Kredyt 0-2% brzmi fajnie na papierze, państwo minimalnym wysiłkiem sprawi, że zachęci biednych ludzi do wzięcia kredytu na 40 lat albo nawet i dłużej. Problem w tym, że to jest jedynie tworzenie większego popytu oraz miejsca na bańke cenowo-mieszkaniową podobną do tej jaka jest w chinach, gdzie każda rodzina inwestuje w mieszkania byle gdziekolwiek móc schować pieniądze/majątek.
Zwiększenie popytu sprawi jedynie wzrost cen, który się nie unormuje z racji samej natury deweloperki i budownictwa. Po prostu niezależnie od tego czy mieszkania zbuduje państwo czy prywatny deweloper, to żadna siła nie jest wstanie w rok czy nawet dwa lata czy trzy zaspokoić popytu i zapewnić taką podaż aby ceny spadły kiedy na rynku pojawi się kilkaset tys dodatkowych klientów. Wręcz przeciwnie, w przypadku prywatnych deweloperów jeżeli popyt wzroście, a co za tym idzie ceny mieszkań, to myślicie że deweloperzy zaczną charytatywnie dłużej i więcej pracować? Kiedy mogą zarobić więcej robiąc to co już robią bez żadnego ryzyka?
Naiwne jest twierdzenie, że podaż musi wzrosnąć, jeżeli wzrośnie popyt na mieszkania, wzrosną jedynie ceny a spadnie poziom oddawanych mieszkań, bo się nagle okaże że kawalerka mająca 20 m2 będzie w cenie mieszkania 60 m2, które kosztowało tyle samo 2 lata temu. Budownictwo nie jest z gumy, szkolenie, zmiana nastawienia do budownictwa przez społeczeństwo czy roboty w budownictwie trwa dekady o ile wgl jest możliwe. Musiałaby nastąpić rewolucja kulturalno-robotnicza aby:
-
większy % społeczeństwa pracował w deweloperce
-
zaczęły powstawać firmy deweloperskie
Zmuszenie lub zachęcenie biednych ludzi do kredytu w środowisku, gdzie ceny będą rosnąć jak grzyby po deszczu będzie wieszczyło katastrofę i tylko pogłębi problem patobudownictwa, gdzie ceny i wysokość kredytów biednych ludzi wymusi patologiczne rozwiązania takie jak spanie obok kibla czy prysznica. W takich warunkach nikt nie będzie chciał mieć dzieci, a to głównie biedne rodziny odpowiadają za demografie, która się tylko pogorszy i może spaść do poziomu tej z hongkongu.
Z kolei jeżeli państwo zacznie swoje mieszkania budować i będzie je budowało na przyzwoitym poziomie jak w Austrii, to nagle z rynku zniknie może 100-400 tys rodzin, które dostaną w normalnej cenie mieszkanie, w którym będą mogli założyć rodzinę. Siłą rzeczy, popyt spadnie, to spadnie również cena, ludzi z klasy średniej będzie szybciej stać na postawienie domku jednorodzinnego, bo budownictwie pojawi się konkurencja cenowa i walka o klienta. Państwo może wymusić na obecnym systemie wzrost podaży mieszkań, który będzie miał bardziej pozytywne skutki dla deweloperki niż zwiększenie popytu. Oczywiście tego nie zrobi "nagle" tu i teraz, bo taki program wymaga pracy i nawet dekady czasu.
Imo rozwiązanie lewicy lepsze, tylko wymaga uczciwych polityków a nie pisowców.
#polityka #rozkminy
@Nedkely napisales to, co kazdy w miare ogarniety czlowiek wie od dobrych 10 lat. Druga rzecz jest taka, ze wzrost cen mieszkan jest w Polsce "polaczony" z wysokoscia przecietnych wynagrodzen i z tej perspektywy patrzac zadnej wielkiej banki nie ma. Nie kazdy zyje w Warszawie, Poznaniu czy innym Krakowie i nie kazdemu te miasta sa potrzebne do szczescia.
Wyjasnij prosze ten "pomysl lewicy" bo nie sprawdzalem co to jest.
@Pirazy Państwo po prostu zbuduje kilkaset tys mieszkań, w kwestie jak zamierzają to zrobić jeszcze nie wnikałem. W Polsce masz spółki państwa i różne współdzielnie, one mogą dostać zastrzyk gotówki by wyremontować istniejące już mieszkania i budować nowe.
@Nedkely Duża ilość wolnych mieszkań by także była uwolniona na rynek wynajmu gdyby poprawić prawo dotyczące eksmisji niepłacących wynajmujących.
@Nedkely ale panstwo nie wybuduje tych mieszkan za darmo. Panstwo nie posiada materialow budowlanych - musi je kupic. Panstwo nie posiada pracownikow - musi wynajac ekipy. Daje to tak wiele miejsc do przewalenia kasy ze az zal nie skorzystac xD suma sumarum - koszt bedzie zblizony do oferty deweloperskiej
@Pirazy
nie.
po pierwsze bez marży deweloperskiej, po drugie państwo może te mieszkania sprzedać albo wynajmować ze stratą. Na tym polega istota pomysłu.
@Nedkely
w kwestie jak zamierzają to zrobić jeszcze nie wnikałem
Wiedziałem, ze nie ma sensu czytać tej całej ściany tekstu, bo gdzieś padnie podobny tekst
Daj znać jak znajdziesz cudowny i skuteczny patent na masową budowę tanich i dobrych mieszkań przez państwo - będziesz miał wtedy moje pełne poparcie i możemy realizować nawet najbardziej lewicowy pomysł.
Ale spoiler: nie dasz mi znać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@GordonLameman ze strata powiadasz? A przypomnij mi skad pochodza panstwowe pieniazki? Te ktorymi panstwo zaplaci ekipom, dyrektorom i sklepom z towarami a pozniej finalny produkt opchnie ze strata. Chcesz sie dokladac do takich przedsiewziec? Czy moze jestes wlascicielem skladu budowlanego? Skokowy wzrost zamowien, ceny w gore, pieniazki z nieba, zyc nie umierac
@Pirazy
na tym to polega!
państwo może mieć „rynkową” stratę w celu zapewnienia strategicznych dóbr czy usług. To jest cała istota sprawy. I tak, to będzie z naszych podatków.
i w czym problem?
w dłuższym okresie czasu to jest rozwiązanie korzystne dla wszystkich. No, poza tymi którzy chcieliby „inwestować” w nieruchomości, ale ich jebac bo to debile.
kompletnie nie rozumiesz idei państwowej interwencji na rynku. Ja wiem, że dla konfederatów to są trudne rzeczy ale bez przesady.
