Autor: Michaił Szołochow
Tytuł: Cichy Don
Ocena: 8/10
"Rozkołysał się i wezbrał prawosławny Cichy Don" - słowa tej starej kozackiej pieśni często towarzyszą bohaterom najwybitniejszej rosyjskiej powieści napisanej w czasach sowieckich i w ogóle najlepszej książce, która miała oficjalny patronat władz bolszewickich w Moskwie. Powieść ta była zasadniczym argumentem za przyznaniem jej autorowi literackiej Nagrody Nobla.
Książka opowiada o losach dońskich kozaków, skupiając się na rodzinie Melechowów, a zwłaszcza młodym kozaku Grigoriju, szarganym uczuciem do zamężnej sąsiadki Aksinii, a zmuszonym do małżeństwa z siostrą przyjaciela Natalią. Akcja powieści dzieje się w przededniu I wojny światowej, w jej trakcie, a także opowiada o losach kozaków dońskich w czasie rosyjskiej wojny domowej. Grigorij jest szargany nie tylko uczuciem, ale i stosunkiem do wielkiej polityki - bywa zarówno bohaterskim dowódcą białych wojsk, jak i zwolennikiem czerwonych. Jego losy obrazują destrukcję świata wolnych kozaków znad Donu, którzy od wieków, stanowiąc doborową siłę caratu, równocześnie cenili swoją wolność i niezależność. Szołochow pisał w czasach sowieckich, sam był komunistą, a książka podobno była konsultowana z samym Stalinem, toteż poglądy komunistyczne niektórych kozaków są znacząco wyolbrzymione. I, dodać trzeba, bohaterowie powieści, którzy są komunistami są tu najnudniejsi, najbardziej płascy i jednostronni, może z wyjątkiem Koszewoja, ukochanego siostry Grigorija, a epizody ich dotyczące najmniej porywające. Żaden z tych "czerwonych bohaterów" nie jest w stanie utkwić w pamięci.
Zupełnie przeciwnie jest ze zwykłymi kozakami o antykomunistycznych przekonaniach, takimi jak Melechowowie czy Korszunowowie. Ich osobowości są barwne i wieloaspektowe, a tragizm ich losów jest poruszający. Książka przedstawia świat, który, jak nie ukrywa autor, został zabity, zdruzgotany przez rewolucję. W stanicy, czyli osadzie kozackiej, gdzie mieszkają Melechowowie na gruzach starego świata zostają nieliczni starcy i młodzi bolszewicy. "Akcja rozkozaczania" przeprowadzona wkrótce potem zakończy istnienie tradycji "Obwodu Wojska Dońskiego".
Książka ta, może nawet wbrew intencjom Szołochowa, jest wielką apoteozą wolności i niezależności, tłamszonej czy to przez carat, czy bolszewizm. Gdy jeden z komunistów agitujących kozaków przekonuje ich, że są Rosjanami, bo pochodzą od Rosjan, kozak dumnie odpowiada "kozacy pochodzą od kozaków". W Polsce, gdzie kozacy są utożsamiani z kozaczyzną zaporoską i Ukraińcami trudno zrozumieć, że kozacy Kubania, Donu czy Tereku nie czuli się ani Rosjanami, ani tym bardziej Ukraińcami.
Świat "Cichego Donu" jest brutalny nie tylko w czasie wojen. Jest też on surowy w czasach pokoju. Kobiety są tam traktowane niemalże jako towar przechodni, i, chociaż jest to potępiane, nikogo nie dziwi, gdy żona kozaka, który pojechał na wojnę, zdradza swojego męża z innymi kozakami. Jeden z kozaków gdzieś na froncie głośno myśli "pewnie moja teraz myśli, gdzie też się podziewa jej mąż...", na co jeden z kolegów kpiąco odpowiada "twoja żona pewnie teraz zabawia się z twoim ojcem". Sama Aksinia to kobieta zepsuta i rozpustna, a Grigorij doskonale się czuje w małżeńskim trójkącie. Jego żona Natalia nie jest w stanie znosić zdrad męża, ale żona jej szwagra, Daria, która, jak twierdzi "nie może wytrzymać długo bez kozaka" dziwi się jej, uważając to za zupełnie normalne.
"Wszechwielkie Wojsko Dońskie" upadło pod ciosami bolszewickiej rewolucji, ale także dlatego, że bardzo trudno było bitnych, dumnych kozaków ująć w scentralizowane państwo, a tylko takie mogło się obronić przed ludobójczym terrorem bolszewików. I tylko Don, jak zawsze, cicho szumiał nad wymarłymi stanicami...
#bookmeter #ksiazki
Tytuł: Cichy Don
Ocena: 8/10
"Rozkołysał się i wezbrał prawosławny Cichy Don" - słowa tej starej kozackiej pieśni często towarzyszą bohaterom najwybitniejszej rosyjskiej powieści napisanej w czasach sowieckich i w ogóle najlepszej książce, która miała oficjalny patronat władz bolszewickich w Moskwie. Powieść ta była zasadniczym argumentem za przyznaniem jej autorowi literackiej Nagrody Nobla.
