Czarnek ty ku...
wyborcza.plW poniedziałek zmarł 8-letni chłopiec, który pod koniec marca był bity, oblewany wrzątkiem, rzucony na rozgrzaną płytę węglowego pieca. Nikt z dorosłych, z którymi mieszkał, nie reagował.
- Podstawową przyczyną śmierci Kamilka jest patologia w rodzinie, w której żył. Uzdrawiajmy rodzinę, walczmy o rodzinę! - grzmiał w Sejmie Przemysław Czarnek. I zwrócił się do dziennikarzy: - Jakbyście państwo nie atakowali rodziny opartej na wartościach chrześcijańskich, to byłoby dużo lepiej.
Zdaniem ministra "kuratorium oświaty nie jest od nadzoru rodzinnego i zajmowania się patologią w rodzinie, tylko od nadzoru tego, co dzieje się w szkole". A ta według Czarnka zareagowała prawidłowo. - Z raportu wynika, że placówka była w kontakcie z właściwymi służbami miejskimi. Trzeba zapytać, czemu Kamilek nie otrzymał opieki ze strony służb miejskich podległych prezydentowi Częstochowy Matyjaszczykowi, który jest z SLD - mówi minister. I dodaje, że system działania państwa w tej kwestii nie wymaga zmian.
Śmierć Kamilka z Częstochowy. Ziobro chce zmiany kwalifikacji czynu
Do śmierci Kamilka odniósł się także minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Zbigniew Ziobro zapowiedział, że będzie wnioskował o zmianę kwalifikacji prawnej zarzutu dla ojczyma, który katował zmarłego 8-latka.
- W normalnych warunkach ta bestia powinna ponieść karę śmierci. Ale w Polsce nie ma takiej kary. Mnie satysfakcjonuje to, że minister Ziobro zaproponował zmianę kwalifikacji czynu z usiłowania zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Ta sprawa musi być do końca wyjaśniona - oświadczył rzecznik Suwerennej Polski Jacek Ozdoba.
Lewica: Dzieci i ryby w Polsce głosu nie mają
Opozycja podkreśla, że działanie władzy już post factum nie wystarczy. - Dobre państwo reaguje przed, ma karać już pierwsze przejawy przemocy wobec dzieci, kobiet i innych ofiar. Polskie państwo zostało zaprojektowane tak, że reaguje dopiero na przemoc ostateczną, czyli tę, która kończy się tragedią. To jest dramatycznie złe - komentowała w Sejmie Joanna Mucha z Polski 2050.
- Według fundacji Dajemy Dzieciom Siłę 40 procent polskich dzieci mówi, że zostało skrzywdzonych przez swoich najbliższych. Dlatego, że państwo polskie nie prowadzi rzetelnego monitoringu przemocy wobec dzieci. System nastawiony jest nie na ochronę zdrowia i życia dziecka, tylko na ochronę nienaruszalności rodzicielskiej. Dzieci i ryby w Polsce głosu nie mają. Nawet dziecko katowane - komentuje posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic.
#polityka #bestialstwo #zabojstwo