@GordonLameman panstwowa interwencja na rynku w sposob ktory opisujesz spowodowalaby:
-
Wzrost cen materialow budowlanych
-
Wzrost cen robocizny
-
Mniejsza dostepnosc ekip
-
Problemy z dzialkami pod budowe dla deweloperow i prywatnych inwestorow
Wezmy te wszystkie skladniki wymieszajmy w jednym kotle, dodajmy szczypte pieniazkow z dodruku i mamy cud gospodarczy pt "Nizsze ceny mieszkan" xDDD
Ludzie inwestujacy w nieruchy to debile powiadasz. Mocne slowa jak na kogos kto uwaza, ze panstwo powinna mu dac mieszkanie za pol darmo bo nie jest w stanie sam sie go dorobic.
Ot lewica w pigulce
@Pirazy
tak, spowodowałoby to zwiększenie cen materiałów i… co?
i nic.
to nie zmienia losów tych, których nie stać na zakup mieszkania - a właśnie państwowe budownictwo to zmieni.
ja kolego skończyłem w tym roku budowę domu za circa 2 bańki, więc morda tam. Mam gdzie mieszkać. I do tego nie wynajmuję mieszkania - chce je sprzedać.
@GordonLameman z takim podejsciem i pogladami jedyne co mogles skonczyc to ssanie mleka matki 8 lat temu i wakacje miesiac temu.
Skonczyly sie argumenty to atakujesz mnie personalnie?
Ja na budowe domu wydalem lacznie z dzialka 450 tys zl. Obecnie jest wart ponad milion. To kolejna z zalet obecnego systemu. Gdybym nie mial pewnosci ze zostawie dzieciom wiekszy majatek niz wydalem kapitalu (a taki masz mokry sen) to bym nie budowal tylko wynajmowal. I taka jest puenta.
Czy ci ktorych nie stac na zakup sa teraz z nami w pokoju? Prog wejscia w posiadanie wlasnego mieszkania jest caly czas na podobnym poziomie wzgledem srednich zarobkow wiec morde to ty tam trzymaj zamknieta
@Pirazy
oo, zazdrość wjechała xdd
idz być głąbem gdzie indziej.
nigdzie cię nie zaatakowałem personalnie - napisałem morda tam, bo ty mnie zaatakowałeś sugerując że nie mam gdzie mieszkać (a jest całkowicie odwrotnie).
po prostu nie jestem debilem i potrafię zrozumie problemy innych, głupkowaty konfiarzu.
@GordonLameman jestes debilem, chociazby z tego powodu, ze wyzywasz mnie od konfiarzy zamiast dyskutowac merytorycznie (raz jestem wyzywany od pisowcow, raz od peowcow, a teraz zostalem dodatkowo konfiarzem xD). Nie podales zadnych konkretow poza "panstwo sprzeda mieszkania ze strata" i "co z tego, ze wzrosna ceny materialow" xDDD wykazales sie poziomem typowym dla idioty.
@Pirazy
i ty coś piszesz o atakach personalnych?
nie dość że nie rozumiesz mechanizmów rynkowych to nawet nie rozumiesz na czym ma polegać interwencja państwowa w rynek mieszkań.
potem zacząłeś do mnie sapać, że nie mam gdzie mieszkać xd
czlowieku, ja nie jestem od tego żeby ci wykładać zasady. Ile masz lat? Naprawdę nie udało ci się do tej pory dotrzeć do informacji o tym, że wolny rynek w wersji korwina nigdy nie zadziałał?
nie wiesz jak wygląd akwestia budownictwa w państwach europejskich? Choćby wiedeń, który tu już padł?
bez mobilności młodych - czyli tanich mieszkań do kupienia/wynajmu - nie będzie rozwoju. To bardzo proste. Wystarczy zaczerpnąć nieco wiedzy. Jak chcesz mogę ci to wykładać, ale moja stawka standardowa to 500/h.
@GordonLameman 500 zl to duzo jak za wykladanie towarow na polki w godzinach nocnych (do czego ewentualnie sie nadajesz). Twierdzisz, ze zwiekszenie cen materialow budowlanych bedzie recepta na drogie mieszkania (tak w skrocie) <- sam to stwierdziles wyzej a potem przebakujesz cos o mechanizmach rynkowych? Jestes uposledzony?
Z reszta po co ja z toba dyskutuje. Jesli ten pomysl zostanie zrealizowany to sam chetnie zakupie takie mieszkanko robiac walek na tzw brata a potem jak juz systemik pierdolnie z hukiem odsprzedam z zyskiem 300% po 10 latach. Prosze uprzejmie
@rafal155 Nie pisałem, że będzie tanio, tanio to jest właśnie oferowanie kredytu 0% albo zostawienie problemu samemu sobie i żeby sobie każdy radził jak chce. To jest tanio i bylejak.
Problem powinien być rozwiązany przedwszystkim dobrze, bo od tego zależy nasza demografia, bez której nasze państwo upadnie. Budowanie mieszkań, organizowanie miejsc publicznych, żłobków, przedszkoli, szkół wokół osiedli, które będą posiadały mieszkania z kilkoma pokojami.
Bez tego zapomnijmy o normalnych warunkach życia.
@GordonLameman
bez mobilności młodych - czyli tanich mieszkań do kupienia/wynajmu - nie będzie rozwoju
No dobra, ale czy ta mobilność musi prowadzić do tego, że wszyscy młodzi pchają się do dużych miast, a Polska małomiasteczkowa i powiatowa przez to wymiera?
Przecież te tanie mieszkania mogą powstawać w przykładowym Ostrowcu Świętokrzyskim czy Międzyrzeczu a młodzi mogą pracować choć w części zdalnie.