Książka opowiada o losach dońskich kozaków, skupiając się na rodzinie Melechowów, a zwłaszcza młodym kozaku Grigoriju, szarganym uczuciem do zamężnej sąsiadki Aksinii, a zmuszonym do małżeństwa z siostrą przyjaciela Natalią. Akcja powieści dzieje się w przededniu I wojny światowej, w jej trakcie, a także opowiada o losach kozaków dońskich w czasie rosyjskiej wojny domowej. Grigorij jest szargany nie tylko uczuciem, ale i stosunkiem do wielkiej polityki - bywa zarówno bohaterskim dowódcą białych wojsk, jak i zwolennikiem czerwonych. Jego losy obrazują destrukcję świata wolnych kozaków znad Donu, którzy od wieków, stanowiąc doborową siłę caratu, równocześnie cenili swoją wolność i niezależność. Szołochow pisał w czasach sowieckich, sam był komunistą, a książka podobno była konsultowana z samym Stalinem, toteż poglądy komunistyczne niektórych kozaków są znacząco wyolbrzymione. I, dodać trzeba, bohaterowie powieści, którzy są komunistami są tu najnudniejsi, najbardziej płascy i jednostronni, może z wyjątkiem Koszewoja, ukochanego siostry Grigorija, a epizody ich dotyczące najmniej porywające. Żaden z tych "czerwonych bohaterów" nie jest w stanie utkwić w pamięci.
Zupełnie przeciwnie jest ze zwykłymi kozakami o antykomunistycznych przekonaniach, takimi jak Melechowowie czy Korszunowowie. Ich osobowości są barwne i wieloaspektowe, a tragizm ich losów jest poruszający. Książka przedstawia świat, który, jak nie ukrywa autor, został zabity, zdruzgotany przez rewolucję. W stanicy, czyli osadzie kozackiej, gdzie mieszkają Melechowowie na gruzach starego świata zostają nieliczni starcy i młodzi bolszewicy. "Akcja rozkozaczania" przeprowadzona wkrótce potem zakończy istnienie tradycji "Obwodu Wojska Dońskiego".
Książka ta, może nawet wbrew intencjom Szołochowa, jest wielką apoteozą wolności i niezależności, tłamszonej czy to przez carat, czy bolszewizm. Gdy jeden z komunistów agitujących kozaków przekonuje ich, że są Rosjanami, bo pochodzą od Rosjan, kozak dumnie odpowiada "kozacy pochodzą od kozaków". W Polsce, gdzie kozacy są utożsamiani z kozaczyzną zaporoską i Ukraińcami trudno zrozumieć, że kozacy Kubania, Donu czy Tereku nie czuli się ani Rosjanami, ani tym bardziej Ukraińcami.
Świat "Cichego Donu" jest brutalny nie tylko w czasie wojen. Jest też on surowy w czasach pokoju. Kobiety są tam traktowane niemalże jako towar przechodni, i, chociaż jest to potępiane, nikogo nie dziwi, gdy żona kozaka, który pojechał na wojnę, zdradza swojego męża z innymi kozakami. Jeden z kozaków gdzieś na froncie głośno myśli "pewnie moja teraz myśli, gdzie też się podziewa jej mąż...", na co jeden z kolegów kpiąco odpowiada "twoja żona pewnie teraz zabawia się z twoim ojcem". Sama Aksinia to kobieta zepsuta i rozpustna, a Grigorij doskonale się czuje w małżeńskim trójkącie. Jego żona Natalia nie jest w stanie znosić zdrad męża, ale żona jej szwagra, Daria, która, jak twierdzi "nie może wytrzymać długo bez kozaka" dziwi się jej, uważając to za zupełnie normalne.
"Wszechwielkie Wojsko Dońskie" upadło pod ciosami bolszewickiej rewolucji, ale także dlatego, że bardzo trudno było bitnych, dumnych kozaków ująć w scentralizowane państwo, a tylko takie mogło się obronić przed ludobójczym terrorem bolszewików. I tylko Don, jak zawsze, cicho szumiał nad wymarłymi stanicami...
#bookmeter #ksiazki
@az5tcxo4-niekibicujepilkarzom hej, jeśli już tag #bookmeter, to może dołączysz się do naszego liczenia książek? ;)
Czytałem kiedyś. Może by odświeżyć, bo już za wiele nie pamiętam. Dobry tytuł
@az5tcxo4-niekibicujepilkarzom Naprawdę ciekawie napisana recenzja, leci piorun.
@LowSodium Dziękuję, cieszę się, że się podoba, to dla mnie zachęta do pisania kolejnych recenzji
Zaloguj się aby komentować