...i wybrali niezależnego obywatelskiego kandydata, totalnie niezwiązanego z Partią, no co ty, jakie związany, niezwiązany, totalnie obywatelski i niezależny, ledwo się zgodził wystąpić na naszym wiecu, serio - no więc że tego pana wybrali?
No ja szanuję. Czasy ekstremalnej polaryzacji i partyjniactwa, a ci idą pod prąd i biorą gościa zupełnie niezwiązanego z żadną partią, takiego od ludzi i dla ludzi. Pan Nawrocki, bo o nim mowa, był na przykład szefem IPN - tego znanego obywatelskiego NGOsu, promującego transparentność życia publicznego, nie mającego żadnego związku z pisowskimi technologami historycznymi z nieograniczonym dostępem do jego akt. Wcześniej był dyrektorem niezależnego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Placówka ta jest kompletnie niezależna od państwa, jakiegokolwiek rządu czy partii, finansuje się z datków mecenasów historii i szwajcarskich sierot, a sam budynek w czynie społecznym zbudowali harcerze. Stanowisko dyrektora wybierane zaś było na loterii.
Jestem pod wrażeniem odwagi i społecznej troski Prezesa. Aż dziwne, że nie zaprosili na ten obywatelski wiec Szymona Hołowni, w końcu on też jest zupełnie niezwiązany z jakąkolwiek partią, a już na pewno nie z tą imienia Szymona Hołowni.
Nieco bardziej na serio - wg mnie PiS próbuje powtórzyć manewr z 2015 roku. Wziąć człowieka z drugiego szeregu, nieobciążonego codzienną polityczną bieżączką (jak Czarnek, sleepy Mariusz czy Dominik Tarczyński), bez własnego znaczącego środowiska. Człowieka takiego łatwo uformować, bo przecież trzeba mu dać kadry, biuro, marketing itd. (no, chyba że ten obywatelski kandydat odmówi wsparcia partii, nie wiemy), a tym samym przejąć nad nim kontrolę. Taki kandydat jest pozbawiony własnej osobowości i zostaje produktem partii. Ale dzięki temu, że jest z drugiego szeregu, można go przedstawić jako kandydata zmiany, nowe otwarcie, nowoczesną alternatywę. A jeśli wygra, to okaże się, że bez silnej osobowości i - przede wszystkim - własnego zaplecza politycznego, nie da się nawet prowadzić prezydenckiej kancelarii, a co dopiero własną politykę.
Tak było z Andrzejem dziesięć lat temu, podobnie będzie z Nawrockim teraz, choć o nim jeszcze przynajmniej ktoś słyszał. Wtedy skończyło się groteskowym serwilizmem wobec Nowogrodzkiej, z którego Andrzejowi udało się odrobinę wyjść dopiero po inwazji na Ukrainę, a więc tak jakby w połowie drugiej kadencji.
Poniżej zdjęcie niezależnego Nawrockiego na spontanicznym zjeździe niezależnych obywateli w hali wynajętej akurat na ten dzień przez totalnie nie PiS i pełnej działaczy obywatelskich totalnie nie z PiS.
#jebacpis #bekazpisu #polityka #putinowskapolska #zostaniecierozliczeni
(Tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)
Po tej obywatelskiej nominacji zaczęły się pojawiać informacje o młodości Nawrockiego i na przykład jego znajomości z niejakim Wielkim Bu. Nie powiem, wygląda to dość intrygująco.
Jednocześnie podkreślam, że zdjęcie przedstawiające rzekomo hajlującego Nawrockiego to fejur i robota trollkont. Facet na zdjęciu, rzeczywiście do Nawrockiego podobny, to Tomasz Greniuch, legitny neonazista, zidentyfikowany kilka lat temu jako pracownik pisowskiego oddziału IPN. Ale nie Nawrocki.
Jeśli chcą grać o cokolwiek, to było wiadomo, że muszą wystawić kogoś z nikąd, z "czystą kartą", tak samo było z długopisem. Beton na nich zagłosuje, o te głosy się nie martwią, muszę zdobyć dodatkowe, od naiwnych, co uwierzą w przemianę.
@Wyrocznia nie, no wiadomo że pis próbuje wykreować że to osoba bezpartyjna ale wybierana przez PiS osoba bezpartyjnie to jakieś kuriozum.
Osobiście jestem trochę zawiedziony - liczyłem na wystawienie płaszczaka albo czarnka. Liczyłem na duże dawki cringu jak płaszczak coś by tam sobie pierdolił w stroju taksówkarza z warszawskiej pragi. Albo czarnek w za dużym garniaku gardłujący o imigrantach czy innej seksualizacji dzieci.
A tak to będzie taki jakiś random udający niezależnego żeby oszukać te parę procent niezdecydowanych. Będzie się gładko wypowiadał i ładnie wyglądał. Nuda...
Wedlug mnie wybor Nawrockiego to poklosie obaw Kaczynskiego przed utrata wladzy w partii.
Po 1. PIS nie jest monolitem ale zbiorem walczacych ze soba frakcji. Wytypowanie kandydata z ktorejs z nich buduje niezadowolenie w pozostalych, ktore moze skonczyc sie rozlamem. Tak moze sa wszyscy zadowoleni ale po rowno ;)
Po 2. Wytyowanie na kandydata mocnego zawodnika typu Czarnek i uzyskanie przez niego duzego poparcia, nawet bez zwyciestwa w wyborach, moglo doprowadzic do zmian na stolku przewodniczacego partii.
Po 3. porazka Nawrockiego jako niezaleznego xD kandydata bedzie mogla byc tlumaczona tym, ze byl niezalezny, dostal jedynie poparcie partii wiec porazka nie dotyczy partii bo ta nie wystawila swojego kandydata, a nie wystawila bo nie miala kasy gdyz jej zly Tusk zabral xD
Po 4. wybor Nawrockiego jako niezaleznego xD kandydata dalej pozwala PISowi wystawic kandydata zaleznego. Ot, wystarczy konferencja prasowa, cofniecie poparcia dla Nawrockiego i wystawienie firmowanej twarzy. Kwestia jak bedzie rozwijac sie kampania wizerunkowa i czy wogole zaistnieja szanse na zwyciestwo z Trzaskowskim.
Ja bym niczego nie wykluczal.
PiS i niezależny to jak Rosja i wolność słowa xD
@Boski Rosja i demokracja XD
Zaloguj się aby komentować