@mrozny Właśnie państwo powinno inwestować też w prowincję, nikt nie pisze że tylko duże miasta.
@Nedkely No wszystko bardzo fajnie, ale nie jesteś w stanie tego zrobić, pogódź się z tym. Państwo nie jest w stanie robić masowo mieszkań, które byłyby dobre i w miarę tanie. Po prostu nie i tyle, nie ma dyskusji.
PRL to próbował robić i skończył kompletną zapaścią gospodarczą pomimo tego, że oddawał mieszkań mniej, niż obecnie robią to deweloperzy.
A PRL miał swoje firmy, materiały, zasoby, ziemię i chęć - dzisiaj państwo ma właściwie tylko ziemię, bo wszystko pozostałe to prywatne firmy i zlecenie im takiej roboty spowoduje albo kolejną zapaść (jeżeli państwo weźmie na siebie koszty) lub żadnej różnicy, bo wtedy ceny i tak będą rynkowe. Prywaciarz nie będzie robił za darmo.
Jedyne co można dyskutować to jakieś osiedla prymitywnych domów socjalnych dla ofiar przemocy domowej czy innych klęsk żywiołowych. Czyli coś z definicji awaryjnego i na chwilę, żadne osiedla dla "zwykłych" osób, bo to po prostu utopia i nawet jeżeli fizycznie oddasz te mieszkania, zostaniesz w nocniku w innych obszarach, czego dowodem jest historia PRL.
I zauważ, że w ogóle nie poruszyłem tematu wałów na publicznych zamówieniach - mieliśmy to za każdej władzy, przed i po '89 roku, dlaczego teraz miałoby być inaczej i nagle politycy staliby się krystalicznie czyści? A utrata nawet kilku % z tak potężnych inwestycji to będą pewnie grube miliony złotych.
organizowanie miejsc publicznych, żłobków, przedszkoli, szkół
Ale to obecnie leży po stronie gmin i to gminy dają dupy z planowaniem przestrzennym czy inwestycjami w miejsca publiczne. Co niby państwo miałoby tu zrobić?
Bez tego zapomnijmy o normalnych warunkach życia.
I co Ci daje takie ckliwe gadanie, skoro nie dajesz żadnej realnej alternatywy?
@GordonLameman
tak, spowodowałoby to zwiększenie cen materiałów i… co?
XD O kurwa i Ty jeszcze brniesz w te dyrdymały ( ͡° ͜ʖ ͡°)
nie dość że nie rozumiesz mechanizmów rynkowych to nawet nie rozumiesz na czym ma polegać interwencja państwowa w rynek mieszkań.
Tak, już to przerabialiśmy i skończyło się zmianą ustroju politycznego
nie wiesz jak wygląd akwestia budownictwa w państwach europejskich? Choćby wiedeń, który tu już padł?
Nie wiem czy żyjemy na tej samej planecie, ale wydaje mi się, że Wiedeń i Austria mają nieco inną historię, niż Polska i porównywanie się do takich przykładów to bardziej oznaka tego, że to Ty kompletnie nie rozumiesz tego, co piszesz i wybierasz sobie tylko te fragmenty, które Ci się podobają.
Chcesz porównywać Polskę do sensowych wzorców? Szukaj ich w Czechach, Słowacji, krajach bałtyckich, może gdzieś jakaś Rumunia czy Bułgaria. Jeżeli oni radzą sobie z czymś lepiej, warto rozważyć takie rozwiązania u nas.
Ale jak Ty zamierzasz porównywać sytuację Polski do Austrii, Niemiec, Francji czy Hiszpanii, to naprawdę ręce opadają
Jak chcesz mogę ci to wykładać, ale moja stawka standardowa to 500/h.
a kolego skończyłem w tym roku budowę domu za circa 2 bańki, więc morda tam.
To jest oczywiście nieweryfikowalne w internecie, więc nawet nie chce mi się wchodzić w dyskusję, ale z całą pewnością słoma z butów Ci ostro wychodzi
@rafal155 W Austrii się sprawdziło
@Pirazy
Durniu patentowy - napisałem, że tanie budownictwo mieszkaniowe realizowane przez państwo pomoże tym, których nie stać na zakup i wynajem mieszkania.
Oczywiście - spowoduje to spadek inwestycji w mieszkania (super, szczególnie jeśli połączymy z katastrem) i wzrost cen materiałów budowlanych, co może przełozyć się na wyższcze ceny budownictwa rynkowego - ale z drugiej storny będzie alternatywa państowa i to powinno wstrzymać spiralę cen. Deweloperzy będa obniżać marże, bo będą mieli tańszą konkurencję. I fajnie.
A te twoje ataki osobiste są bardzo upośledzone. Jak już pisałem - domek za prawie 2 duże bańki, kredyt był na końcówkę budowy, już spłacony. Płacz tam sobie w kącie, jełopie.
@mrozny
> No dobra, ale czy ta mobilność musi prowadzić do tego, że wszyscy młodzi pchają się do dużych miast, a Polska małomiasteczkowa i powiatowa przez to wymiera?
Absolutnie nie! I właśnie po to jest budownictwo państwowe - możesz zbudować tam, gdzie deweloperowi się nie będzie opłacać. Na tym to wszystko polega.
Ja nigdzie nie pisałem, że muszą powstawać w Warszawie
@rafal155
W dupie mam opinię randomów, ale jak ktoś mi zarzuca, że czekam na socjal to mnei to wkurwia. Nigdy n a bezrobociu nie byłem - nie miałem potrzeby. Żadnych dotacji nie brałem. pracuję od 19 roku życia. I właśnie skończyłem duży projekt mojego życia - dom. I mam dobrą robotę. Nie widzę powodu, aby jakieś takie konfiarskie zero zarzucało mi, że czekam na socjal, bo jest - to zero - za głupie, aby wczuć się w ludzi, którzy mieli gorszy start niż ja (mają np. gorsze wykształcenie).
W Austrii wyszło, u nas też może. Kwestia historii jest tu bez znaczenia. TBS-y są przykładem, że i u nas się da. I ten wzorzec właśnie trzeba nieco zmienić/dostosować do realiów całego kraju i zastosować.
