Cytat na dziś:
Kiedy Padają Banki, Rzadko Głodują Bankierzy.
Terry Pratchett, Piekło pocztowe
#uuk
Zly_Tonari

@moll prawdziwy rodzynek

Dzwiedz

@moll rozwiniesz do jakichś realnych sytuacji? Jakoś trudno mi to ogarnąć w rzeczywistości.

moll

@Dzwiedz kryzys w 2008, Stany chociażby - Lehman Brothers

Kto tam stracił na upadku banku?

Dzwiedz

@moll Lehman Brothers - Został założony w 1850 roku przez żydowskich imigrantów z Niemiec...


Mmm, no kto by się spodziewał. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


A co do banków, kryzysów, nie moja bajka do wczytywania się, odpuszczam. Niemniej jednak cytat intrygujący.

moll

@Dzwiedz prawdziwy, odkąd nie odpowiada człowiek, a instytucja.


W początkach bankowości i świata finansjery to bankier odpowiadał swoją głową za obracaną gotówkę. Tak było bodaj na przykład w państwach-miastach włoskich. Jak bankier napożyczał pieniądze klientów i jego dłużnicy mu nie oddali, to sam tracił majątek i głowę.


A potem ktoś wynalazł spółki, firmy, zarządy i holdingi, gdzie nie masz aż tak szybkiej odpowiedzialności personalnej. Bank upada i to klienci są w czarnej zadniej dziurze - tracą zdeponowane oszczędności lub swój majątek, który ma pokryć natychmiastową spłatę zobowiązania

Dzwiedz

@moll Czyli w sumie tak, jak np. urzędasami i innymi instytucjami państwowymi z brakiem odpowiedzialności osobistej.

moll

@Dzwiedz urzędnicy mają taką odpowiedzialność zapisaną w ustawie, ale jest to martwe prawo

Dzwiedz

@moll haaa, tak jak politycy później odpowiadają za swoje przekręty i afery, to nie istnieje w rzeczywistości.

moll

@Dzwiedz na to już nic nie poradzę... z resztą, u nas z tego zrobiła się długa tradycja. Praktycznie od czasów komunistycznych, już "transformacji ustrojowej" nie masz żadnych rozliczeń władzy

akuz

@moll Swoją drogą w kontekście tego cytatu, jeśli ktoś jest zainteresowany tematyką ryzyka depozytu bankowego to polecam książkę dr Macieja Miklińskiego pt. "Prawo a ryzyko depozytu bankowego". Jest to książka doktora uniwersyteckiego, która pokazuje jak złudne jest bezpieczeństwo środków na rachunku bankowym patrząc przez pryzmat obowiązującego prawa i praktyk bankowych. Mi osobiście otworzyła oczy na wiele spraw. Polecam serdecznie.

moll

@akuz dzięki za polecajke, jest to gdzieś dostępne do pobrania, czy tylko papierowo?


za to w drugą stronę złudne bywa trzymanie pieniędzy w skarpecie, w momencie, kiedy chcesz zacząć je wydawać...

akuz

@moll Niestety dostępna tylko papierowo. Ja kupiłem na bonito, ale chyba nie jest już dostępna i pozostaje empik oraz wydawnictwo UG.


Jeżeli chodzi o trzymianie pieniędzy w "skarpecie" to i tak i nie. Ze środkami na rachunku bankowym jest taki problem, iż są one obarczone ryzykiem upadku banku, zablokowania środków w wyniku postępowania skarbowego ( to w sumie w szczególności tragiczna sytuacja jak ktoś nie ma fizycznej gotówki ). No i też pieniądz elektroniczny podlega całkowitej kontroli w przeciwieństwie do rozliczeń gotówkowych ( o ile nie używa się aplikacji typu karta biedronki przy zakupach bo i wtedy transakcja jest odnotowywana w systemie elektronicznym )

moll

@akuz chyba że ktoś Cię podpiertoli uprzejmie za zakupy gotówkowe. Wtedy wchodzi skarbówka cała na biało

akuz

@moll hahaha zgadza się. Dlatego największym wrogiem człowieka jest inny człowiek (ofc. nie zawsze, bo mamy też wielu wspaniałych obywateli (✿❦ ͜ʖ ❦) )

moll

@akuz się śmiejesz, a moi rodzice przez taką życzliwość prawie dom stracili... Drobnego ciułacza łatwo dojechać. Gdyby nie prawnik to pewnie krucho by było i straciliby dorobek życia. A wszystko przez odkładanie do skarpety, a nie na konto.


Człowiek człowiekowi człowiekiem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

akuz

@moll ojjj współczuję sytuacji jaka dotknęła Twoich rodziców. Ogólnie pewne aspekty prawa bywają mega niesprawiedliwie. Swego czasu na jednej grupce toczyłem dyskusję o klauzuli obejścia prawa podatkowego, która jak pokazuje statystyki jest wydmuszką, która pozwala na kręcenie grubych wałków bez większych konsekwencji, gdyż postępowanie jest tak cholernie drogie i trudne, że spraw w kraju rocznie toczy się ledwie garstka. US jest pierwszy do łapania małych machlojek, a za te większe i skomplikowanie nie bierze się tak ochoczo i żwawo. Łatwiej dojechać człowieka mniej obytego z przepisami prawnymi, niż skoordynowaną maszynę posiadającą sztab prawniczy. Konkluzja z tego wywodu jest taka, iż urzędy skarbowe albo polują na małe przekręty ( zasada grosz do grosza XD ) i ogromne, natomiast te średnie / większe potrafią hulać latami

moll

@akuz albo nawet nie tyle na przekręty, co na ludzi, którzy nie wiedzą jak mają swoją uczciwość udowodnić. To co wymyślali moim rodzicom to było takie kuriozum, że w pewnym momencie oni byli gotowi zapłacić te 75% podatku, byleby mieć spokój. I tak jak mówisz, obycie z prawem podatkowym, bo wszedł prawnik, zadał 2 proste pytania i nagle sprawa z miejsca umorzona...


W tym kraju jak kraść to miliony!

Zaloguj się aby komentować