Dajmy im tedy miano wygód i — bym użył tu naszej [stoickiej] mowy — rzeczy godnych, by je przekładano nad inne. Wiedzmy poza tym, że są one naszą własnością, lecz nie stanowią części naszej jaźni. Niechaj należą do nas, ale tak, żebyśmy pamiętali, że znajdują się poza nami. Jeśli nawet są naszą własnością, zaliczajmy je do rzeczy podrzędnych i mało znaczących, z powodu których nikt nie powinien się wynosić. Bo czyż może być coś głupszego jak chełpić się tym, co nie jest naszym własnym dokonaniem? Wszystkie te rzeczy niech nam przybywają, lecz niech nie mają ściślejszego związku z nami, abyśmy—jeśli będą nam odebrane — rozstali się z nimi bez bólu. Korzystajmy z nich, lecz nie chwalmy się nimi; a korzystajmy oszczędnie jako z rzeczy nam powierzonych i mających nas kiedyś opuścić. Ktokolwiek używał ich nierozumnie, miał je w swoim ręku niedługo. Bo nawet i sama szczęśliwość, jeśli nie korzysta się z niej umiarkowanie, staje się uciążliwa. Kto zawierzył tym najbardziej pierzchliwym dobrom, bywa przez nie prędko opuszczany i wciąż kłopocze się, by go nie porzuciły. Niewielu udało się spokojnie wyrzec szczęścia. Inni padają wraz z upadkiem tego, czym się wyróżniali, i przygniatani są przez to samo, co ich niegdyś wyniosło.

Seneka, Listy moralne do Lucyliusza
#stoicyzm
ef1cf27d-d94b-4207-a8ec-f76f9cea7a01
CzosnkowySmok

Oj ja bardzo lubię niektóre rzeczy. Bardzo je lubię i chwalę się jak na nie ktoś zwróci uwagę. Sprawa mi przyjemność jak ktoś zwróci uwagę. Traktuję to jako pochwałę moich wyborów.

Same wybory nie zawsze były wielce przemyślane ale jednak pomogłem w tej losowości. Wiec to ja miałem wpływ na to, że posiadam te rzeczy. To mnie komplementują.

splash545

@CzosnkowySmok No jest to po prostu takie standardowe myślenie, którego stoicy polecają się wyzbyć. Ja nie mówię, że sam tak nie mam bo mam, ale pracuje nad tym, żeby się nie przywiązywać i nie traktować rzeczy zewnętrznych jako część siebie. Podoba mi się wiersz w tej tematyce Stanisława Barańczaka - Jeżeli porcelana.

CzosnkowySmok

@splash545 myślę, że jedno drugiego nie wyklucza. Prawdopodobnie łatwiej jest odrzucić przywiązanie do wszystkiego niż przywiązać się i stracić. Ale to chyba właśnie o to chodzi w tym czytacie. Nie należy być ascetą a ułatwianie zycia sobie jest dobre. Nadmiar dumy i przywiązania do rzeczy jest niepożądany. Bo fajne jest być stoikiem w porshe niż gołym na deszczu.

splash545

@CzosnkowySmok pewnie, że tak. Lepiej jest być stoikiem w Porshe niż gołym na deszczu, ale też trzeba pamiętać, żeby w razie w po tym porshaku nie płakać i tu jest samo sedno

Zaloguj się aby komentować