Trzeba tylko przestać wierzyć w paróweczkowy kapitalizm Korwina. Korwin to rak.
@Nedkely A u nas się nie sprawdziło i ówczesny system padł na ryj przez budownictwo socjalne.
Masz jeszcze inne ciekawe porównania?
@GordonLameman pieknie sie przedstawiasz tutaj przed setkami uzytkownikow
Uwaga panowie i panie - pan CondonLejman ma dom za dwie duze banki! Dotarlo? I w dodatku niezawodny pomysl na obnizenie cen nieruchomosci. Ale uwaga! Szczegoly sa znane tylko jemu a za ich ujawnienie w formie wykladu pobiera 500zl/h. Zrzucamy sie?
XD
45 lat bylo na udowodnienie ze taki system jest zajebisty. Nie udalo sie? Chuj tam, tym razem na pewno sie uda. Banki pomogo. W koncu na reke im zeby mieszkania na ktore ludzie pobrali wysokie kredyty nagle stracily wartosc. Pan CondonLejman dolozy do interesu
@Pirazy
to ty mi zarzuciłeś że czekam na socjal, jełopie. Jesteś tak typowym konpederastą, że to szok.
ogarnij cokolwiek więcej niż mokry sen Korwin to zobaczysz, że to działa nieco inaczej niż on wmawia swoim debilom.
poza tym, idioto bez szkoły, to nie jest pomysł na ogólne obniżenie cen nieruchomości (bo tego nie da się zrobić, jełopie) tylko na oferowanie niektórych nieruchomości po cenach odpowiednich dla młodych ludzi na dorobku. Ty nawet czytać nie umiesz.
@GordonLameman
ale jak ktoś mi zarzuca, że czekam na socjal to mnei to wkurwia.
Ja Ci zarzucam że gadasz piramidalne bzdury
konfiarskie zero
paróweczkowy kapitalizm Korwina. Korwin to rak.
Ugabuga konfa ugabuga Korwin
W Austrii wyszło, u nas też może.
To co wyszło w Austrii nie wyjdzie u nas, bo nas od Austrii różni absolutnie wszystko. Wiedziałbyś o tym, gdybyś chociaż spróbował zagłębić się w temat, z którego zgrywasz się jako ekspert, a nie tylko wyciągnął odpowiednie fragmenty i budował wokół nich uniwersalną narrację.
My mamy swoją specyfikę, mentalność, warunki, więc musimy szukać swoich rozwiązań, ew. wzorców tam, gdzie sytuacja jest/była podobna i efekty lepsze. Austria takim wzorcem dla nas po prostu nie jest, bo jej warunki początkowe nie są takie, jak obecnie w Polsce.
TBS-y są przykładem, że i u nas się da.
Co się da? Zbudować dom czy blok socjalnie czy tam półsocjalne? Pewnie, że się da.
Ale problemem jest MASOWE budowanie takich bloków, w 2022 oddano 240 tys mieszkań, z czego ile z nich to TBSy albo podobne? 5 tys? Mniej? To o czym my tu mówimy, wpływ na rynek jest praktycznie żaden.
Ale pomnóż te liczby przez 10 albo i 20, żeby takie mieszkania były znaczącym % całości oddanych i będziesz miał szereg RÓŻNYCH problemów, w tym ceny materiałów, niedostępności firm czy ogólnie zapchanie możliwości przetwórczych i łańcuchów dostaw. Przewidywanie zachowania się całości organizmu, jakim jest gospodarka, nie ogranicza się do jednego zdania.
Część tego pisał Ci ten drugi chłop, ale wszystko zakrzyczałeś bełkotem o konfederacji, stawce godzinowej i domu za 2 miliony.
tylko na oferowanie niektórych nieruchomości po cenach odpowiednich dla młodych ludzi na dorobku.
I co, koniec argumentacji? Zero refleksji o pozostałych efektach i wpływie na inne obszary, niż sytuacja mieszkaniowa młodych ludzi na dorobku?
@GordonLameman No ok, jeśli to będzie dotyczyło wszystkich miast poza wojewódzkimi - to mogę taki program poprzeć.
Druga rzecz jest taka, ze wzrost cen mieszkan jest w Polsce "polaczony" z wysokoscia przecietnych wynagrodzen i z tej perspektywy patrzac zadnej wielkiej banki nie ma.
@Pirazy Właśnie w tym problem, że nie jest połączony, a juz w szczególności nie jest biorąc pod uwagę, że mieszkać jednak musza wszyscy, a zarobki rosną tylko części przy rosnącym rozwarstwieniu. Obecnie to aby kupić sobie mieszkanie trzeba zarabiać kilkukrotność średniego wynagrodzenia, tak kiedyś po prostu nie było. Nie wspominając już o tym, że pokolenie naszych rodziców się uwłaszczyło od pańśtwa po ułamku kosztów, a teraz nam te mieszkania sprzedają i wynajmują.
@qdco oczywiscie, ze jest powiazane, sprawdz prosze oficjalne dane na ten temat, sa dostepne w internecie w formie latwych do odczytania wykresow.
Do tego zachecam rowniez do sprawdzania cen poza wielkimi aglomeracjami, naprawde nie ma zadnego przymusu mieszkania w drogiej dzielnicy Warszawy, jezeli ktos jest zwyklym przecietnym zjadaczem chleba i nie ma w tym nic zlego.
Zarobki rosna wszystkim a szczegolnie szybko tym najmniej zarabiajacym (patrz podnoszenie pensji minimalnej)
@Pirazy Ok, mówię sprawdzam - dawaj te dane w takim razie.
