Cztery lata temu, 3.10 na prawdę, wg aktu zgonu 4.10, zmarł mój ojciec.
Od czterech lat nie udało mi się być na jego grobie z okazji dzisiejszego święta. Odwiedzam jego grób, córkę nauczyłem gdzie leży dziadek i kim był.
Mimo to, jakoś mi dziwnie, że jeszcze na 1.11 nie byłem ojcu znicza zapalić. Nie to, że mi się nie chce ale rok w rok jestem w pracy, poza krajem.

Urodzin własnych też od 5-6 lat nie spędzałem ze swoją kobietą i dziećmi.

Pocieszam się, że jak na razie dotrzymuję słowa, które dałem kobiecie i jestem w domu na urodzinach każdej z córek.

#feels
Jarem

@jarezz

Jak mówiła moja zmarła mama: "A kto powiedział, że to dokładnie 1.11 trzeba odwiedzić grób?"

jarezz

@Jarem to nie chodzi o to, że nie odwiedzam, bo w miarę możliwości staram się być u ojca i zabrać ze sobą córkę najmłodszą bo ojciec zmarł, kiedy ona miała dwa lata.


Co do 1.11 chyba przyzwyczajenie wywołuje te rozkminy. To już nie chodzi, żeby stać 3h i się pokazać ale chociaż wieczorem, na pusty cmentarz tego dnia podjechać.

Jarem

@jarezz

Dokładnie o to mi chodzi. Dlaczego akurat 1.11? Bo tak sobie ustaliliśmy? Wiesz, masz swoje powody i nie hejtuje ich, dyskutuje tylko.


Mnie totalnie nie ciągnie na cmentarze. Jadę jutro głównie dla rodziny, która zyje, żeby ją odwiedzić. Na cmentarzu leżą tylko szczątki mojej mamy. Z nimi żadnej emocjonalnej więzi nie mam

jarezz

@Jarem no właśnie to kwestia mojego przyzwyczajenia. Jakoś mi pasuje tego dnia być u ojca ale nie wychodzi. Może to przez to, że dużą część mojego życia nie żyliśmy w najlepszych stosunkach z jego i mojej winy. Dużo zmieniło się odkąd dowiedział się, że będzie dziadkiem.

Johnnoosh

@jarezz To tylko o to chodzi żeby wyglądało jakby ktoś był wtedy czyli wystarczy plastikowa chryzantema i porządny LED-owy znicz który świeci ze 2 miesiące i inni będą myśleli że ktoś był, też będziesz miał poczucie że skoro się świeci to jak byś był. Ja wstawiam 2 dni wcześniej bo nie lubię tych tłumów, już niewielka różnica czy 2 dni wcześniej czy 2 miesiace wcześniej

jarezz

@Johnnoosh eee być to będzie tam zawsze ktoś. Matka, siostra, ciotki, dziadek mój.


Co do led i zniczy to dla mnie tandeta. Wiadomo, każdy ma swój gust ale mnie odrzucają.

Mam w garażu zawsze kilka wkładów więc jak jadę to tylko wymieniam je w zniczach.


Nie wiem, może się użalam nad sobą ale jakoś mi po prostu dziwnie, że ani razu jeszcze na Wszystkich Świętych nie byłem na tym grobie.

Amhon

@jarezz równo od 10 lat nie wychodzę 1.11 z domu, bo i po co? Mało jest dni w ciągu roku?

jarezz

@Amhon jest 364, a czasem 365 innych. Tak tylko swoimi odczuciami/uczuciami się podzieliłem.

Pan_Buk

@jarezz Ja nie chodzę na groby, nie czuję takiej potrzeby. Wiem, że ludzie mają taką potrzebę i szanuję to jak najbardziej, ale ja tego po prostu nie czuję. Moim zdaniem pod tymi pomnikami nie leżą moi krewni, tylko resztki ich ciał. To tak jakby zakopać w ziemi czyjeś ubrania, postawić na nich pomnik i zapalać na nim znicze i stawiać kwiaty.

Zaloguj się aby komentować