem więc lecialy powtórki az plyta wpadla do empika gdzie na bajach odsłuchałem całość. Świetna płyta

Cinkciarz

@lukmar Sound of... ostatnia i najbardziej dojrzała, widać po niej jaki mieli progres. Nie wiem od której zacząłeś, ale przy tej albo Symbolicu ciężko powiedzieć żeby wszystko było na jedno kopyto.

Zaloguj się aby komentować