Do tego zachecam rowniez do sprawdzania cen poza wielkimi aglomeracjami, naprawde nie ma zadnego przymusu mieszkania w drogiej dzielnicy Warszaw
I jak cię chłopie traktować powaznie po takim tekście, po którym od razu widać, że ty o dzisiejszym rynku nieruchomości, ani nie masz pojęcia, a twoje argumenty to "TRUST ME BROOO" xD
A skąd państwo weźmie grunty pod budowę tych mieszkań? Na jakiej zasadzie byłby skupowany grunt? Bo jeśli na wolnym ronku to ceny tych mieszkań będą przecież takie same jak u dewelopera (a nawet pewnje wyższe, bo wbrew deweloperzy wbrew pozorom mają wysoką efektywność), a jeśli będzie ja nacjonalizować po jakichś innych niż rynkowa stawkach to pewnie ta ustawa i tak by upadła. Ja bym już jednak proponował iść w mocno progresywny kataster na nieruchomości inwestycyjne, tak, aby po prostu nie opłacało się w nie inwestować, jeśli nie kupujesz na własną działalność. Moim zdaniem najlepszy pomysł to 1 mieszkanie na 1 pesel bez katastru (tak żeby móc kupić dzieciom), a potem mocno progresywny kataster za każde kolejne.
@qdco ano gdybys ty wiedzial cokolwiek o rynku nieruchomosci to wiedzialbys ze roznice w cenach (rowniez w odniesieniu do srednich wynagrodzen) wzgledem lokalizacji potrafia byc olbrzymie i sa brane pod uwage przy niemal wszystkich zestawieniach.
Wrzucam wykres ukazujacy ile m2 za srednie wynagrodzenie w sektorze przedsiebiorstw mozna kupic w najwiekszych polskich miastach i jak to sie zmienialo w czasie. Radze zwrocic uwage na poczatek wykresu. Widac tam jak wyglada prawdziwa banka cenowa z 2007 roku.
Tak wiec slucham kolego, kiedy to bylo tak rozowo, ze mozna bylo kupic za srednia pensje znacznie wiecej m2? Czy twoje argumenty to wylacznie "trust me broooo"? Ile masz lat?
@Pirazy ok, czyli widze zero konkretów i źródeł i pierdolenie, co ci się wydaje. Tak, jak myślałem xD
Mi tam w sumie jedno, ale co ci z tego, to nie wiem
@qdco masz jakis problem ze zrozumieniem wykresu, ktory podstawilem ci pod sam nos?
Poprosilem cie teraz o podanie konkretow z twojej strony - kiedy to dostepnosc cenowa mieszkan byla tak bardzo wieksza niz teraz?
Specjalnie dla ciebie (bo chyba masz problem ze wzrokiem): zrodlo wykresu to raport NPB za III kwartal 2022 (napisane na obrazku z wykresem, na dole, po prawej)
@Nedkely problemem jest to, że mieszkania traktuje się jak instrument inwestycjny. To wywindowało ich koszt. Rozwiązanie to niestety spory podatek od pustostanów. Wiem, to nie takie proste.
@Wrrr Podatek od pustostanów + wykupywanie tych mieszkań przez państwo
Wszystko spoko, ale "Państwo" nie zbuduje mieszkań, bo nie umie. Muszą zatrudnić do tego te firmy (lub ludzi), które teraz budują "prywatnie".
I skończy się jak zwykle - zrobią to samo, tylko dłużej i drożej. I przy okazji z 10% kasy zginie w niewyjaśnionych okolicznościach.
@grv państwo bardzo dużo może jeśli chce i mu zależy, ale na razie od kilkunastu lat nie chce i mu nie zależy. Jak to trafnie podsumował Sienkiewicz:
Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność.
Na razie budowa mieszkań komunalnych lub TBS udaje się w pojedynczych miastach gdzie są ogarnięci samorządowcy. Żeby udało się to w całym kraju, to potrzebna byłaby zmiana myślenia, bo przypomnę, że od lat 90. państwo pozbywało się mieszkań komunalnych (łącznie już pozbyło się ponad milion mieszkań!)
To niestety jest prosty mechanizm podaży i popytu. Popyt jest teoretycznie bardzo duży i nie trzeba go już pobudzać. Popyt jest sterowany przez właściwie oligopol kilku dużych firm deweloperskich przez co popyt nie może być zrealizowany. Programy MDM czy BK2% to próba gonienia króliczka, bo popytu już nie pobudzą, bo on jest, a benefit skonsumuje strona podażowa. Dlatego rząd powinien działać na stronę podażową żeby zwiększyć ilość dostępnych nieruchomości, zwiększyć konkurencję i przez to zburzyć oligopol i poprawić sytuację strony popytowej. Tak, państwo powinno albo budować mieszkania albo w inny sposób poprawić sytuację strony popytowej i osłabiać oligopol.
@Nedkely a dzieliles koszt wybudowania tych mieszkan przez ilość mieszkan?
Twierdzisz że zwiększenie ilości gruntów i podazy mieszkan nie obnizy ich cen i nie zwiekszy dostępności? Szczególnie przy obniżeniu niektorych wymagań co do budowy.
.a co z milionem bodajze pustostanów ktorych ludzie boją się wynajmować bo patologiczna sytuacja wspiera oszustow?
Mieszkania budowane przez państwo to dyrektorzy spolek, przekrety, lapowki, i pozostali doplacaja do tego by inni mieli tanio...
Nie jestem pewien czy to dobre rozwiazanie...
Pamiętaj tez ze ta sama lewica pipiera wysrubowane normy, panele fotowoltaiczne, eliminacje cementu, ocieplenia itd. Co skokowo zwiekszy koszty budowy...
Zapomnij ze budujesz bez ocieplenia, w kolejnym roku docieplasz, pozniej dorzucasz panele... teraz wymusza wszystko naraz. Wiec dostepnosc domow i mieszkan zmaleje...
@tyle_slow Państwo mogłoby te puste mieszkania też odkupywać.
@Nedkelynaprawdę uważasz, że osoba X która wynajmuje, nie ma znajomych w ratuszu, dzieci, czegoś tam i zmuszona do wynajmu komercyjnego powinna w podatkach finansować mieszkania "innym"?
Nie jestem zwolennikiem Państwa minimum, ale to jest patologiczny kierunek (idea super, ale pomyśl jak to wyjdzie? są spółdzielnie mieszkaniowe i jak to działa? beton, kolesiostwo... u nas budowali blok to połowa wykupiona przez synków, pociotki itd. po lepszych cenach...)
