Bezsenność to jest tragedia, zolpidem mi kiedyś rozpuści doszczętnie mózg, a nic innego nie działa. A dzisiaj to już w ogóle nie zasnę nawet po pigułach, echhh...

#bezsennosc #zalesie
39f5d26e-8c68-493e-a969-873c2fd8910b
Cauliflower

@evilonep Też tak myślałem, ale są inne metody.

evilonep

@Cauliflower a co Ci pomogło?

Modrak

Ja też kiedyś miałem dwa długie epizody.

Jeden niemal roczny (17 lvl)- pomógł psycholog szkolny i wyprostowanie tematów z ojcem.

Drugi bardziej skomplikowany (lvl ok 35), i wchodził już stilnox, psycholog etc. I tak naprawdę też przyczyna leżała "obok". Nie ma uniwersalnej podpowiedzi i nawet nie będę próbował, bo każdy przypadek jest inny.

Mogę tylko powiedzieć, że zawsze jest jakaś przyczyna, spróbuj ją znaleźć i temat "ogarnąć". Jak nie sam, to spróbuj poszukać pomocy, ale nie tylko piguły. Jakkolwiek banalnie to brzmi, u mnie dwa razy tak to zadziałało, a wcale tych rzeczy że sobą sam nie łączyłem wcześniej.

evilonep

@Modrak dzięki za komentarz. Ja się z tym bujam rzadziej lub częściej, ale praktycznie cały czas jadę na tych psychotropach, bo lżejsze leki nie powodują żadnego efektu, a tych benzo to nikt mi nie zapisze. Też mi mówią żebym poszedł do psychologa tylko nie wiem nawet o czym miałbym tam mówić. Nie chce mi się spać w nocy i tyle. W dzień się padam. No chyba, że sytuacja jak zdzisiaj, że wydarzenie dnia potęguje probem. No tak czy siak rzeczywiście muszę poważnie podejść do tego problemu, bo obrcnie go nir leczę tylko refukuję skutki.

Modrak

Dobrze, że w ogóle się tym z nami podzieliłeś. Pierwsze koty za płoty. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że chemia to tylko równia pochyła. Nie bój się psychologa, on sobie poradzi, nie myśl o tym. I jeszcze jedna rzecz, odstaw elektronikę wieczorem i proszę zrób to teraz. Ja zaraz się kładę i biorę książkę, zrób to samo. Najlepiej coś spokojnego. Szczerze polecam "Traktat o łuskaniu fasoli" Myśliwskiego - do uspokojenia i wyciszenia idealny autor.

Spokojnej nocy.

wonsz

@evilonep Gdyby iść za radą kolegi @Modrak to ja mam jednego kandydata jeśli chodzi o coś co cię może męczyć.

Half_NEET_Half_Amazing

Zacznij czytać nudą książkę, u mnie zawsze działa

Kredafreda

Polecam rodzicielstwo. Będziesz spał na zawolamie w srodku dnia i w nocy

bejonse

@evilonep zolpi tylko czeka aby cię wziąć w sidła uzależnienia albo już tak się stało.

Nawet mam kumpla, lekarza co mu za bardzo smakowało i turnee po odwykach robi. Strzeż się

Marchew

@evilonep Na godzinę przed snem odstaw każdy możliwy ekran (tv, smartfon, pc). Dziesięć minut ćwiczeń wieczorem po odstawieniu ekranów. 30 minut książki.

Polecam. Po tygodniu powinieneś widzieć efekty.

Co do aspektów psychologicznych. Spędziłem pół roku w gabinecie, uważam że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Jeśli nie znasz żadnego zaufanego (niestety wielu szamanów na rynku), służę radą.

Leki nasenne są ok, ale jedynie krótkoterminowo w różnych "nagłych" przypadkach. Branie tego "na co wieczór" jest absurdem, jedynie sobie zaszkodzisz.

evilonep

@Marchew dzięki. Ja bym musiał się nie orać tak wszystkim, to jest mój główny problem, taki overthinking. Wydaje mi się nierealne żeby to zmienić. Ale to tylko 1/10 tego dlaczego nie mogę spać nocami, mam rozjebany zegar biologiczny w chuj. Z zolpidemu muszę zejść tak czy siak, bo robi mi sieczkę z mózgu na noc. Patrzę na swój komentarz wyżej to sam widzę jakie kocopoły pisałem, a już byłem tym odurzony, ale zasnąłem.

Zaloguj się aby komentować