Czemu skrajnie prawicowe partie mają takie poparcie wśród młodych mężczyzn? Moja analiza, jako skrajnego lewicowca, marksisty, głównie w kontekście Polski:
  • gospodarka - bogaty = mądry, biedny = głupi, "sami sobie zarobicie, państwo was okrada" jest prościej wyjaśnić i zaakceptować niż jakiekolwiek odejście od realizmu kapitalistycznego. Po prostu wiara w to, że bogaci chcą dobrze i teoria skapywania roznosi się w eterze lepiej wśród meżczyzn, którzy nie są ustatkowani i sami chcą zostać bogatą elitą (Andrew Tate i kryptozjeby mają popularność głównie dzięki temu)
  • memy, pop-kultura - nie zdziwiłbym się jakby znaczna większość była przeciwko lewicy tylko dlatego, bo lewica kojarzy im się z byciem głupiom babom, gejem, czarnymi elfami, idpolem, patriarchatem i poprawnością polityczną, gdzie wyzwolony chad mięśniak to człowiek skrajnie reakcyjny, piękny, dumny w swojej ignorancji i nie skłonny do mądrego argumentowania (to ostatnie dot. większości posłów Konfederacji czy redpillowców)
  • problemy społeczne - lewicowe osoby głównie kierują swój przekaz do liberalnego elektoratu i dają zdecydowanie reakcyjnemu społeczeństwo liberalne rozwiązania. Redukowanie wszystkiego do "idź na terapie", "my chcemy dofinansować psychologię" i "patriarchat niszczy was" nie zawiera ani analizy problemu, ani jego rozwiązania. Świat się zmienia szybko, a ludzie wolniej. Co mi z tego, że pójdę na terapię (200 zł za wizytę), jak współcześnie jakość życia, stosunków społecznych jest okropna. Baby na Tinderze chcą chadów o wzroscie minimum 180 cm, jestem represjonowany jako biały hetero chłop itp. itd. Tutaj wygrywają Konfederaci, którzy mówią, że za wszystko odpowiedzialni są lewicowi neomarksiści, którzy zniszczyli rodzinę, a Netflix to dzieło żydów. Jeżeli podawane rozwiązania przez lewicę będą wymagały gimnastyki i oczytania, to nikt nie będzie ich słuchał, a sami będą traktowani jako oślepione głupotą dzieci. Lewica nie posiada żadnego filaru na którym mogłaby radykalizować młodych mężczyzn (ani kogokolwiek innego oprócz pro-queer liberałów, albo już uświadomionych lewicowców). Po prostu.
  • coraz większa alienacja - można żyć by mieć wyjebane na innych. Empatia nie jest potrzebna. Non-stop okno Overtona przesuwa się w kierunku akceptowania darwinizmu społecznego, który jest konieczny dla skrajnego systemu kapitalistycznego. A Konfederacja czy KO taki pogląd lubi i akceptuje. Redukowanie cudzego nieszczęścia do tego, że jest leniwy i nieudacznik po prostu jest wygodna. Kapitalizm jest dla silnych nie dla słabych. A młodzi mężczyźni chcą być... słabi? W wieku kiedy najbardziej liczą się zasoby i siła?
Nie wiem, może coś by się jeszcze znalazło, póki co idę spać. Dawno nie było nic na #antykapitalizm więc taki post na rozruszanie.
#polityka #bekazwykopu #bekazkonfederacji #konfederacja
cc9453f0-fa20-4497-8885-c7146ffdaf2b
AmbrozyKalarepa

@Ziemniakomat >Empatia nie jest potrzebna

Ci wszyscy "uber-empaci" to sygnalizatorzy cnót, którym zależy na punktach społecznej gratyfikacji, to samo tyczy się wszystkich progresistów, obrońców klimatu, feministów, wielce wyczulonych na "krzywdę", miłośników zwierząt, etc. Produkt koniunktury. Mają wyjebane, ale zależy im na pewnym splendorze.


idź na terapie


Terapia spowiedzią ateisty.