Więc trzeba by to kontrolować (kolejny koszt). Gdyby Państwo skupowało to znów mamy zwiększony popyt (jak obecny kredyt 0-2%) i niekoniecznie podaż... więc wydaje mi się, że to niekoniecznie rozwiązanie problemu.
Ja bym spojrzał co wpłya na koszty budowy / ceny końcowej... może dałoby rade to jakoś "rozbić".
>władza republiki bananowej działa pod dyktando miejscowej mafii
Ale numer ʕ•ᴥ•ʔ
konfa jest za zwiekszeniem podaży mieszkan wiec nie powinieneś ich wymieniac w tym zestawieniu
@Bajo-Jajo Ale w jaki sposób planują to zrobić?
@Bajo-Jajo zwiekszenie podazy mieszkan nie obnizy ich cen, dopiero mielismy w kraju boom na developerke i skonczylo sie na dlugoterminowym zwiekszeniu kosztow budowy bo materialow budowlanych brakowalo i ceny poszly kilkukrotnie w gore, do tego brakuje fachowcow do pracy wiec byle ciule obwoluja siebie majstrami i robia jakies pokrecone rzeczy typu uszczelnianie rur kanalizacyjnych reklamowka i zalanie klejem do plytek w lazience(autentyk)
no tak panstwowa budowlanka nie podniesie kosztow materialow i nie bedzie kontraktowac jakis pijaczkow udajacych budowlańców, to nie do pomyslenia i bloki z wielkiej plyty budowane przez panstwo uchodzily za mistrzowski poziom budowy i wykonczenia
@Nedkely Lewica jako jedyna podchodzi do tego od strony podażowej. No i przede wszystkim wszystkie inne partie oferują tylko więcej tego samego, w różnych formach (dopłaty do kredytów, BK0/2%, odliczanie kredytu od podatku). Spoko, żeś doczytał i zauważył. Swoją drogą innych działań rodzaju opodatkowania posiadania wielu mieszkań, aby zniechęcać do wykorzystywania ich, jako docelowej lokaty materiału, to też bym się najbardziej po lewicy spodziewał.
@Bajo-Jajo Konfa to może i jest za, ale w swoim programie proponuje coś przeciwnego xD
@Nedkely Oczywiście że lewica ma rację. "kredyt 2%" (i wcześniejsze odmiany tego programu) czyli te rządowy dopłaty w ten sposób, nie dość że są żałośnie niskie to jeszcze skonsumują je w jakiejś mierze bankierzy, deweloperzy (wyższe ceny mieszkań) a do najbiedniejszych nawet w ogóle nie trafi bo ich i tak na ten kredyt nie będzie stać i będą do niego dopłacać w podatkach. Czyli regresja podatkowa.
Nie trzeba nawet rozkminiać mechanizmów. Mamy przykład Wiednia, czy chociażby PRLu, gdzie to jest lepsze niż to co trenujemy od 30 lat w Polsce. Nigdzie na świecie wolny rynek nie rozwiązał masowo budownictwa mieszkaniowego, nie ma takiego przykładu. Zawsze albo państwo w ten czy inny sposób, albo wcale (to znaczy tylko burżuje będą sobie wille budować, a niektórzy to w ogóle bezdomni, albo mieszkają w samochodach, czy mikromieszkaniach). Gdyż "wolny rynek" uzna że lepiej zbudować drugi dom letniskowy burżujowi niż pierwsze mieszkanie 25-latkowi który nie ma zamożnych rodziców i jego los to mieszkanie ze starymi do 40-stki żeby kupić sobie tanie mieszkanie, albo zacząć wynajmować gdzie nabija kieszeń burżujom i tak zaklęty klasowy krąg wyzysku się toczy. Opcjonalnie wziąć kredyt, czyli też płacić w oprocentowaniu karę że urodził się w biednej rodzinie jak większość z resztą.
Osobiście nie jestem zwolennikiem bazowania na państwowym budownictwie mieszkaniowym, gdyż tam się kradnie na przetargach. Ale to jest rozwiązanie i tak lepsze niż obecnie. Ponadto samo wywalenie PiS niewiele nie zmieni, ludzie to ludzie, ale to już inny temat. Z resztą jestem zwolennikiem bardzo silnych kar za łapówkarstwo na wysokich szczeblach (typu dożywotni zakaz piastowania takich funkcji i bycia przedsiębiorcą, potężne kary finansowe, sprowadzające takiego jegomościa już dożywotnio do roli np. fizycznego pracownika np. budowlanego)
Moim zdaniem państwo powinno pobudować jedynie akademiki dla studentów (darmowe dla nich) oraz tanie mieszkania socjalne takie minimum, jako ostatnia deska ratunku (dla eksmitowanych ludzi, uchodźców... innymi słowy dla ludzi którzy bez nich zostaliby bezdomnymi pałetającymi się po dworach). Odpowiednimi regulacjami można załatwić sprawę, jak progresywny podatek katastralny, wyższe płace minimalne, likwidacja umów śmieciowych, stymulowanie budownictwa...
Osobiście jestem za tym żeby państwo normalnie wypłacało pensję minimalną studentowi studiów strategicznych dla kraju. To znaczy nie religii, historii, filozofii, marketingu, bankowości innych kapitalistycznych bzdetów, tylko to np. automatyki i mechaniki, gdyż te kierunki umożliwiają klasie pracującej mniej pracować (więcej czasu wolnego, lepsze zdrowie...) i inne korzystne dla nich kierunki, jak medycyna, prawdopodobnie w obecnej sytuacji znalazłoby się tam budownictwo.
Dalej, jakiś zwolnienia podatkowe... W jednym z wpisów przeliczyłem że można by bez problemu 18-latkowi dać 75 tys do ręki od państwa w ramach dobrego startu. No ale tutaj trzeba wprowadzić np. progresywne podatki spadkowe żeby to zrealizować. To znaczy żeby jakaś Dominika Kulczyk nie dziedziczyła 4 mld.
Żeby była jasność - masowe budownictwo mieszkaniowe szeroko dla ludu jest spoko, jest niebotycznie lepszym rozwiązaniem i bym się z niego cieszył.
