#anonimowehejtowyznania

Przegrałem swoje życie.

Z pozoru banał, jaki słychać często przy wielu narzekaniach. Zwłaszcza, że jakbyście spojrzeli z boku na moje życie, to wszystko wydaje się takie fajne. Dom, dobrze płatna praca, rodzina, zdrowie. Ale to tylko pozory.

Praca, do której poszedłem z zamiłowania, stała się udręką. Brak perspektyw zawodowych, możliwości rozwoju, hermetyczna branża, ogromny bałagan. Brak sensownej możliwości zmiany.

Małżonka, która jak to typowa Polka przestała dbać o siebie: brak formy, nadwaga, owłosienie, zaniedbana cera i włosy. I oczywiście przekonanie o własnej zajebistości, częste pretensje i brak jakiejkolwiek inicjatywy ze swojej strony. Brak szacunku do pieniądza czy mojej pracy. W łóżku tylko trochę lepiej niż z typową kłodą. No i trójka dzieciaków, które obecnie są balastem przy jakichkolwiek planach zmian.

Dom, na którego budowę poświęciłem mnóstwo czasu i zdrowia, stał się przekleństwem. Niekończące się wydatki, niebagatelne rachunki, przeżerają moje zarobki. Do tego "szacowna małżonka" nawet nie docenia tego co otrzymała. O sfinansowaniu chociażby części wydatków z jej zarobków oczywiście nie ma mowy.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet nie widzę możliwości by wszystko jebnąć i zacząć od zera. Zwłaszcza przy chorym prawie rodzinnym.

Nie dziwię się już, skąd w tym państwie tak duży współczynnik samobójstw wśród mężczyzn.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65905e3fcf4ac0227e44cf72
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
szukajek

Idź do psychologa pogadacie może coś poradzi,sam też chodziłem

cebulaZrosolu

@anonimowehejto no i dlaczego nie możesz się rozwieść? Sprzedacie chatę, będziesz płacił alimenty. Ale będziesz mógł coś zmienić, wyjechać do dżungli czy co tam chcesz.


Chyba lepiej zrobić powyższe niż sobie palnąć w łeb nie?

Opornik

@cebulaZrosolu Jeżeli to nie fejur, (a trochę tak pachnie, i trochę jak pasta incela), to pewnie nie ma serca dzieci zostawić. Czytam czasem takie teksty i chwilami wydaje mi się że mam więcej szczęścia niż rozumu.

moll

@cebulaZrosolu @Opornik ale wiecie, że od 2016 roku w zasadzie w skali całej przyznawanej opieki na dzieci w trakcie rozwodów w ponad 40% przypadków mężczyźni dostają opiekę naprzemienną wraz z byłymi żonami?


Mi to pachnie fejurem na kilometr

deafone

@moll a dlaczego?

moll

@deafone bo jedzie schematem - chlip chlip, żona mi się zapuściła, przy rozwodzie zabierze bombelki. Zero trudu, żeby nawet się zorientować w możliwościach. A on biedny miś i kurna nic się nie da zrobić. A przy tym święty, baby to wina!


Jeśli jednak prawda, fajnie byłoby usłyszeć z perspektywy jego żony

Jurajski_Huncwot

Generalnie to czego najbardziej obawiam się. Niby jakaś stabilizacja, ale w rzeczywistości świadome wpędzanie siebie w sytuację bez wyjścia. Póki co trzymać się zasady żadnych ślubów

rebe-szunis

@anonimowehejto Wspólna terapia na początek.

moll

@anonimowehejto wspólna terapia, a baba na badanie hormonów, możliwe, że tarczycę zajechała 3 porodami i przez to nadwaga, owłosienie i zaniedbanie wynikające ze spadku samopoczucia i formy.

GordonLameman

Jeśli twój związek da się naprawić to zacznij od tego. Od szczerego wyjaśnienia jaka jest sytuacja i określenia ról oraz odpowiedzialności. W tym finansowych.


A na boku - zbieraj dokumenty, które mogłyby się przydać przy podziale majątku.

lexico

@anonimowehejto Wychodzisz rano, a w południe już w Hiszpanii.

Helpdesk

@anonimowehejto zamontuj szpiegowskie kamery i mikrofony, będziesz miał podkładkę gdy będzie chciała cię wygryźć z chałupy na przemoc domową

anonimowehejto

OP: @szukajek: @rebe-szunis: @GordonLameman: Były już wizyty u psychologa, z mojej inicjatywy zresztą, ale zmian nie widzę. Wiele rozmów też odbyłem. Małżonka stała się chyba na to zbyt oporna.


@moll: Badania już były przy innej okazji, hormony wyglądają ok. Raczej po prostu się już starać żonie nie chce.


@cebulaZrosolu: Na rozwodzie finalnie wyjdę fatalnie. Byłem za mało ogarnięty na intercyzę zawczasu, a finansowo ze swojej strony to chyba z 70-80% kasy włożonej jest moje.


Chciałbym żeby to był fejk, ale niestety nie jest. To nie jest też chwilowy kryzys, raczej uczucie dojrzewające od dawna. Niby człowiek jeszcze nie ma czterdziestki, a czuję się już wypalony życiowo.




Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)


Zaakceptował: HannibalLecter

moll

@anonimowehejto z badaniami powiem Ci tyle - moje inny lekarz też mógłby uznać za ok, miałam tak po pierwszej ciąży, a wyniki za każdym razem na granicy normy. Po drugim porodzie trafiłam na innego endokrynologa i dla niego wyniki na granicy nie są zadowalające, skoro w wywiadzie podaję mu, że są inne problemy. Nie zgania też tego na "urodziła pani dziecko, czego pani oczekuje?", tylko faktycznie leczy. W końcu zaczęłam chudnąć, lepiej się czuję i cokolwiek mi się chce. I jedną z motywacji do tego, żeby wziąć się za dupę, skoro mam okazję, był właśnie mój mąż. Dla samej siebie byłoby mi wszystko jedno.

Jak chcesz to odezwij się na PW, rozpiszę Ci jakie mam rozpoznanie i z czego to dokładnie wynikało. Nie chcę wszystkiego wywlekać tutaj

cebulaZrosolu

@anonimowehejto xDDDDD czyli zmarnujesz sobie resztę życia bo pieniądze które kiedyś włożyłeś są ważniejsze.


No to powodzenia :)

Shivaa

Też myślę że lepiej machnąć ręką na te pieniądze i złożyć papiery rozwodowe, droga do lepszego życia nie jest łatwa ale bez włożenia wysiłku zostaje tylko upadek

Byk

Żyjesz już trochę, sądząc po Twoim wpisie, to wiesz, że różnie bywa. Są grube lata, są chude. Jeżeli małżonka okaże Ci wsparcie, to dacie radę przez to przejść. Dla niej jednak też musisz być cierpliwy, kobietom trudno się pogodzić z utratą młodości.

Zaloguj się aby komentować