"Bomba atomowa" Tuska. Od miesięcy alarmował USA w sprawie TVN

"Bomba atomowa" Tuska. Od miesięcy alarmował USA w sprawie TVN

hejto.pl
Przeklejone z płatnego.
Premier już kilka miesięcy temu sygnalizował Amerykanom, że sprzedaż TVN Węgrom może się spotkać z radykalną odpowiedzią – wynika z informacji Onetu. Szef rządu brał nawet pod uwagę jeszcze ostrzejsze rozwiązanie niż to ogłoszone w środę.

Nie dla "rosyjskich" Węgrów

— Premier rozmawiał z Amerykanami na temat TVN na najwyższym możliwym szczeblu — słyszymy od jednego z ministrów.

Do decyzji o zablokowaniu sprzedaży TVN Donalda Tuska skłoniła ostatecznie sytuacja w Rumunii.
Przypomnijmy, w ostatnią niedzielę Rumuni mieli głosować w drugiej turze wyborów prezydenckich. Do wyboru mieli dwóch kandydatów: centroprawicową Elenę Lasconi i skrajnie prawicowego Calina Georgescu, który w pierwszej turze głosowania 24 listopada wyszedł na prowadzenie. Był też liderem sondaży przed ostateczną rozgrywką. Georgescu ostro krytykuje NATO, jest też piewcą Władimira Putina.

W piątek rumuński Trybunał Konstytucyjny unieważnił pierwszą turę wyborów. Oparł się na materiałach rumuńskich służb, które świadczyły o dużym wpływie rosyjskich podmiotów na wynik pierwszej tury. Ok. 25 tys. kont na TikToku zaczęło działać na korzyść Georgescu, co według rumuńskich analityków było skoordynowaną próbą zmiany wyniku wyborów. Rosyjski ślad w całej tej historii jest bardzo wyraźny.

Na dodatek od kilkunastu dni — o czym mówiliśmy w specjalnym wydaniu "Stanu wyjątkowego" — zaczęło pojawiać się coraz więcej nieoficjalnych informacji, z których wynika, że do sprzedaży TVN jest blisko, a kupcem może być czesko-węgierskie konsorcjum, w którym jednym z głównych partnerów jest właściciel stacji TV2.
Dalszy ciąg materiału pod wideo

Chodzi o Józsefa Vidę, który jest powiązany z partią Fidesz premiera Węgier Viktora Orbana. Vida to bliski przyjaciel Lorinca Meszarosa, najbogatszego Węgra, kolegi szefa węgierskiego rządu jeszcze z dzieciństwa.

To jednak nie byłby największy problem, gdyby nie to, że w rządzie panuje dość powszechna opinia, że w tle całej transakcji są Rosjanie, którzy od lat mają specjalne relacje z Budapesztem. Węgierski rząd nie zamroził nawet na chwilę relacji z Moskwą mimo rosyjskiego ataku na Ukrainę. Viktor Orban jest uznawany za rzecznika rosyjskich interesów w Unii Europejskiej.
Firma TV2 Media niedawno bez powodzenia ubiegała się o koncesję na MUX-8 naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce, dlatego od dłuższego czasu jest obserwowana przez polskich oficjeli.

Jak się dowiadujemy, już kilka miesięcy temu tematem ewentualnej sprzedaży TVN żywo interesował się premier Donald Tusk. Transakcja wisiała w powietrzu wczesną jesienią. Z informacji Onetu wynika, że szef rządu odbył na ten temat rozmowę m.in. z sekretarzem stanu USA Antonym Blinkenem.
— Mieliśmy sygnały, że właściciel TVN, czyli Warner Bros Discovery jest skłonny wziąć pod uwagę pewne polityczne konteksty — słyszymy w KPRM.



Blokada sygnału?

Według naszych źródeł premier rozważał nawet uruchomienie procedury blokady nadawania dla stacji, jeśli okazałoby się, że za potencjalnym nowym właścicielem stałby w rzeczywistości kapitał rosyjski lub chiński.
Jak widać, Donald Tusk zdecydował się na inne, prewencyjne rozwiązanie. Interesujące jest to, że decyzja o wpisaniu na listę spółek strategicznych dotyczy również Polsatu. Od dawna Andrzej Stankiewicz opisuje w Onecie perypetie związane z sukcesją w imperium Zygmunta Solorza.

Miliarder jest w konflikcie ze swoimi dziećmi. Chce je pozbawić prawa do odziedziczenia jego majątku. Ma działać pod wpływem swojej obecnej żony, która doprowadziła do aliasu Polsatu z PiS-em za rządów tej partii.
Solorz zawsze starał się żyć dobrze z każdą władzą, ale zaangażowanie jego mediów we wspieranie PiS było przekroczeniem cienkiej granicy, której nigdy wcześniej nie przekraczał. Z sojuszu z PiS-em czerpał profity.
W odróżnieniu od TVN jego stacje bez problemu dostawały koncesje od kontrolowanej przez PiS Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Został też przez rząd PiS doproszony do państwowych inwestycji w energetykę jądrową (po zmianie władzy rząd Tuska wyrzucił wspólne projekty z Solorzem do kosza).

Z informacji wynika, że jeszcze kilka tygodni temu Donald Tusk z rezerwą odnosił się do tej sprawy, choć mieli próbować dotrzeć do niego emisariusze z obydwu stron sporu o sukcesję.
— Tam, gdzie państwo ma wpływ na banki, one wiedzą, że jest tylko jedna intencja rządu w całej sprawie. Macie się zachowywać tak, jak w każdej normalnej sytuacji. Nie jesteście od tego, żeby pomagać Solorzowi w ratowaniu biznesu. Powinniście się zachować tak, jak bank się zwykle zachowuje, czyli dba o swoje pieniądze – słyszeliśmy w październiku z otoczenia premiera.
Najwyraźniej jednak premier uznał, że ewentualne przejęcie TVN przez podejrzaną firmę z Węgier i kłopoty Solorza tworzą mieszankę zbyt niebezpieczną dla stabilności systemu medialnego w Polsce.
#telewizja #polityka

Komentarze (2)

inty

Myślę, że gdyby zdecydował się na blokadę sygnału to byłby to źle odebrane przez część elektoratu PO.


Wpisanie na listę strategicznych spółek to dobry ruch jeżeli bliskie było przejście TVN przez rusko-wegierskie wpływy

Anty_Anty

Heh temat repolonizacji mediów był i go zmyto a teraz odbija się to czkawką.

Tradycyjne media odchodzą do lamusa a ten przypadek tylko przyśpieszy ten proces u nas.


ps. W Rumuni wykorzystywano nowe media do zdobycia zasięgów więc nie wiem jak go mogła tamta sytuacja zmusić XD

Zaloguj się aby komentować