Niestety nie ma od dekad w Polsce jakichkolwiek rozwiązań nakierowanie na rozwiązywanie problemów uboższej części ludzi, nie mają swojej reprezentacji politycznej zorientowanej na ich problemy. Tym samym te rozwiązania nie mają prawa być dla nich dobre i nie są, od początku nie są z myślą dla nich. To lobby bankierów sobie wymyśla te dopłaty do kredytów, promując to że bank jest pośrednikiem i swoje zarobi na tym interesie (w tym dzięki dopłacie).
Chodzi po prostu o JAKIEKOLWIEK rozwiązania prospołeczne, a nie na interes elit. Prawica interesuje się tylko dobrem przedsiębiorców, czyli ludzi którzy najwięcej w Polsce zarabiają i najmniej pracują.
Wystarczy dopierdolić zbójeckim podatkiem od 3 i kolejnej nieruchomosci i temat sam sie zalatwi. Na takie rozwiazanie nie ma jednak szans bo nawet na Lewicy poslowie skandujacy, ze mieszkanie jest prawem a nie towarem, maja kilka mieszkan na wynajem. Przyklad? Gdula.
@100mph Gdula to wiośniarz, neolibek a nie żadna lewica. Lewica zaczyna się od partii Razem.
Zandberg też zdaje się ma jakiś majątek a mimo to ten podatek przez lata postulował i z pewnością zagłosowałby za.
A jak jeszcze masz niedosyt to masz Piotra Ikonowicza który nie ma ani jednego mieszkania. Żyje w wynajętym. Jednocześnie jest CZOŁOWYM POLSKIM LEWICOWCEM, a nie jest nim żaden Gdula.
@Matkojebca_Jones Gdula to SLD, a SLD to Lewica. Zandberg ma 2 mieszkania, oba w spadku.
@100mph Czyli Zandberg przeczy twojej tezie.
Ponadto przykładowy cytat z Gduli:
– Tak, patrząc na zarobki dużej części Polek i Polaków jestem osobą zamożną, ale mimo tego uważam, że osoby zamożne – łącznie ze mną (!) – powinny płacić wyższe, bardziej progresywne podatki
Wskaż cytaty i źródło twierdzenia że Gdula nie popiera wprowadzenia progresywnego podatku katastralnego, tzn zagłosowałby na nie, oraz źródło twierdzenia (bez cherry picking) że posłowie Lewicy równie rzadko popierają to rozwiązanie co posłowie prawicy, albo przynajmniej wyartykułuj jeszcze raz że jesteś pewny tej bzdurnej symetrystycznej tezy że prawica=lewica, jak i i debilnej logiki że nie należy popierać Lewicy bo jest za mało lewicowa, jednocześnie nazywać ją lewicą i popierać prawicę.
@Matkojebca_Jones Gdula powinien sprzedac mieszkania lub udostepnic je potrzebujacym jezeli postuluje wraz z Mloda Lewica haslo, ze mieszkanie jest prawem a nie towarem. Jesli jest w jego przekonaniu prawem to powinien je udostepnic za koszty czynszu i mediow. Tak jednak nie robi, a wiec jest hipokryta.
Nie dziele sceny politycznej na lewice i prawice. Poza tym nie o tym tu rozmawiamy wiec nie bardzo rozumiem dlaczego sprowadzasz swoj wywod w ta strone.
@Matkojebca_Jones Zandberg ma dwa mieszkania połączone w jedno. On w nich mieszka, a nie wynajmuje. Nie rozumiem zatem czemu miałbym go hejtować z powodu hipokryzji.
Gdula natomiast jest beneficjentem sytuacji/systemu, z którym pozornie walczy. To podobny poziom jak Ordo Iuris postulujace wiernosc malzenska...
Komentarz usunięty
@100mph
Gdula powinien sprzedac mieszkania lub udostepnic je potrzebujacym jezeli postuluje wraz z Mloda Lewica haslo, ze mieszkanie jest prawem a nie towarem. Jesli jest w jego przekonaniu prawem to powinien je udostepnic za koszty czynszu i mediow. Tak jednak nie robi, a wiec jest hipokryta.
Może i powienien, ale jeśli tego nie robi to to nie jest hipokryzja, gdyż on nikomu w podobnej do niego sytuacji nie wytyka braku dobroczynności, tylko państwu pewne rzeczy. To zupełnie inna sprawa.
On nie postuluje że "mieszkanie jest łaską ze strony burżujów "ani nic podobnego.
Nie masz pojęcia o lewicy, to o czym piszesz to rozwiązania indywidualistyczne (prawicowe) a nie lewicowe (solidarnościowe, systemowe). To nie świadczy o hipokryzji Gduli. Lewica to nie indywidualne moralizatorstwo, ale rozwiązania systemowe. Jarzysz czy mam się bardziej rozpisać?
Może inaczej, pisałeś o podatku katastralnym. Otóż Gdula może popierać podatek katastralny a udostępnienie komuś jego mieszkania nie jest wprowadzeniem podatku katastralnego. Czaisz? Kumasz?
Gdula natomiast jest beneficjentem sytuacji/systemu, z którym pozornie walczy
Ale skąd wiesz że Gdula zagłosowałby przeciwko podatkowi katastralnemu? Pytałem o jakieś cytaty, cokolwiek, co wskazywałoby że ten jegomość nie zrobiłby tego a ty nie wskazałeś NIC. Szukałem w google jakiś jego wypowiedzi w którym wypowiada się negatywnie o tym podatku i nie znalazłem, znalazłem za to że mówi publicznie że osoby zamożniejsze powinny płacić wyższe podatki i on się do takich zalicza. Podatki kurwa, a nie zacząć rozdawać na wolnym rynku.
Może napiszę tak. Zadaniem prawicy w demokracji jest kłamać. Oni reprezentują mniejszość więc muszą kłamać. Kłamstw jest całe sterty i to że sobie przeczą to nieistotne, jak nie złapiesz jednego haczyka to złapiesz inny. Ważne żebyś złapał którykolwiek żeby mieć powód żeby nie poprzeć lewicy.
