Ostatnio cierpię na grową stagnację. Mam kilka tytułów do ogrania, które czekają aż podejmę decyzję o zakupie PS5/PS5 Pro (jeżeli wyjdzie). Jest to m.in GOW Ragnarok, Horizon Forbiden West, Remake TLoU itp itd.
Niby nic nie stoi na przeszkodzie, żeby część z nich ograć już teraz na PS4, ale chcę w pełni wyciągnąć z nich frajdę next-gena.
W związku z tym zauważyłem że od ponad miesiąca nie odpaliłem konsoli na dłużej niż 40 minut, najczęściej odpalając na chwilę Rocket League lub Fortnite na dwa mecze i zaczynałem się nudzić. W napędzie siedzi Ghost of Tsuchima, ale jakoś na razie nie ciągnie mnie do niej.
Pomóżcie proszę. Co pomoże mi przełamać tą stagnację? Ostatnio był to Hades, wręcz przecudownie się przy tym bawiłem ale po przejściu poszło do kogoś innego. Zauważyłem też, że chyba bardziej ciągnie mnie do gier których przejście zajmuje mniej niż 40h, więc doradźcie co was ostatnio wciągnęło bez opamiętania.
I need you!