Andrew Tate i kryptozjeby mają popularność głównie dzięki temu


Jak ktoś się na to nabiera, to sam jest sobie winien. Simple as.

Ziemniakomat

Ostatnią osobą oskarżającą ludzi o virtue signaling powinien być jawny antysemita szur na wykopo-podobnej stronce.

DirtDiver

"Moja analiza, jako skrajnego lewicowca, marksisty..." i na tym koniec lektury.

Matkojebca_Jones

@Ziemniakomat


  1. Gospodarka.

Nie zgadzam się z Tobą. Twoje uzasadnienie jest niewyczerpujące, ledwo liźnięcie tematu. Stwierdzenie "PO PROSTU wiara w to, że bogaci chcą dobrze i teoria skapywania roznosi się w eterze lepiej wśród meżczyzn.." Nie jest dla mnie uzasadnieniem. Piszesz też że łatwiej zaakceptować że bogaty=mądry a biedny=głupi. Tak, ale jeśli samemu jest się bogatym. Jeśli się nie jest to trudniej jest to zaakceptować, a oni i tak to akceptują. Pytanie dlaczego?

Po niekąd rozumiem że chłopcy są ambitni, to znaczy marzą o byciu elitą bo to wspaniałe życie. To znaczy imponuje im taki Andrew Tate, tylko że.... kobietom też imponuje. Więc tutaj nie powiedziałbym że to jest wyjaśnienie "czemu akurat wśród mężczyzn".


  1. memy, pop-kultura"

." memy, pop-kultura - nie zdziwiłbym się jakby znaczna większość była przeciwko lewicy tylko dlatego, bo lewica kojarzy im się z byciem głupim...."

Po niekąd się zgadzam. Jest wpajane że lewica=oczywiste zło. I należy wyłącznie wybierać którąś prawicę, samo rozważanie lewicy zupełnie nie wchodzi w grę. Zgadzam się że dominuje ideologia prawicowa i to ona manifestuje się tam gdzie piszesz. Natomiast nadal dla mnie to zbyt płytkie wyjaśnienie czemu tak jest.

Czemu dla kobiet nie trafia ta propagadna? Bo takie postawiłeś pytanie.

Konfederaci również przedstawiają feministki/lewaczki jako szpetne zahivione ect, nie to co wartościowe prawaczaki.


  1. Problemy społeczne.

Znowiu zbyt skomplikowane żeby mógł krótko się odnieść.

Napiszę krótko. Lewica jest dobra. Feminizm/genderyzm odstrasza mężczyzn, gdyż ich zupełnie olewa (w najlepszym razie, w gorszym szydzi i obraża).


  1. Zgadzam się. Mężczyźni marzą o sile. Prawica im tę siłę przedstawia, daje im marzenia i mówi że oni też tak będą mogli... Tyllko że nie - ta siła im co najwyżej spuści wpierdol. Oni nie pozakładają wszyscy firm, nie będą mieć po pięć żon, ani nawet jednej fajnej, nie będą częścią żadnej siły, co najwyżej będą kontynuować frajerską walkę w imię abstrakcyjnych wartości z których nic dla nich osobiście nie wynika, ale wynika dla klas wyższych którymi oni nie zostaną.

Natomiast marzenie jest. Lewica ma do zaoferowania "będziesz przeciętny". Prawica oferuje: "będziesz bogaty, miał włądzę i kobiety, będziesz miał lepiej niż ci inni" - tylko że to będzie dotyczyć nielicznych mężczyzn, a potem prawica sobie zracjonalizuje że "ty akurat byłeś za głupi/słaby/nie nadawałeś się/to i tak wina lewactwa ect".

A więc skoro nie popierasz prawicy, to znaczy że już sam uważasz się za przeciętnego albo słabego i że sobie nie poradzisz.

Udawadnianie swojej siły leży po stronie mężczyzn, a nie po stronie kobiet. Taka jest natura.


Osobiście się z tego wyłamuję, bo trzeba mieć jaja żeby w świecie samych prawaków mówić "jestem lewicowcem i socjalistą"...

Zaloguj się aby komentować