Ty złapałeś ten dla tych którzy już rozumieją że progresywny podatek katastralny jest dobry. Im się mówi: "Lewica i tak tego nie wprowadzi".
Nie ma żadnej symetrii między Lewicą a np. PO.
Gdula > pisiory, pisowcy, a k0nfiarze to już w ogóle
Memcenowi by przez gardło nie przeszło "bogaci powinni płacić wyższe podatki, w tym ja"
Lewica jest chujowa, ale nie należy jej zrównywać z opcjami prawicowymi. To nieuprawniony symetryzm.
Krokiem właściwym jest popieranie najwłaściwyszych możliwych poglądów i najuczciwszych ludzi. I tutaj Gdula (nie znam jego wypowiedzi, tę na szybko znalazłem) wypowiada się znacznie lepiej niż reszta politycznej hołoty.
Co nie znaczy że nie ma lepszych, są, wskazałem ci Ikonowicza, ale już nie skomentowałeś.
Żeby dokonać tego symetryzmu wziąłeś sobie Gdulę (TO TWÓJ PRZYKŁAD!) i nawet na jego przykładzie nie umiesz pokazać że nie popiera podatku katastralnego, ani nic że by tego nie zrobił wbrew swojemu interesowi. Tak jakby ludzie nigdy nie kierowali się wyższym interesem, nie było nieskończenie chciwych ludzi, ani żadnych mężów stanu. Przecież to nie możliwe. Politycy muszą być chujowi więc popierajmy tych chujowych, bo jak jeden mówi dobrze to na pewno kłamie. Ja pierdolę....
@Matkojebca_Jones Mam inny tok rozumowania niż Ty. Mieszkania byłyby tańsze i łatwiej dostępne gdyby ideowcy typu Gduli nie wykupywali ich i nie stosowali jako instrument inwestycyjny. Zmniejszyłoby to popyt na ten produkt i w efekcie obniżyło koszty zakupu. Więcej ludzi byłoby na nie stać. Nie interesuje mnie, co Pan Gdula mówi do kamer bo może klepać, jak jego koledzy partyjni, różne głupoty, które nie mają rzeczywistego odzwierciedlenia w jego działalności.
Nie wierzę w to, że Lewica wprowadziłaby jakikolwiek uczciwy podatek katastralny. Gdyby im na tym zależało to mogliby zgłosić projekt ustawy lub zgłosić jako projekt obywatelski. Przez poprzednie lata nie zrobili w tej kwestii nic oprócz zwoływania konferencji i wydrukowania kilku bannerów.
Mimo, że latarnik wyborczy wskazuje mi Lewicę jako najbliższą moim poglądom, nie zagłosuję na nich bo uważam tą partię za zgraję cyników, którzy dodatkowo w kilku kwestiach mają skrajnie absurdalny i nierealny program. Ich program wyborczy dyskryminuje mnie jako mężczyznę, a kilka posłanek zamiast polityką powinno zająć się działalnością cyrkową.
@Nedkely spokojnie przy aktualnej demografie, nasze dzieci beda kupować domy w cenach lepszych rowerow xD
@Sweet_acc_pr0sa
Przy aktualnym rozwoju sytuacji nasze dzieci będą konkurowali o domy z uchodźcami wojennymi i klimatycznymi
@Ragnarokk XDDDDDD
tylko zwiększona podaż wspierana komunalnie zapewni niższe ceny i tańszy dostęp do mieszkań
@Nedkely
-
przetarg na projekt,
-
szukanie gruntów - pierwsze przekręty
-
Wybranie wykonawcy,
-
rozpoczęcie budowy - na miejsce przyjeżdża premier i minister
-
opóźnienia bo trzeba dociągnąć media,
-
Awantura bo materiały zdrożały
-
oddanie do odbioru - wyszło dużo błędów
-
poprawki po odbiorze,
-
Podwykonawcey oszukani bo nie dostali kasy, więc prostestują
-
Okazuje się że nie ma odpowiedniej infrastruktury drogowej - na szybko lepią drogę
-
Bardzo słabe połączenie komunikacyjne
-
Brak miejsc parkingowych
-
No drogo jest - państwo opuszcza sztucznie cenę,
-
pierwsi się wprowadzają i wychodzą błędy w wykonaniu oraz że obok budują wysypisko śmieci
-
narzekania, uwaga tvn
@Alalai - lepiej, patrz na to:
-
przejęcie gruntów za złotówkę od samorządów
-
przekazanie gruntów spółdzielniom
-
przetarg na projekt wygrywa kolega królika bo spółdzielni nie obowiązuje ustawa o przetargu publicznym
-
przetarg na wykonawstwo wygrywa kolega królika bo pkt. 3
-
rozpoczęcie budowy - premier i minister na miejscu
-
oszczędności materiałowe bo projektant, wykonawca i inspektor to koledzy królika, którzy dzielą się zyskami
-
nieuczciwe umowy z podwykonawcami, które prowadzą ich do bankructwa z uwagi na kary umowne, nie w pełni zależne od działalności podwykonawców
-
kilkukrotne zmiany podwykonawców ze względu na bankructwa, zrywanie umów, niewyrabianie się w terminie etc.
-
brak połączeń komunikacyjnych i dróg bo miasto nie nadąża z budową infrastruktury
-
parkingi są ale do 3 różnych bloków, liczonych jako oddzielne inwestycje, wskazano te same miejsca więc de facto jest ich 3x mniej niż ustawa przewiduje
-
w międzyczasie renegocjacje cen z uwagi na zmiany kosztu zakupu materiałów
-
mieszkania są, droga polna jest, pierwsi lokatorzy są ale czynsz przewidywany jest 3x mniejszy niż rzeczywisty z pierwszych rachunków
-
pojawiają się wady konstrukcyjne, wady materiałowe produktów etc. ale gwaranci pozawijali się, okna są z chin, a pozostali podwykonawcy są bankrutami
-
narzekania, uwaga tvn, tvn24
Przerabiałem wszystkie z powyższych punktów. Serio. Wystarczyło mi pracować 3 lata w firmie wykonawczej xD
@100mph fachowca to aż miło posłuchać xD
Zaloguj się aby komentować