i bidonik Ci nie spada?

@Klamra Dopiero rok temu zrobiłem prawo jazdy w wieku 30 lat. Wcześniej mówiłem, że nie jest mi to potrzebne, że szkoda na to pieniędzy, bo to skarbonka i tak dalej. Miałem kupić na początek jakąś Toyotę Yaris, bo zbiegając się z powszechnymi opiniami, to tani samochód w eksploatacji, mały i w ogóle. Teść mnie namówił na bmw e81 143km 2010, bo według niego samochody typu Yaris to kondony i nie da się tym jeździć, a w ogóle silnik poniżej dwóch litrów, to nie silnik. Tak zajebiscie mi się jeździło, że wieczorami zamiast zaparkować przed domem i do niego wrócić, jechałem sobie pojeździć po mieście, albo jechałem do jakiegoś miasta oddzielonego o kilkadziesiąt kilometrów. Po roku nie wyobrażam sobie nie jeździć, uwielbiam jeździć po prostu i gdziekolwiek, a pieniądze na samochód wydaje z przyjemnością. Teraz jak zaczyna się sezon i obserwuję motocyklistów, zaczyna mnie do tego ciągnąć i nie wiem czy nie będzie tak jak z samochodami, bo zaczynam powoli przeglądać ogłoszenia, czytać o motocyklistach i zerkać z zazdrością jak jakiś wchodzi w zakręt kładąc się na bok.