Jestem Januszem fotografii, z żoną używamy tylko smartfona ale pomyślałem, że warto byłoby spróbować robić pamiątki z wakacji w nieco lepiej formie.
Czy ktoś poleci jakiegoś bezlusterkowca na start? Fajnie byłoby mieć na pokładzie wi-fi żeby łatwo pobierać zdjęcia na telefon.
Dla jasności chodzi po prostu o niewielkie i uniwersalne urządzenie które będzie półkę lub dwie wyżej niż przeciętne matryce smartfonów ale nadal coś o niskim progu wejścia żeby żonka się pobawiła w czasie wyjazdów.
Cena? Do 1tys? Do 2tys? Chętnie wysłucham ludzi o znacznie większym pojęciu niż moje.
iPhone 15 Pro, no w tej cenie to może iPhone 11
@Dildorsz Kropka taktyczna, chetnie zobacze propozycje
@Dildorsz dodaj jakieś tagi, może więcej ludzi zobaczy.
@Dildorsz po pierwsze czy cos ze zmiennym obiektywem czy nie?
Po drugie czy Twoja druga polowa wie, ze takim aparatem robi sie trudniej zdjecia niz telefonem? Telefon robi wiele rzeczy za Ciebie ktorych aparat nie bedzie robil, pomimo matrycy.
Sporo osob sie na tym przejechalo, ze jak kupisz aparat to nie bedziesz od razu robil lepszych zdjec niz telefonem, jak ktos nie jest tego swiadomy to pozniej aparst albo lezy i sie kurzy albo laduje na ebay czy allegro.
Bezlusterkowiec za 1-2tys.? Entry level to Canon RP za 3,5 tys. za samo body
@Dildorsz w tym budżecie nic lepszego od telefonu nie znajdziesz. Sensowne aparaty robiące zdjęcia o wyraźnie lepszej jakości od telefonu to wydatek min 5k. Do tego dochodzi chęć nauki podstawowych parametrów wpływających na świadome fotografowanie - czułość, przesłona, czas, ogniskowa. Dobrze też robić zdjęcia w formacie RAW, ale te później trzeba 'wywołać' do JPG. Skończy się na tym, że wydasz kasę, zdjęcia będziesz robił telefonem a o aparacie zapomnisz, lub nie będzie Ci się chciało go targać.
zobacz panasonic lumix seria DMC-FZ
@Dildorsz z bezlusterkowców masz kilka opcji, pewnie lepiej byłoby je wyłapać używane, bo po sobie widzę, że dużo częściej łapię za Sony RX100 III bo zwyczajnie często nie mam czasu bawić się w wymienne obiektywy, plus tu masz Zooma, który nie waży pół kilograma (obiektyw). Innymi słowy jest mniejsza szansa, że wyrzucisz sporo hajsu na coś, czego i tak nie będzie się chciało używać.
Bezlusterkowce:
• Sony A5000 i w górę, czyli 5100, 5200, 6000 i tak dalej. Najłatwiej do nich dostać obiektywy.
• Nikon 1 J4 lub J5 podobne są też bodaj V3 i S2, z trochę innym przeznaczeniem, ale podobnymi bebechami. Sam mam J4. Jedyne minusy to trudno dostępne obiektywy pod socket Q i mniejszy, niż w Sony sensor. Jak znajdziesz przejściówkę do Nikona, Canona lub Pentaxa, to wygrałeś życie, bo problem znika. Od siebie polecam kupić go z obiektywem, który nie ma zooma, bo łatwiej potem go znaleźć, niż tę opcje pod portrety.
No i mimo wszystko ten wspomniany Sony RX100 III i w górę, choć różnice między III, a VII są dość małe dla osób, które robią zdjęcia hobbystycznie. Nie ma wymiennego obiektywu, rozszerzyć możesz tylko o kilka filtrów, choć niektóre w III są domyślnie zainstalowane.
Sam mam Pentaxa K-S1 z 4 lub 5 obiektywami, Nikona J4 i Sony RX100III i ten ostatni jest wykorzystywany dużo częściej, niż inne, bo wyjmujesz, strzelasz i twoje, zamiast zabawy w ustawienia, statyw, wymianę obiektywu lub strzelanie nastu zdjęć, żeby ocenić, czy ma się dobre ustawienia i ostrość. No ale co kto lubi.
Dzięki wielkie. Zagłębie się w temacie.
@Dildorsz Jedyne tanie wejście w fotografię to używana lustrzanka i jakieś 2 obiektywy. Tysiąc to trochę za mało, ale za około 2k znajdzie się już zestaw body + uniwersalny obiektyw + tanie 50mm f/1.8. Tylko tak jak wspomniano wyżej, sam aparat to dopiero początek. Trzeba nauczyć się podstaw, a później trochę przy tych zdjęciach pogrzebać. Telefon bardzo ładnie obrabia zdjęcia za użytkownika. Kompakty odpuść jeśli nie zależy Ci na jakiś dużych zoomach. Bezlustra są fajne, ale do 2000 to chyba tylko Sony A5xxx wchodzi w grę.
@Dildorsz aparat jest potrzebny jeśli edytujesz rawy z telefonu i brakuje Ci rozpiętości tonalnej itp. Jeśli tego nigdy nie robiłeś to aparat automatycznie nie zrobi lepszych zdjęć niż telefon. A nawet zrobi 'gorsze', mniej nasycone itd (bo telefon od razu przetwarza obrazek żeby wyglądał dobrze dla typowego odbiorcy). Do fotek z wakacji telefon jest idealny.
@Dildorsz canon M50, albo Fujifilm jakiś XT w budżecie. Będziesz zadowolony!
Zaloguj się aby komentować