#bookmeter 107 + 1 = 108
Tytuł:  Chołod
Autor: Szczepan Twardoch
Gatunek: powieść historyczna
Ocena: 8/10
Trudno mi w kilku zdaniach podsumować tę książkę, gdyż nie jest mi łatwo zwięźle napisać co właściwie jest jej tematem. Mamy tutaj zarówno nadrzędną opowieść - historię pisarza, który w wyniku zbiegu okoliczności staje się uczestnikiem dwuosobowej wyprawy, poszukującej Siewieru, jak i przedstawiony w dziennikach Konrada Widucha opis kolei losu tego bohatera - działalności w strukturach komunistycznych, pobytu w sowieckim łagrze, ucieczki z niego, spotkania z Ljau­dīs.
Pierwszy z tych wątków ma w sobie klimat, który trochę przywodzi mi na myśl poszukiwanie Atlantydy. Czy Siewier to tylko fikcja, czy może dymiąca góra na dalekiej północy naprawdę istnieje?
Sama historia Widucha-najducha jest zaś, moim zdaniem, po prostu kawałkiem dobrze napisanej opowieści. Mocne sceny, surowy klimat, a do tego wgląd w to, co dzieje się w głowie głównego bohatera. Spojrzenie na podejmowane decyzje, ich przyczyny oraz skutki. "Czy ja człowiek?" "Był ja kiedykolwiek czełowiekiem?" "Ale czy ja jeszcze czełowiek?". Doświadczenia przeżyte przez postać, w której ustach mogą zabrzmieć takie pytania są niewątpliwie czymś wartym uwagi.

Nie będę pi­sał o miej­scu, któ­re­go na­zwy nie chcę wspo­mi­nać, bo nie chcę opi­sać naj­gor­sze­go miej­sca, w ja­kim może się zna­le­źć cze­ło­wiek, a wi­dział ja kil­ka nie naj­lep­szych, więc wiem, co mó­wię. Już tam w tem miej­scu tylu spo­tkał ja in­te­li­gen­tów, pro­fe­so­rów, do­cen­tów, pi­sa­rzy, po­etów, dzien­ni­ka­rzy, że któ­ryś tam na pew­no o tem coś na­pi­sze, jak mu z ła­ski Sta­li­na dane bę­dzie prze­żyć. To już tam so­bie po­czy­ta­cie, jak ich kie­dyś wy­pusz­czą i oni tam na­pi­szą, jak to było w tem miej­scu, w któ­rem nie cze­ło­wiek umie­ra, ale jego du­sza.
Dla­cze­go mil­cze­li? A dla­te­go, że jak wszy­scy lu­dzie na tym świe­cie, któ­rych ja w mo­jem dłu­giem ży­ciu wi­dział, po­tra­fi­li do­sko­na­le od­wra­cać wzrok, kie­dy im co nie pa­so­wa­ło.
Czy nie mógłbym dopowiedzieć tej historii, uzupełnić jej o jakieś chociażby domniemania na temat dalszych losów Konrada? (...) No cóż, gdybym był przedstawicielem polskiej szkoły reportażu, zrobiłbym tak bez wątpienia, w końcu polega ona na zmyślaniu, ja jednak jestem tylko powieściopisarzem i prawda bywa dla mnie ważniejsza od dobrej historii.
#ksiazki #czytajzhejto #literatura
1a323b82-60df-4c4f-a0dd-9b678da60a32
inskpektor

@informatyk O, powieść historyczna - mniam. Podobał mi się jego 'Wieczny Grunwald'. Jak ma podobny klimat to trzeba się będzie przyjrzeć bliżej tej pozycji.

Zaloguj się aby komentować