Armageddon w polskim biznesie. W trzy miesiące zniknęło prawie 60 tysięcy firm

A ja tu tylko sobie spokojnie czekam na typa pseud. Kasia, który wpadnie tu i wlepi swojego płatnego komenta. Za zjebkę Tuska dostanie 2 zety, a za zjebkę tego komentarza 1 zł. Dodatkowe 1 zł za przypisanie mnie do np. KO albo podobnego czegoś. Czekamy i zobaczymy, czy wpadnie komplet.I czy upchnie to w 1 komentarzu

O, składka zdrowotna wprowadzona przez PiS zabija mikroprzedsiębiorców? Ziobro zaskoczenia. Mówiliśmy o tym. Ale nie chcieli słuchać.

Przynajmniej zdrowi będziemy ;)

Więcej podatków na pewno pomaga prowadzić biznes w tym kurwidolku

no bo wakacje nadchodzą xD

Ważne że są korporacje...

Moja okolica, upadek wielu drobnych działalności, oraz 3 większych firm - ceny prądu, ceny opłat, ceny kosztów pracownika - PIS i PO to jest szkodnik a nie tylko PO. Razem PIS i PO głosuje zawsze tak samo przeciwko polsce.

Ważne że sa uśmiechnięci

Z tym armageddonem w tytule to cholerę clickbajtowo.

>w Polsce jest zarejestrowanych około 3,5 mln JDG

60k to dużo, ale jak na pół roku to niczym się nie odznacza na tle kilku lat.

Bardziej wymownym porównaniem jest ilość zamykanych jdg do otwieranych i tutaj byłoby ciekawie wspomnieć czy ten współczynnik zmienił się na korzyść otwieranych.

Natomiast w samej ilości zamykanych jdg zawsze mnie ciekawi jak duża skala to zamykane jdg bo najzwyczaniej skończył się okres musowego utrzymania działalności po otrzymaniu dofinansowania na otwarcie działalności z UP.

słaby ten artykuł, tylko FUD rozsiewa.

Statystyki z dupy, ale trzeba przyznać że nikt tak jak PIS nie utrudnił prowadzenia małego JDG w Polsce. Przed nowym ładem każdy choć trochę ogarnięty człowiek mógł sam prowadzić sobie księgowość małej działalności niezatrudniającej pracowników. Jedna deklaracja ZUS-DRA na początku działalności i ustawienie przelewu automatycznego w banku i praktycznie człowiek zapominał że ZUS istnieje. Nowy ład sprawił że Polska z dnia na dzień dołożyła milionom obywateli comiesięcznych obowiązków i teraz taki mikro przedsiębiorca zamiast skupić się na biznesie co miesiąc bawi się w wysyłanie papierków do ZUS.

Jakkolwiek wprowadzenie obowiązku JPK czy też split-payment mogło rzeczywiście doprowadzić do zmniejszenia szarej strefy czy też przytkania luk podatkowych, tak też nie spotkałem ani jednej osoby nawet starającej się bronić pisowskiego "nowego ładu", co gorsza słyszałem o wielu przypadkach ludzi z kręgów PIS krytykujących te zmiany. I pomimo tego że każdy im mówił o tym że to jest zły pomysł oni się z niego nie wycofali, chcąc koniecznie zrobić dobrze tym 5% najsłabiej zarabiającym i emerytom.

Ważne że hanuka się odbyła, kogo obchodzi polska.

Chetnie zalozylbym JDG na zasadzie dorabiania do etatu. Moglbym wystawiac faktury, zarabiac i odprowadzac podatki. Podatki moglyby byc nawet duze ale proporcjonalne do dochodow. Obecna sytuacja, w ktorej place myto czy cos zarobie czy tez nie, jest dla mnie odpychajaca. Nie dzialam w szarej strefie bo chce spac spokojnie. Panstwo traci na tym gigantczne pieniadze i nie rozumiem dlsczego taka forma dzialalnosci nie jest dopuszczalna.

utratę pracy przez ludzi, których zamiast zatrudnić na etacie zmuszono do samozatrudnienia.

"Jednoosobowa działalność gospodarcza" nie oznacza jednoosobowej firmy. To forma prowadzenia firmy za którą odpowiada jedna osoba. Odróżnia ją to od spółek gdzie jest kilku właścicieli albo z o. o. gdzie majątek firmowy jest oddzielny od majątku przedsiębiorcy. JDG może zatrudniać pracowników.

Największą znaną mi firmą działającą jako JDG był Gołębiewski (hotele).