Byłem z kolegą na basenie. Otworzył się i wyznał,że ma ciężką depresję… pogadaliśmy sobie po męsku. Chodzi już od jakiegoś czasu do psychologa/terapeuty gdzie stwierdzono właśnie,że jego choroba ma ciężki przebieg oraz zalecono mu kontynuowanie terapii oraz konsultacje psychiatryczną. Wyciągnąłem z niego,że odkłada jak tylko może ten następny krok więc zmobilizowałem go do zarejestrowania się i konsultacji jak tylko mogłem i planuje go z tym pilnować. Dlaczego to piszę? Pomimo,że jestem dosyć świadomy w tych kwestiach to podpytywałem go dłuższy czas czy na pewno wszystko w porządku,co tam i jak mu się układa w związku oraz podejrzewałem go o depresję to zwodził mnie skutecznie. Szczera rozmowa nic nie kosztuje więc jeśli tylko możecie miejcie oko na swoich przyjaciół i bliskich i nie dajcie się zrobić w bambuko jak ja Co natomiast jest pocieszające to przy okazji wyznał,że jestem jedynym człowiekiem z jego otoczenia/znajomych/kolegów/przyjaciół któremu jest w stanie wyznać prawdę o swojej chorobie i myślach samobójczych więc trochę #czujedobrzeczlowiek
wiatraczeg

@Belzebub tak, dokladnie

Belzebub

@wiatraczeg precyzyjnie

Dudleus

@Belzebub też trzeba umieć by ktoś się otworzył. Niektórzy znajomi też są przewrażliwieni w temacie, to każdemu diagnozują, u mnie jedna osoba podejrzewała kilka lat temu xD a ja nie mam szans na depresję


Ja to zawsze myślałem, że jak chłopak ma depresję i ciężką, to z łóżka wstać nie może.

Fox

@Belzebub niech min zrobi hormony tarczycy może mu siadła

pluszowy_zergling

Deprecha to trudny okres i nie chcesz się z nikim dzielić, pokazujesz całemu światu uśmiechniętą twarz, znam z autopsji. Miałem takiego kolegę, który mnie odwiedzał, niestety już go od 6 lat z nami na tym świecie nie ma Wspieraliśmy się nawzajem, prawda taka, że bardzo trudno dotrzeć do człowieka, trzeba znać swoje tendencje i nad tym pracować.


Powodzenia dla kolegi, bo nie będzie łatwo, odwiedzaj jak masz okazję, na pierwszy rzut oka nic nie daje, ale w rzeczywistości bardzo pomaga, oby Ci za to dziękował za jakiś czas

Ydtski

Przy ciężkiej depresji jedyny sensowny ratunek to psychiatra i garść pigułek. Psycholog i psychoterapia w takich przypadkach coś tam pomogą ale to jak zioła w leczeniu raka. Na etapie ciężkiej depresji psychiatra i to szybko bo kumpel ci się przekręci! Jak leki siądą to za 2-3 miesiące kumpel będzie jak nowy. Po nogach będzie całował za zaciągnięcie do psychiatry. Wiem co piszę.

Belzebub

@Ydtski dlatego go do tego namawiam i pcham

Zaloguj się aby komentować