Zamierzam sobie kupić planszówkę i proszę o radę. Z reguły gram w jakieś imprezówki, ale chciałem zrobić krok w inną stronę, w trochę dłuższe partie. Oglądałem rozgrywki wszystkich trzech gier, które mi się podobają.
Najbardziej podobała mi się Root, tylko mam wrażenie, że potrzebna jest dobra ekipa - to znaczy, ludzie, którzy będą chcieli przedrzeć się przez zasady i zrozumieć działanie poszczególnych frakcji. Dodatkowo doczytałem, że mimo tego, że można grać w 2 osoby, to dopiero w 3 czy 4 osoby ta gierka nabiera pełni smaku.
Druga gra to Brzdęk! Katakumby (trochę rozreklamowana, mam wrażenie, ale podoba mi się). Nie grałem jeszcze w żadnego Brzdęka, ale podobał mi się motyw tego smoka i losowania tego, kto otrzyma obrażenia. Nie zauważyłem w tej grze natomiast negatywnych interakcji, które uwielbiam. W tej grze to nie występuje, oprócz podebrania sobie karty z głównego odkrytego stosu, prawda?
Trzecia gra to Everdell. Kolega podesłał mi ten tytuł. Podobał mi się sam motyw zbierania tych miast, ale zastanawiam się, czy ta gra po kilku rozgrywkach nie sprowadza się do tego samego? To znaczy, zbiera się po prostu te same 'lepsze' zestawy kart?
Chciałbym jeszcze wspomnieć o grze Bór. Wydawała mi się takim miękkim przejściem pomiędzy imprezówkami, a grami lekko-dłuższymi. Dobrze myślę?
W tej chwili chyba najbardziej lubię grać w Stwory z Obory i W pył zwrot.