Bajka była na kontroli u weta. No jako, że to owczarek, to dostaliśmy skierowanie na Rtg stawów biodrowych i łokciowych. Bajka wniebowzięta bo w placówce mnóstwo nowych ludzi i psów, które będą ją kochać.
Bo badaniu okazało się, że są jakieś minimalne odchylenia od normy i mogą to być początki dysplazji. A dla tego psa by to była tragedia, bo trzeba wtedy ograniczyć ruch do minimum. A wtedy jest nieszczęśliwa.
No dobra, to lecimy do ortopedy. Obadal psa fizykalnie i stwierdził, że biodro jest w porządku i nie ma co się przejmować, ale pies zareagował przy stawie łokciowym i on zaleca zrobienie tomografu. I ograniczenie do minimum ruchu - zero wybiegu dla psów, żadnego aportowania, max godzinny spacer co drugi dzień.
No to dobra, lecimy z tematem, nie ma co czekać.
I tutaj była obawa, bo Baję dosyć mocno przeorała narkoza. Było widać, że się średnio czuła kolejne 2 dni. Ale no co zrobić, bierzemy ją do placówki. I co? Ta menda była podekscytowana jak tylko wysiedliśmy z parkingu. A jak zobaczyła gościa, który ją wcześniej usypiał, to chciała się zerwać ze smyczy, żeby się z nim przywitać. No po⁎⁎⁎⁎ny pies, jak Boga nie kocham.
Zrobiliśmy TK, pies wgl chyba ogarnął, że po narkotykach jest zjazd i już po 4 godzinach ciągnęła na spacer. Jak mówiłem, po⁎⁎⁎⁎ny pies.
Dostaliśmy opis i ortopeda stwierdził, że cokolwiek na łokciu było, to już tego nie ma. Za pół roku kontrol wszystkich stawów, bo wiadomo, owczarek.
Także Bajka już znowu jest szczęśliwym psem i może biegać i odkurwiać. Oczywiście nie cały czas, nadal trzeba ograniczać ruch, bo młody organizm.
To tyle ziomeczki. Kolejny wpis, mam nadzieję, będzie o tym jak dużym wyzwaniem wychowawczym się ten psiak okazał.
#psy #bojowonastawionaowczarkaaustralijska
