Aptekarz

Aptekarz trzymał w ręku bryłę szarej substancji, przypominającą kit. Była mniejsza od piłki baseballowej i lekka jak korek. Tu i ówdzie poprzecinana była smugami żółci i czerni.

-To kawałek ambry - powiedział - Jest wart około 500 dolarów, tak myślę. Proszę powąchać.

Klient zbliżył nos do ambry. Po chwili, zaskoczony, odpowiedział:
- Dlaczego? Nie ma tu żadnego zapachu.

Aptekarz, uśmiechając się, począł pocierać szarą bryłę o rękaw płaszcza. Powietrze natychmiast wypełnił potężny, piżmowy zapach.

- Surowa ambra - odparł - Nigdy nie pachnie, dopóki jej nie podgrzejesz lub o coś nie potrzesz. Ten kawałek pachnie jak piżmo tylko dlatego, że jest w stanie surowym. Zapach przetworzonej ambry nie ma nic wspólnego z piżmem.

Potarł dłoń o rękaw.

- Od samego trzymania tego mój płaszcz będzie pachniał przez miesiące. A moje ręce - niezależnie od tego, jak je umyję - będą pachnieć przez kilka dni.

"Powerful Odor of Ambergris" (Stockton Record, Volume XIX, no.122, 29 sierpnia 1904)

#perfumy #perfumowehistorie
d5502281-f984-4df0-a63c-accdb2e7a19b
dziadekmarian

Taki pomysł na cykl


Warto wspomnieć, że siła nabywcza pięciuset dolarów w 1904 roku była porównywalna do 17 tys. dolarów dziś.

UmytaPacha

@dziadekmarian czytał Pan pachnidło? i jeśli tak to jak panu podeszło

dziadekmarian

@UmytaPacha hej hej Niestety, tylko film i to dość dawno... Ale z pewnością nadrobię, bo mi się podobał. A jak to mówią gryzonie - książka smaczniejsza od płyty DVD.

pomidorowazupa

U mnie na dniach zjawi sie maly okruszek bialej ambry razem z odrobina pizma:)

Qtafonix

@pomidorowazupa nie wcieraj w płaszcz xD

pomidorowazupa

@Qtafonix ja juz wiem gdzie bede to wcierac

Zaloguj się aby komentować