Komentarze (23)

wstreczyciel

Lata temu czytałem na subreddicie Seattle wątek o tym jak zmienił się Boeing po zakupie przez niego upadającej firmy McDonell-Douglas. Chyba nikt tego nie rozumie, ale to Boeing kupił bankrutującego McD-D po czym się okazało że to zarząd bankruta zaczął zaprowadzać nowe porządki w Boeingu. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Zaczęło się to samo co doprowadziło do upadku McDonella: oszczędzanie na inżynierach, zwolnienia doświadczonych pracowników i outsourcing czego się da na zewnątrz. Ponieważ rozpoznawano i zaczepiano ludzi z zarządu w centrach handlowych, w kinach i w barach i zadawano trudne pytania to nowy zarząd Boeinga podjął strategiczną decyzję i siedziba zarządu przeniosła się z Seattle do Chicago. I dzisiaj mamy sytuację, że jacyś księgowi patrząc w excela przyoszczędzili na tworzeniu procedur montażu.

Basement-Chad

@wstreczyciel Nie należy też zapominać o Lean Agile. Rewolucyjnej metodologii prowadzenia projektu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

groman43

@wstreczyciel To historia jeszcze bardziej ciekawa, nie chodzi tutaj o samo oszczędzanie na inżynierach, ale o "innowacyjne " podejście do projektowania.


No ale trzeba zacząć od początku, jak nakazuje logika. Sam merge z McDonnell Douglas śmierdział od samego początku. Wiele osób nie do końca rozumiało, dlaczego Boeing zdecydował się ratować tego trupa. Szczególnie, że produkty tej firmy nie słynęły z jakości - https://simpleflying.com/mcdonnell-douglas-dc-10-safety-record-analysis/ Po kilku latach okazało się, że ówczesny CEO Boeinga (Philip M. Condit) był "zachęcany" do tego kroku. Jak sprawa się rypła, to jego miejsce zajął nie kto inny, ale ostatni CEO McDonnell Douglas (Harry C. Stonecipher).


Ludzie McDonnel Douglas wyznawali bardzo innowacyjne podejście do projektowania samolotów - zlecali wszystko podwykonawcom. Nie tylko prodyukcje komponentów, ale ich projektowanie. Co ciekawe, ci podwykonawcy mieli wykonać zrobić wszystko za free, a potem trzepać kasę na produkcji. W ten sposób został stworzy paździerz Boeing 717, a potem (trochę z mniejszym rozmachem) Boeing 787. Oczywiście w jednym i drugim przypadku nie pyknęło. Dodatkowo, kiedy już podwykonawcy wykonali swoją robotę, Boeing zaczął na nich naciskać, żeby obniżyli swoje ceny. Czyli podwykonawcy najpierw włożyli kupę kasy w projektowanie komponentów, licząc na tym że zarobią na ich produkcji, a potem Boeing im powiedział, że jest za drogo i nie będzie im tyle płacił. Sprytne, prawda?


Oczywiście, im więcej podwykonawców, tym większy chaos w projekcie. Nie mówię, że to nie jest wykonalne (tak pracuje ASML), ale trzeba odpowiednio tym zarządzać. Dodatkowo, jakby Boeingi było mało, to zaczął tworzyć nowych dostawców. Tak właśnie powstał Spirit Aerosystems. Boeing po prostu sprzedał fabrykę produkującą kadłuby do 737. Sprytne, prawda?

BurczekStefuha

@groman43 możem i mamy wszystkie najgorsze wady korporacji, ale za to brak zalet

mismatched_puzzle

@groman43 bardzo ciekawe rzeczy piszesz, chętnie poczytam, jakbyś kiedyś założył swój tag. Przypomniały mi się czasy starego Wykopu sprzed wielu lat, gdzie siedzieli ludzie mający sporą wiedzę z różnych dziedzin

koko-jumbo

@wstreczyciel Ale od księgowych to się proszę odczepić bo oni żadnych decyzji nie podejmują. Takie decyzje to wychodzą od specjalistów od zarządzania po wyższej szkolę lansu.

znany_i_lubiany

@wstreczyciel o tej radzie nadzorczej z douglasa to nie wiedziałem, zato inna sprawa jest ciekawa, Boeing z firmy produkującej i projektującej samoloty stał się firmą finansową, zaczęli skupywać własne akcje podbijając ich cenę, sporo tak jak napisałeś outsorcing do innych firm (dzięki temu mogli zrzucać odpowiedzialność na inne "firmy", tak naprawdę ich podspółki), ostatni ciekawy przypadek to sworznie mocujące zaślepki drzwi ewakuacyjnych (tak, są takie zaślepki drzwi, w zależności od konfiguracji) Generalnie Boeing to nie jest firma lotnicza obecnie. I to się musi skończyć fiaskiem.

wstreczyciel

@koko-jumbo Przepraszam. Po prostu napisałem mniej więcej to co bolało ludzi z Seattle. Ich zdaniem nagle o wszystkim w Boeingu zaczęły decydować koszty.


