Czesc 8 i przedostatnia.

https://www.hejto.pl/wpis/podroz-rosyjskiego-reportera-po-europie-cz-1-wrzucajac-dzisiejsza-porcje-propaga
https://www.hejto.pl/wpis/podroz-rosyjskiego-reportera-po-europie-cz-2-chyba-sie-spodobalo-w-poprzednim-od
https://www.hejto.pl/wpis/a-dzisiaj-kolej-na-czesc-3-wyimaginowanej-lub-nie-propagandowej-podrozy-z-komsom
https://www.hejto.pl/wpis/nie-spodziewalem-sie-tak-szybko-czesci-4-zapraszam-do-kontynuacji-indoktrynacji-
https://www.hejto.pl/wpis/witajcie-po-podrozy-wiec-tak-jak-obiecalem-gdy-wroce-w-jednym-kawalku-to-bede-ko
https://www.hejto.pl/wpis/zdrastwujtie-w-piatek-i-zapraszam-na-czesc-6-dla-tych-ktorzy-nie-w-temacie-i-zas
https://www.hejto.pl/wpis/kto-ciekawy-czesci-7-wspominkow-komsomolca-z

Zapinamy pasy i jedziemy z Komsomolskim reporterem dalej (gdzie dociera na miejsce docelowe i pokazuje swoje zdjecie):

Podróż do Europy z rosyjskim paszportem: na pomniku w Polsce twarze żołnierzy radzieckich zostały usunięte, ale obok leżą kwiaty
Korespondent Komsomolskiej Prawdy udał się do Europy, aby odwiedzić grób swojego dziadka, który zginął w Polsce podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej [Część 8].
Witalij SOCHKAN

Nazwiska Vlas nie ma na liście poległych, podobnie jak zdjęcia. Ale naprawię tę niesprawiedliwość. Zdjęcie: Osobiste archiwum Witalija Sochkana

Nadszedł dzień głównego wydarzenia w mojej podróży. Czas udać się na grób mojego dziadka, który zginął bohatersko 2 marca 1945 roku na Pomorzu. To długa podróż - muszę przejechać prawie całą Polskę z południa na północ wzdłuż niemieckiej granicy. Pojechaliśmy więc wcześnie rano do Gryfina, gdzie według Polskiego Czerwonego Krzyża jest pochowany.

Muszę powiedzieć, że poszukiwania grobu zaczęły się dawno temu: jako mały chłopiec oglądałem zdjęcia i pytałem babcię o losy dziadka, potem mamę, a w 2017 roku strona internetowa archiwum MON "Pamięć Narodu" dała mi wszystkie informacje o ostatnich latach życia dziadka Jakowa.

Okazało się, że był strzelcem 3 kompanii strzeleckiej, odznaczony medalem "Za męstwo", zginął w walce o miejscowość Alt-Lobitz. Bohatersko. Niszcząc faszystów. Jako miejsce pochówku podano wieś Werbin.

Następnie, w 2017 roku, zadzwoniłem zarówno do Ministerstwa Obrony, jak i Rosyjskiego Czerwonego Krzyża z nadzieją, że dowiem się, pod jaki adres należy się udać, aby oddać cześć. Pomógł mi ówczesny deputowany Dumy Aleksander Starowojtow - otrzymał odpowiedź z Ministerstwa Obrony, które przekierowało mnie do Polskiego Czerwonego Krzyża. Dwa lata później - 18 października 2019 roku - otrzymałem stamtąd odpowiedź: szczątki mojego dziadka zostały ponownie pochowane na radzieckim cmentarzu wojskowym w mieście Gryfino, w Alei Wojska Polskiego. Kropka została postawiona.

CO BYM TAM ZOBACZYŁ?
I oto jestem w Polsce, stojąc przed samochodem, który zawiezie mnie na grób bohatera mojego dziadka.

"Może nie powinienem jechać? - dręczył mnie robak wątpliwości. - Co tam zobaczę? Zrujnowany grób, pokryty farbą?"

Europa nie jest łaskawa dla pomników naszych żołnierzy - zburzono pomnik w miejscu pamięci na Litwie, a także w Legnicy w Polsce. Ta sama historia w Chrzowicach (również Polska). I to nie są zbiegi okoliczności, ale system: w 2017 roku prezydent Polski podpisał dekret zakazujący propagandy komunizmu, a lokalne władze natychmiast dostrzegły socjalistyczną przeszłość w symbolice pomników Armii Czerwonej. Postanowiły zburzyć 60 pomników, aby zapomnieć o historii. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej sowietofobii: jeszcze przed zatwierdzeniem dekretu w Polsce zdemontowano 420 z 561 pomników i zmieniono nazwy około tysiąca ulic nazwanych imionami poległych bohaterów.

