#lng #gaz #przemysł #firma
Bo taki zapas jest tańszy niż przestój produkcji
@dru_gru Ta druga firma nie wykorzystuje gazu w żadnym procesie technologicznym. Wyłącznie ogrzewanie szklarni. A to da się robić przecież prostszymi i bardziej dostępnymi metodami - np. LPG czy olej opałowy.
[bo wciąż mówimy tu o ewentualnym braku gazu sieciowego, na którym obecne ogrzewanie się tam opiera]
Komentarz usunięty
Nie znam się, ale się wypowiem. Może chodzić o różnego rodzaju dopłaty, subwencje, czy też kary. LNG jest dużo mniej szkodliwy dla środowiska. Dodatkowo LNG jest lżejszy od powietrza i nie stanowi zagrożenia wybuchem na świeżym powietrzu, w przeciwieństwie do LPG. Czyli może to wynikać z pozwoleń na budowę zbiorników. LPG wymaga większej ochrony i jest dużo większym zagrożeniem w porównaniu do LNG.
Cytuję ze strony
"LNG w kontakcie z powietrzem odparowuje i rozrzedza się w nim, co powoduje, że jest to mniej szkodliwe paliwo niż ropa naftowa czy LPG. Skroplony gaz ziemny nigdy nie spowoduje skażenia wód czy gleby, nawet w przypadku wycieku. Ponadto nowoczesne terminale regazyfikacyjne posiadają profesjonalne systemy zabezpieczeń oraz opatrzone są specjalnymi procedurami, które zapewniają ochronę podczas przywracania skroplonego gazu do postaci gazowej."
@Nemrod Widujesz przy obiektach przemysłowych stalowe zbiorniki na wodę do instalacji ppoż? Zdradę Ci pewną tajemnicę: tam wszędzie jest wodociąg z wodą, która w wypadku pożaru posłuży do gaszenia a zbiornik jest drugim zapasowym źródłem wody. Chodzi tylko i wyłącznie o spokojny sen firmy ubezpieczeniowej. Eliminują ryzyko, że może akurat w chwili pożaru będzie awaria rurociągu albo zbyt niskie ciśnienie w sieci i ubezpieczyciel będzie musiał zwracać miliony.
Tu może być ubezpieczona produkcja i ubezpieczyciel powiedział że uzna polisę wtedy, gdy zapewniony będzie rezerwowy zapas gazu na x czasu.
Edyta: warto dodać, że jak ubezpieczyciel śpi spokojnie bo jest rezerwowy zbiornik ppoż to rata ubezpieczenia jest znacznie niższa. Jeśli tu ubezpieczona jest produkcja, to też pewnie chodzi o wysokość rocznej raty.
@wstreczyciel Tak, ale przechowywanie wody to betka, a być może przyłącze wody jest za małe, żeby sprostać wymaganiom systemów przeciwpożarowych/operującej straży pożarnej. W przypadku ogrzewania raczej nie grozi nagła konieczność dostarczenia X razy większej ilości gazu do kotła, niż normalnie. Jak już pisałem: chodzi o ogrzewanie. Da się zrobić awaryjne na prostszych i bardziej dostępnych paliwach: lpg lub oleju opałowym.
@Nemrod Zawsze warto postawić, że chodzi o pieniądze. Może kupują gaz do tego zbiornika latem jak cena jest niższa i redukują koszty ogrzewania zimą?
@wstreczyciel Tylko tu znowu dochodzi problem parowania paliwa i jego powolna utrata. To trochę jak z koncepcją ładowania akumulatorów latem i używania prądu zimą - samorozładowanie skutecznie gasi takie pomysły (oraz fakt, że dostępne pojemności zarówno akumulatorów jak i zbiorników LNG są dość skromne/kosztowne).
@Nemrod a np. w sytuacji ostrego mrozu, kiedy sieć nie jest w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości do ogrzania szklarni?
Zaloguj się aby komentować