@znany_i_lubiany W sprawie wykupienia McDonella Douglasa jest jeszcze wątek Pentagonu. Militarna produkcja McDonella Douglasa (F-15, F-18, Apache, Tomahawk) była zbyt ważna dla bezpieczeństwa USA żeby pozwolić na bankructwo tego producenta. Podobno to Pentagon naciskał na Boeinga żeby ten kupił konkurenta. Możliwe że ten sam Pentagon wymógł potem zmiany w zarządzie Boeinga.

groman43

@mismatched_puzzle Tak naprawdę, to zebrałem tylko informacje dostępne w Internecie. Na co dzień nie zajmuję się lotnictwem. Jestem inżynierem, ale pracuję nad oprogramowaniem dla sieci komórkowych. Czyli coś z zupełnie innej bajki.


Lubię jednak od czasu do czasu poczytać sobie o lotnictwie oraz kolejach z dwóch powodów


  • te dwie branże działają zupełnie inaczej niż moja i bardzo duży nacisk kładą na procedury, przewidywanie co może pójść nie tak (Ed Murhphy, autor słynnego "Anything that can go wrong will go wrong" był właśnie inżynierem zajmującym się bezpieczeństwem lotnictwa) oraz wyciąganie wniosków z wypadków i incydentów. Uważam, że takie podejście bardzo się przydałoby w mojej branży zamiast powszechnie stosowanego YOLO driven development.

  • samoloty i pociągi są po prostu zajefajne!

bleblebator-bombambulator

czyli pajety nie tylko pisały ferelne oprogramowanie do B737 max, ale też chyba wzięły się za projektowanie części samolotu.

Nemrod

@bleblebator-bombambulator To nie był błąd projektowy, tylko na produkcji u podwykonawcy (Boeing odłączył z firmy część produkującą kadłuby i sprzedał firmie Spirit Aerosystems). Tam nie zamontowano śrub zabezpieczających tych ślepych drzwi, więc po prostu wypadły w czasie lotu. Oczywiście to jest wina Boeinga, bo to oni powinni sprawdzić części od podwykonawców i oni odpowiadają za ostateczny produkt.

Spirit ma także fabryki w Europie, które wykonują różne części dla Airbusa (np. skrzydła), a także dla Bombardiera. Tylko Boeing odpowiada za 65% przychodów tej firmy (z zakładów w USA), a Airbus 27%. Boeing jest ich największym klientem, a oni są ich największym i kluczowym dostawcą.

bleblebator-bombambulator

@Nemrod A mnie jako inżyniera nasz niemiecki odbiorca strugał, dlaczego nasze wyroby są o 0,5 decybela za głośne (niewyczuwalne na ludzki słuch, sprzęt do biura)

znany_i_lubiany

@Nemrod mało tego że po akcji z wypadanymi drzwiami zrobili "Recall", straszniejsze jest to że zostały wykonane akcje serwisowe i w paru samolotach okazało się że śruby się luzują, lub nie zapewniają należytego połączenie z kadłubem

BoTak

Ten świat to jeden wielki cyrk. Firma nie ma dokumentacji samolotu, który sama opracowała i produkuje.

JakTamCoTam

@BoTak tak to jest jak się po taniości outsourcuje coś do Indii.

groman43

@JakTamCoTam Hindusi nie mieli nic z tym wspólnego.

groman43

@BoTak To nie tak, że firma nie ma dokumentacji opisującej jak ma wyglądać produkcja samolotu. Tutaj chodzi o to, że za każdym razem kiedy feralna zaślepka drzwi była "usunięta", powinna zostać stworzona dodatkowa dokumentacja. Z przebiegu śledztwa NTSB wiemy, że do takiego usunięcia doszło. Jednak nikt nie sporządził odpowiedniego raportu i najprawdopodobniej nie wykonał odpowiedniej kontroli jakości po ponownym zamontowaniu zaślepki.


W Internecie można znaleźć niesprawdzone informacje o sygnaliście, który twierdzi że zaślepka miała nie być "usunięta", ale "otwarta". Miało to pozwolić na obejście procedur bezpieczeństwa. Pewnie dlatego brakuje tych dokumentów.


Wersja alternatywna - te dokumenty mocno obciążają Boeinga i dlatego właśnie zaginęły.

BoTak

@groman43 Whistleblower ponoć "popełnił samobójstwo" tak więc ten teges.

groman43

@BoTak Kurde, na początku myślałem, że robisz sobie jaja. A jednak nie! Grubo!


Tylko, że to chyba inna osoba - John Barnett odszedł z Boeinga w 2017 roku. A ja w Internecie czytałem o kolesiu, który był bezpośrednio zamieszany w akcję z tą zaślepką.

BoTak

@groman43 Widocznie też coś wiedział i tak dla bezpieczeństwa zniknął z tego świata. Zresztą kto wie co tam się teraz odwala. Rząd i wojsko raczej nie mogą sobie pozwolić na problemy boeinga bo ta firma dla nich produkuje broń.

kodyak

Ja tam słyszałem że oprogramowanie w sumie jest cały czas rozwinieciem oprogramowania lat 70.


Czemu tak się stało. Jak zwykle koszty, te powodowały oddelegowanie zmian w kodzie do innych firm a te zatrudniały kolejnych to ludzi którzy pisali kolejne skrawki które były im zlecane. To spowodowało że oprogramowanie jest wielka kupa spagetti która ciężko teraz rozsupłać.

Zaloguj się aby komentować