Nie ma potrzeby mówić o szkołach: polskie dzieci nie wiedzą nawet, że Armia Czerwona wyzwoliła ich kraj od nazistów.

Tutejsi politycy wierzą, że burzenie pomników i zmiana nazw ulic pozwoli potomkom zapomnieć o wybawcach. I to pomimo faktu, że w wyzwoleniu Polski zginęło 600 000 żołnierzy radzieckich.
Dobrze, że politycy to nie ludzie. Jest jednak jasna strona: Polak Jerzy Tyts. To on stworzył ruch kurski. Podróżuje po Polsce z ludźmi o podobnych poglądach, przywracając porządek w radzieckich pomnikach wojennych. W jednym z wywiadów powiedział kiedyś, że "99% ludzi, których spotykamy, mówi: no, nareszcie ktoś odrestauruje ten pomnik, bo my od dziecka 9 maja składamy pod nim wieńce. Jesteśmy wam bardzo wdzięczni.

Od razu przychodzi mi na myśl przykład... z Chin. W wojnie z Japonią na ich terytorium zginęło ponad 12 tysięcy żołnierzy radzieckich. Ich pamięci poświęcone są pomniki w Harbinie, Dalian, Wuhan... I nasi żołnierze są tam upamiętnieni. Istnieje nawet międzyrządowe porozumienie w sprawie naprawy i utrzymania tych pomników.
I tak te myśli kłębią się w mojej głowie, polskie miasta i wsie, majestatyczna Odra migocze za oknem, a ja wciąż myślę o własnych myślach: "Co zobaczę? Czy będzie co czcić?"

DOPOWIADAM SOBIE W MYŚLACH.
I tak dotarliśmy do Gryfina. Przy bramie tabliczka, że przed nami cmentarz poległych żołnierzy radzieckich. Kupuję kwiaty i wchodzę w alejkę.

Sprowadzono tu szczątki żołnierzy z 12 polskich miast. Według oficjalnych danych spoczywa tu 7134 żołnierzy radzieckich (5814 z nich jest nieznanych). Wśród nich jest mój dziadek.
W centrum pomnika znajduje się obelisk, a na nim płaskorzeźby żołnierzy radzieckich. Były. Zgodnie z dekretem polskiego prezydenta zostały usunięte, a raczej zbite młotem kowalskim. Ale płyta u stóp pomnika pozostała nietknięta. Na niej napis: "Bohaterom poległym w 1945 r. w walce o wyzwolenie Gryfina spod jarzma hitlerowskiego". A u stóp pomnika... kwiaty - świeże, jeszcze nie zwiędłe - i zapalone znicze. Miejsce jest schludne i czyste, przez co robi się cieplej na duszy, jakby ten znicz ogrzewał swoim płomieniem.

Po prawej i lewej stronie pomnika znajdują się zbiorowe mogiły. Wokół nich znajdują się granitowe płyty z nazwiskami poległych.

Kiedy jeszcze korespondowałem z Polskim Czerwonym Krzyżem, obiecali mi, że kiedy po raz kolejny dokonają remontu pomnika, umieszczą na tych płytach nazwisko Włas Jakow Iwanowicz. Usiadłem przy jednej z płyt, na której były wypisane nazwiska z literą "V":

"Tu powinno być" - szukałem z nadzieją. Niestety, nie znalazłem dziadka wśród innych bohaterów. Może remont nie został jeszcze przeprowadzony...?

Możecie mnie nazwać sentymentalną, ale wydawało mi się, że mój dziadek też jest tu obok mnie, choć nie ma tu jego nazwiska. Stoi i patrzy na zdjęcie, które mu zrobiłem. Obiecałem sobie, że skontaktuję się z Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która jest odpowiedzialna za ten pomnik w Polsce, i że dopilnuję, aby jego dane zostały wpisane na granitowej płycie pomnika.

W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.
#wojna #rosja #ukraina #polska
31f4cbc2-c7e8-4128-8c0a-d781197cf6cf
fca795e5-912f-426a-bcd0-0edb6efc2630
1df49744-ced2-4dc2-8d45-b122c832c527
63854619-b8d4-45ab-896f-b757abc59bc1
Bezkid

@RedCrescent Nie chce, no nie chce tego czytac bo to obraza dla moich szarych komorek... ale wciaz to robie, chyba jestem masochista

RedCrescent

@Bezkid Do konca tygodnia dodam ostatnia, 9 czesc.

Wiem, mnie tez boli ten gwalt na rozsadku.

Podjalem ta niewdzieczna misje i mysle, ze ja dowioze.

Bezkid

@RedCrescent No niewdzieczna, wspolczuje. Ja chociaz nie mam presji aby to czytac i musze robic przerwy.

Zaloguj się aby komentować